WW2 Rebuilder czyli gra o stratach wojennych, rekompensatach i odbudowie

Madnetic Games

Wrocławskie studio Madnetic Games wydaje grę komputerową „WW2 Rebuilder”, której tematem jest odbudowa miast europejskich zniszczonych podczas II wojny światowej. Produkcja promowana na ubiegłorocznych targach Tokyo Game Show będzie dostępna na platformie Steam od poniedziałku.

.W „WW2 Rebuilder” gracze wcielą się w postacie podróżujące po europejskich miastach i zajmujące się ich odbudową po zniszczeniach będących efektem II wojny światowej. Jak przekazał PAP Jakub Czech z Madnetic Games, premiera gry w wersji na PC odbędzie się w poniedziałek na platformie cyfrowej Steam. „To nie jest typowy symulator pracy, ponieważ mamy tu bardzo dużo elementów historycznych i edukacyjnych” – podkreślił.

Gra wojenna w której łapie się za młotek

.”Oto gra o wojnie, w której nie łapiemy za karabin, a młotek, i zamiast niszczyć – tworzymy. Przenosimy się do czasów zaraz po konflikcie, kiedy to większość Starego Kontynentu była zniszczona” – zaznaczyli twórcy. Według Madnetic Games w pełnej wersji „WW2 Rebuilder” gracze będą mieli do wyboru mapy z Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec Zachodnich. W każdym z tych krajów będzie można zagrać inną postacią. Ponadto fabuła obudowana została wieloma historiami cywilnymi odnoszącymi się do konkretnych lokalizacji.

„W +WW2 Rebuilder+ możemy niszczyć ruiny, odbudowywać i remontować elementy, które przetrwały oraz dekorować całą okolicę zgodnie z naszymi własnymi upodobaniami” – zapewnili przedstawiciele firmy.

Choć „WW2 Rebuilder” to pierwsze pełne wydawnictwo wrocławskiego studia, to Madnetic Games w połowie września ubiegłego roku promowało swój produkt w stolicy Japonii w ramach jednych z największych na świecie targów gier – Tokyo Game Show. Spółka wraz z dziewięcioma innymi dolnośląskimi firmami z branży IT i oprogramowania rozrywkowego we wrześniu 2022 r. uczestniczyła w Tokio w misji gospodarczej przygotowanej przez samorząd woj. dolnośląskiego w ramach projektu „Going Global – Dolnośląska Dyplomacja Gospodarcza”. Udział w tokijskich targach był 9. misją gospodarczą zorganizowaną w ramach tego projektu.

„Ideą projektu jest to, aby małym i średnim firmom z regionu umożliwić udział w targach, wesprzeć ich działalność i pomóc w internacjonalizacji ich pomysłów” – podkreślał wówczas marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski.

Komunistyczne „zrzeczenie się reperacji”

.Na temat tego jak Niemcom udało uniknąć się wypłacenia reparacji dla Polski za ogromne straty materialne i osobowe poniesione przez Polskę z rąk Niemiec w czasie II wojny światowej na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Stanisław ŻERKO w tekście „Hipokryzja Berlina. Zasmucająca historia niemieckich odszkodowań dla Polaków„.

„Przełomowe dla sprawy reparacji dla Polski wydarzenie nastąpiło w 1953 r. Kilka tygodni po krwawym stłumieniu antykomunistycznego powstania robotniczego w NRD postanowiono na Kremlu zmienić politykę wobec Berlina Wschodniego i uznano, że należy wesprzeć gospodarczo Niemcy Wschodnie. Elementem nowej polityki Moskwy było zawarte 22 sierpnia 1953 r. porozumienie między ZSRR a NRD w sprawie „całkowitego przerwania z dniem 1 stycznia 1954 roku pobierania od Niemieckiej Republiki Demokratycznej reparacji (…)”. Już 19 sierpnia rząd Bolesława Bieruta przyjął uchwałę akceptującą „propozycję” ZSRR, by zrzec się „tej części reparacji, która przypada PRL z umowy zawartej między PRL a ZSRR”. Jednocześnie rząd ten w stosownej uchwale przyjął „z wdzięcznością” zwolnienie Polski przez Kreml z obowiązku przekazywania ZSRR węgla po „specjalnych” cenach. Wydaje się nawet, że nie było w tej sprawie żadnych rokowań polsko-radzieckich, a Kreml postawił Warszawę przed faktami dokonanymi”.

