Wspieramy prawo Izraela do obrony — Joe Biden

Pozostajemy w pełni oddani, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa narodu żydowskiego i Izraela oraz prawa tego państwa do istnienia, wspieramy prawo Izraela do obrony przed atakami Hezbollahu, Hamasu, Huti i Iranu – zadeklarował prezydent USA Joe Biden w przypadającą 7 października rocznicę najazdu Hamasu na Izrael.
Najkrwawszy dzień we współczesnej historii Izraela
.Joe Biden określił 7 października 2023 roku jako najkrwawszy dzień dla narodu żydowskiego od czasu Holokaustu. W ataku terrorystów Hamasu zginęło wówczas ponad 1200 osób, w tym m.in. 46 Amerykanów. Śmierć ponieśli obywatele ponad 30 państw. Dodatkowo 250 osób, w tym 12 Amerykanów zostało uprowadzonych. Dotychczas, dzięki negocjacjom m.in. amerykańskiej administracji, udało się uwolnić ponad 100 zakładników.
Prezydent USA zaznaczył, że atak sprzed roku na nowo przywołał bolesne wspomnienia tysiącleci nienawiści i przemocy wobec narodu żydowskiego. Biden przypomniał, że jego wizyta w Izraelu w październiku 2023 roku miała na celu pokazanie, że naród izraelski nie jest w tym tragicznym momencie pozostawiony sam sobie. „Rok później wiceprezydent (Kamala) Harris i ja wciąż jesteśmy w pełni oddani bezpieczeństwu narodu żydowskiego, (a także) bezpieczeństwu Izraela i jego prawu do istnienia. Wspieramy prawo Izraela do obrony przed atakami Hezbollahu, Hamasu, Huti i Iranu” – zapewnił.
Amerykański przywódca podkreślił, że stanowczo potępia wzrost antysemityzmu, obserwowany zarówno w Ameryce, jak też na całym świecie. „Wszyscy musimy zjednoczyć się przeciwko antysemityzmowi i nienawiści we wszystkich jej formach” – zaapelował. „Wierzę, że historia zapamięta 7 października 2023 roku jako czarny dzień dla narodu palestyńskiego z powodu konfliktu, który rozpętał tego dnia Hamas. Zbyt wielu cywilów ucierpiało w ciągu roku konfliktu, a dziesiątki tysięcy zostało zabitych” – przypomniał Biden. Dodał, że liczba ofiar jest tak duża, ponieważ terroryści ukrywają się i prowadzą swoje działania pośród niewinnych cywilów.
Konflikt Izraela z Libanem zostanie rozwiązany na drodze dyplomacji?
.Prezydent zapewnił, że jego administracja nadal będzie pracować nad osiągnięciem zawieszenia broni w Strefie Gazy, które pozwoli na uwolnienie zakładników i zwiększenie dostaw pomocy humanitarnej, zapewni bezpieczeństwo Izraelowi, a w perspektywie długookresowej – zakończy wojnę. Dodał, że zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy zasługują na życie w bezpieczeństwie, pokoju i godności. Oznajmił również, że władze w Waszyngtonie będą zabiegać o wypracowanie dyplomatycznego rozwiązania konfliktu pomiędzy Izraelem a Libanem. Podobne oświadczenia wydały resorty spraw zagranicznych i obrony. Sekretarz stanu Antony Blinken również potępił zbrodnie Hamasu i określił przypadającą na 7 października rocznicę jako „bolesną”. Dodał, że wszyscy zakładnicy powinni zostać jak najszybciej uwolnieni.
„Stany Zjednoczone opłakują śmierć wszystkich niewinnych osób, które zginęły 7 października (2023 roku) i w ciągu roku od tego czasu” – podkreślił Blinken. Wezwał także do zawieszenia broni oraz walki z terroryzmem i ekstremizmem. Szef amerykańskiej dyplomacji zaznaczył, że USA są zaangażowane w celu zapewnienia trwałego pokoju i stabilizacji na całym Bliskim Wschodzie oraz wspólnej przyszłości Izraelczyków i Palestyńczyków. Sekretarz obrony Lloyd Austin podkreślił w swoim oświadczeniu, że – na polecenie prezydenta Bidena – zwiększył liczebność amerykańskiego personelu wojskowego na Bliskim Wschodzie, a żołnierze ci pomogli Izraelowi w odpieraniu irańskich ataków z 13 kwietnia i 1 października.
„Wszystkie państwa mają obowiązek reagować na zamachy terrorystyczne, takie jak 7 października – i wszystkie państwa mają obowiązek chronić cywilów podczas konfliktu zbrojnego” – zaznaczył Austin. Dodał, że w ciągu ostatniego roku wielokrotnie rozmawiał z przywódcami Izraela o tym, że zapewnienie ochrony cywilom w Strefie Gazy jest „zarówno moralnym obowiązkiem, jak też nakazem strategicznym”. Zadeklarował również, że Departament Obrony nadal będzie działać na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa Izraela, walki z ugrupowaniami terrorystycznymi oraz powstrzymywania agresywnych działań Iranu.
Wojna Izraela z Hamasem
.Na temat wojny Izraela z Hamasem, która rozpoczęła się 7 października 2023 r., na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście „To wojna czy powstanie?„.
„Cicha wojna bywa bardziej niebezpieczna niż otwarty spór. Konflikt polityczny łatwo się zamienia wtedy w uporczywe drobne utarczki między rozmaitymi grupami ludności, coraz silniej skłóconymi. Tak się stało w Izraelu. Arabskie samobójczynie wysadzały w powietrze siebie i żydowskich klientów w supermarketach, izraelscy żołnierze wykręcali ręce palestyńskim wyrostkom noszącym butelki z podejrzanym płynem. Na zachód od rzeki Jordan, na terenie, który oficjalnie nie podlegał izraelskiej administracji, powstawały izraelskie osiedla chronione i patrolowane przez wojsko. Jednocześnie w Strefie Gazy budowano podziemne tunele mające wyjścia po stronie Izraela, które z czasem złożyły się na podziemny labirynt zakamarków wykorzystywanych przez Hamas na skład broni i rakiet. Dla Izraela było to zagrożenie, którego nie wolno było ignorować. Jednak bez wywołania silnych protestów na świecie Izrael nie mógł wprowadzić swego wojska na teren Gazy, zarządzić okupacji całej strefy i totalnie zdominować lokalnej ludności”.
.”Teraz, po ataku przeprowadzonym przez Hamas na początku października 2023 r., sytuacja jest zupełnie inna. Trzeba się liczyć z rozmaitymi groźnymi konsekwencjami. Izrael może zlikwidować z trudem wypracowany status autonomicznej Strefy Gazy i może pogodzić się z oskarżeniem, że podejmuje działania do złudzenia przypominające atak Rosji na Ukrainę (z tą różnicą, że Ukraińcy nie dopuścili się żadnej prowokacji). Być może konieczne okaże się zaangażowanie jakichś znacznych sił rozjemczych w Strefie Gazy. Wtedy zapewne w sferze publicznych i akademickich dyskusji powróci sytuacja z późnego okresu wojny w Wietnamie. Rozwinie się dyskusja na temat tego, czy istnieją wojny sprawiedliwe, czy w sytuacji poważnego zagrożenia okrucieństwa popełniane przez silnie zmotywowanych żołnierzy stają się nieuniknione, kiedy zwodzenie polityczne staje się zdradą, jak powstrzymać sojuszników zagrożonej strony przed użyciem broni nuklearnej lub przed innym masowym odwetem” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