Współczesność potrzebuje przesłania Alberta Camusa o umiarkowaniu, o wątpliwości o samym sobie – Kamel Daoud

W Algierii, kraju naznaczonym cierpieniem, izolacją, podejrzliwością, przemocą i rozlewem krwi, każdy algierski pisarz, który staje się sławny, przeżywa moment camusowski. To bolesny moment, w którym jest się odrzucanym przez swoich bliźnich, kiedy jest się szantażowanym tym, kim jesteś i jaki jesteś, kiedy jest się potępianym przez społeczność za to, że ośmieliło się sprzeciwić temu, co jest zbyt powszechne – twierdzi Kamel Daoud na łamach „Le Figaro”.
.Kamel Daoud jest algierskim pisarzem. W 2024 r. otrzymał Nagrodę Goncourtów za powieść „Houris”. W wywiadzie dla „Le Figaro” analizuje twórczość Alberta Camusa w kontekście współczesnej sytuacji pisarzy w Algierii.
Jak stwierdza Kamel Daoud w wywiadzie, Albert Camus „ucieleśnia i na zawsze będzie ucieleśniał zarówno przekleństwo, jak i wielkość algierskiego pisarza: rozdarcie między uniwersalnością a korzeniami, podwójną tożsamość, wykluczenie przez własny naród, niekończące się procesy o zdradę, wybór między milczeniem a dyskomfortem, niezrozumienie, potrzebę milczenia, prymat ucieleśnionej metafory nad prawdą zbiorową”.
„W Algierii, kraju naznaczonym cierpieniem, izolacją, podejrzliwością, przemocą i rozlewem krwi, każdy algierski pisarz, który staje się sławny, przeżywa moment camusowski. To bolesny moment, w którym jest się odrzucanym przez swoich bliźnich, kiedy jest się szantażowanym tym, kim jesteś i jaki jesteś, kiedy jest się potępianym przez społeczność za to, że ośmieliło się sprzeciwić temu, co jest zbyt powszechne. Czyż nie jest prawdą, że wczoraj, w imię komunistycznego zaangażowania a dziś w imię procesu wymierzanego islamofobii, każdy pisarz jest poddawany próbie szacunku i uznania przez innych? Czyż nie jest prawdą, że gdy tylko odmawia się wojny, wczoraj toczonej bronią, a dziś toczonej pamięcią, zostaje się oskarżonym o każdy rodzaj zdrady?” – tłumaczy.
„Camus podkreślał: jak wytłumaczyć, że jednocześnie jest się dzieckiem jakiejś historii, ale nie tej nieruchomej historii, nie tylko jej figurantem? Jak wytłumaczyć mój kult teraźniejszości, w obliczu kultu przeszłości w Algierii? Jak postrzegać moje zaangażowanie na rzecz uniwersalności, aby nie być oskarżonym o zdradę? (…) Fikcja zachowuje prawo do nieaktualności, jak mówił Camus, ale ja nie mam pozwolenia na tę nieaktualność, jako Algierczyk w Algierii i jako Francuz algierskiego pochodzenia we Francji. Wzywa się mnie do opowiedzenia się, do wyboru mojego obozu zmarłych. Ciągle pyta się mnie o to, czego nie przeżyłem, czyli kolonizację czy dekolonizację, jednocześnie zirytowanym gestem odrzucając moją teraźniejszość, tak zbędną przy mitologii politycznej, moją obecność tak drugoplanową w porównaniu z historią weteranów wojny o niepodległość Algierii” – stwierdza.
Jak ocenia pisarz, styl twórczości Alberta Camusa „jest jego wiecznością, możliwością jego utrwalenia, dowodem na to, że czytanie go to bycie jego powiernikiem, jego bliskim”. „Bez stylu idea jest jak blok marmuru bez rzeźbiarzy. Ostatecznie styl nie upiększa, ale dowodzi wagi idei” – podkreśla. “Styl pokazuje, że pomysł jest zakorzeniony w doświadczeniu życiowym autora i nie wynika wyłącznie z jego inteligencji. (…) Osiąga się go, gdy dociera się do swojej najgłębszej prawdy, jednocześnie punktu równowagi i dyskomfortu” – stwierdza.
Albert Camus w swoich esejach podkreślał konieczność niuansu, również w kwestiach spornych. Zdaniem Kamela Daouda, „przeciwieństwem niuansu zawsze jest wojna”, a niuansowanie jest „wyciągniętą ręką, która jest w stanie uchwycić kwestię i jej przeciwieństwo”. „Niuans łagodzi w nas chęć niebezpiecznego zmierzania w stronę tego, co ostateczne i śmiertelne. Nie zapominajmy, że prawda zawsze należy do bogów i zmarłych, nie do nas. Do nas należy właśnie niuans, to miejsce, w którym akceptujemy obecność drugiego człowieka” – ocenia. „Dziś, jeszcze bardziej niż wcześniej, radykalizm odnalazł swoją platformę w mediach społecznościowych, rozprzestrzenia się, osiedla, zostaje wybrany, rekrutuje. Miesza się tam beztrosko krzyki i argumenty, wrzaski i przekonania, szybkie rozprzestrzenianie w sieci i prawdę, wiarę i kaznodziejstwo. Nie ma jednak prawdy: albo będziemy się wzajemnie słuchać, albo będziemy się wzajemnie zabijać, jak mógłby powiedzieć Camus. (…) Bez żadnego niuansu, jak możemy dotrzeć do drugiego człowieka, tak by go nie przestraszyć i nie wzbudzać wrogości? Metafora, styl i cisza są narzędziami niuansu, które mamy do dyspozycji” – dodaje.
.Jak ocenia Kamel Daoud, współczesność potrzebuje przesłania Alberta Camusa „o umiarkowaniu, o wątpliwości o samym sobie”. „Dyskomfort jest również dowodem na prawdę, ponieważ przywraca ją do czasu, do nietrwałości, do tego co ludzkie. To właśnie sprawia, że twórczość Camusa jest tak żywa, to z pewnością ta nietrwałość i ta rezerwa, to umiarkowanie w obliczu twardych prawd” – stwierdza.
Oprac. Julia Delanne