„23 sierpnia 1953 r., nazajutrz po zawarciu wspomnianego porozumienia między ZSRR a NRD, w trybie pilnym odbyło się półgodzinne posiedzenie rządu Bieruta. Bez dyskusji zaakceptowano przedstawione przez ministra spraw zagranicznych oświadczenie, iż rząd PRL „powziął decyzję o zrzeczeniu się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski”. Zaznaczono przy tym, że dotyczy to „narodu niemieckiego”, a więc nie tylko NRD”.

„Także po przełomie w 1956 r. nowe władze PRL, nadal zależne od ZSRR, nie mogły sobie pozwolić na zakwestionowanie ważności oświadczenia rządu Bieruta. Starały się jednak podkreślać, że rezygnacja z reparacji nie może być interpretowana jako wyrzeczenie się przez Polskę odszkodowań dla obywateli. Rząd RFN jednak niezmiennie powoływał się na deklarację rządu Bieruta. W poufnym opracowaniu z kwietnia 1968 r. MSZ zaznaczało, że RFN „stoi na stanowisku, że sprawa odszkodowań może być rozstrzygnięta dopiero w traktacie pokojowym ze zjednoczonymi Niemcami”. Polakom rząd w Bonn zagrodził drogę do odszkodowań indywidualnych, stosując istotne zastrzeżenia. Jednym z nich było wprowadzenie zasady, że „wypłata odszkodowania za granicą jest uzależniona od istnienia stosunków dyplomatycznych z państwem, którego obywatel miałby je otrzymać” – pisze prof. Stanisław ŻERKO.

Konsekwencje II wojny światowej wciąż aktualne w Polsce

.Na temat tego, iż wpływ i skutki II wojny światowej są odczuwalne do dnia dzisiejszego w Polsce, np. pod kątem gospodarczym czy demograficznym, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Arkadiusz MULARCZYK w tekście „Polska do dziś odczuwa skutki II wojny światowej„.

Skutki II wojny światowej – demograficzne, gospodarcze, infrastrukturalne, w zakresie nauki, edukacji i kultury – odczuwane są przez Polaków do dzisiaj. Każdy rok wojny i okupacji spychał państwo polskie na niższy poziom rozwoju we wszystkich aspektach życia publicznego, gospodarczego czy społecznego. Współczesne państwo polskie dziś byłoby w zupełnie innym miejscu rozwoju cywilizacyjnego, gdyby nie skutki II wojny światowej. Kilka pokoleń Polaków musiało podjąć się ogromnego wysiłku odbudowy zniszczeń wojennych i podnoszenia kraju ze zgliszcz”.

.”Do dzisiaj Niemcy nie rozliczyły się z działalności rabunkowej i prowadzonej systemowo grabieży dzieł kultury i sztuki należących do państwa polskiego oraz jego obywateli. Następcy prawni III Rzeszy nie poczuwają się do obowiązku zadośćuczynienia za zbrodnie i wyrządzone szkody, nie przejawiają woli naprawienia szkód Polsce i Polakom ani chęci zwrócenia zrabowanych zasobów. Kwestionują polityczną i prawną odpowiedzialność wobec Polski za skutki II wojny światowej, a ich działania ograniczają się do symbolicznych gestów i słów o odpowiedzialności moralnej” – pisze Arkadiusz MULARCZYK.

PAP/Piotr Doczekalski/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 stycznia 2023
Fot. Facebook/Madnetic Games