Wybory prezydenckie ma szansę wygrać kobieta. W Namibii
Obecna wiceprezydent Namibii Netumbo Nandi-Ndaitwah może zostać pierwszą w tym kraju kobietą na stanowisku prezydenta, jeśli wygra wybory. Jej szanse potwierdziły wyniki wyborów przeprowadzonych dla namibijskich misji zagranicznych, marynarzy i służb bezpieczeństwa, ogłoszone właśnie przez krajową komisję wyborczą. Wybory prezydenckie w Namibii odbędą się 27 listopada.
„Namibijska Kamala Harris”
.Namibijczycy 27 listopada będą wybierać nie tylko nowego prezydenta, ale też członków dwuizbowego parlamentu. W kraju liczącym 3 mln mieszkańców jest 1,4 mln zarejestrowanych wyborców i piętnaście rywalizujących ze sobą partii politycznych.
Namibia jest kolejnym po Botswanie, RPA i Mozambiku krajem, w którym wyzwoleńcza partia traci na popularności, ale nie oddaje łatwo zwycięstwa. Organizacja Ludu Afryki Południowo-Zachodniej, czyli SWAPO, sprawuje rządy w Namibii od chwili uzyskania niepodległości od RPA w 1990 r. W poprzednich wyborach partia straciła dominującą pozycję w parlamencie.
Namibia, która dla licznie odwiedzających ją turystów wydaje się zamożnym, obfitującym w diamenty krajem, zmaga się z bezrobocie, zwłaszcza wśród osób młodych, ubóstwem, powolnym wzrostem gospodarczym i nierównością społeczną. Tegoroczna susza spowodowała zagrożenie głodu wśród wielu rozproszonych na pustyniach społeczności. Władze zdecydowały się przeprowadzić wielkie polowanie na słonie i hipopotamy, aby dostarczyć mięso najbardziej potrzebującym.
Wybory prezydenckie w Namibii – co wiemy?
.Prezydent Namibii jest wybierany na pięcioletnią kadencję, w wyborach musi uzyskać co najmniej 51 proc. głosów. Jest mało prawdopodobne, że zwycięzca wyborów prezydenckich zostanie wyłoniony w pierwszej turze. Dwuizbowy parlament Namibii składa się ze Zgromadzenia Narodowego liczącego 78 członków, z których 72 wybranych jest bezpośrednio, a sześciu mianuje prezydent oraz z 26-osobowej Rady Narodowej.
W Afryce subsaharyjskiej obecnie tylko jedna kobieta piastuje urząd prezydenta i nie została wybrana w głosowaniu powszechnym, ale poprzez klauzulę sukcesji konstytucyjnej. To Samia Suluhu Hassan w Tanzanii, która była wiceprezydentem w 2021 r. i po śmierci prezydenta Johna Magufuli przejęła jego urząd. Wcześniej podobna sytuacja zdarzyła się w Malawi, gdzie Joyce Banda objęła urząd po nagłej śmierci prezydenta Bingu wa Muthariki w 2012 r. W 1984 r. w Gwinei Bissau przez trzy dni tymczasowym prezydentem była Carmen Pereira.
Ale w Afryce nie brakowało kobiet na tym najwyższym urzędzie, przykładem może być Liberia, która miała dwie kobiety na tym stanowisku w swojej historii, najpierw w czasie wojny domowej Ruth Sando Perry, która była pierwszą Afrykanką na tak wysokim stanowisku, a po wojnie Ellen Johnson Sirleaf.
Szanse i zagrożenia stojące przed Afryką
.Na temat wyzwań i szans stojących przed Afryką w następnych dekadach pod kątem ekonomicznym, demograficznym, ekologicznym, czy przebiegu granic międzypaństwowych, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Emmanuel DUPUY w tekście “Jakie perspektywy stoją przed Afryką? Wyzwania, liderzy, szanse“.
“W 2030 roku 800 milionów Afrykańczyków mieszkać będzie w przestrzeni zurbanizowanej, głównie na wybrzeżu, powiększając jeszcze mocniej przepaść między centrum a peryferiami, które są niewyczerpanym źródłem przyszłych rozłamów, buntów oraz zjawisk o charakterze terrorystycznym”.
“Wszyscy muszą uznać problem zanieczyszczeń za priorytetowy, wiedząc, że bezpieczeństwo w sferze środowiska naturalnego oddziałuje na codzienność mieszkańców oraz że degradacja środowiska, z którą mamy do czynienia, rzeczywiście ma przełożenie na bezpieczeństwo”.
“Wyzwanie ekologiczne uwidacznia też wiele innych problemów i od wielu lat mobilizuje do działania wszystkie podmioty: państwa, organizacje pozarządowe, organizacje transnarodowe. Takie zjawiska jak wylesianie, i nadmierna eksploatacji pastwisk, jak rolnictwo ekstensywne i intensywne stosowanie środków chemicznych, jak pustynnienie ale i ryzyko powodzi, a nawet plagi szarańczy są przede wszystkim sygnałami, które w Afryce, bardziej niż gdzie indziej, ostrzegają o zagrożeniach mających już charakter ogólnoświatowy”.
.”Czynniki środowiskowe wpływające na brak bezpieczeństwa są wspólne dla krajów Afryki i powinno się je eliminować. Pewne kroki zostały już zresztą podjęte. Współpraca w dziedzinie ochrony środowiska dotyczy takich kwestii jak na przykład walka z zanieczyszczeniem wód gruntowych oraz wód morskich, jak dostęp do wody, jak zarządzanie obszarami zurbanizowanymi i ograniczanie ich dalszej ekspansji na wybrzeżach. Inicjowane są też inne, jeszcze bardziej ambitne projekty, jak na przykład wielki program walki z pustynnieniem obszarów Afryki Subsaharyjskiej, krajów Maghrebu i Bliskiego Wschodu, realizowany w ramach Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zwalczania pustynnienia. Powrót, z inicjatywy 11 krajów regionu sahelo-saharyjskiego, do ogromnego projektu Wielkiego Zielonego Muru świadczy o tym, że to zjawisko się nasila, a walka z nim jest tytanicznym, ale nieuniknionym wyzwaniem” – pisze prof. Emmanuel DUPUY.
PAP/Tadeusz Brzozowski/WszystkocoNajważniejsze/MJ