Wybory prezydenckie w Rumunii. Calin Georgescu wygra?
Kandydat na prezydenta Rumunii Calin Georgescu uzyska poparcie Roberta Kennedy’ego Jr. i Tuckera Carlsona, którzy przyjadą do Rumunii 5 grudnia 2024 roku na premierę książki tego pierwszego – przekazał w niedziele 1 grudnia portal Realitatea. Georgescu wygrał niespodziewanie pierwszą turę. Jeśli wybory prezydenckie w Rumunii zostałyby unieważnione, to według szefa Stałego Urzędu Wyborczego Toni Grebla pierwsza tura może zostać powtórzona 15 grudnia, a druga tura mogłaby odbyć się 29 grudnia.
Wybory prezydenckie w Rumunii – możliwy scenariusz wyborczy
.Georgescu, reprezentant skrajnej prawicy, startujący jako kandydat niezależny, niespodziewanie zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, która odbyła sie 24 listopada 2024 roku. Na drugim miejscu znalazła się Elena Lasconi, przywódczyni centroprawicowej partii Związek Ocalenia Rumunii (USR).
Książka, po której premierze rumuńskiego tłumaczenia odbędzie się debata z udziałem przyszłego ministra zdrowia USA Kennedy’ego Jr. i Georgescu, nosi tytuł “Prawdziwy Anthony Fauci. Bill Gates, Big Pharma i Globalna Wojna przeciw Demokracji i Zdrowiu Publicznemu”.
Debatę poprowadzi Tucker Carlson, amerykański publicysta i były dziennikarz stacji telewizyjnej Fox News, który w ramach swojej działalności zrobił w tym roku wywiad z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Autorem wstępu do rumuńskiego wydania książki jest Georgescu.
Wyborczy kalendarz
.Według dotychczasowego kalendarza wyborczego druga tura wyborów powinna odbyć się 8 grudnia, o ile wybory nie zostaną unieważnione przez Sąd Konstytucyjny, który ma podjąć decyzję 2 grudnia.
Pierwsza tura wyborów może być nieuznana, jeśli Sąd Konstytucyjny uzna skargę kandydata radykalnej prawicy Cristiana Terhesa, który zgłosił zastrzeżenia do podliczenia głosów oddanych na Elenę Lasconi w niektórych lokalach wyborczych, a jej partii zarzucił, że prowadziła agitację w czasie, gdy było to zakazane.
Razem przeciwko zagrożeniu
.Na temat zagrożenia jakie dla państw Europy Środkowo-Wschodniej stanowi Rosja na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Jana CZERNOCHOVA w tekście “Łączy nas nasza przeszłość i czujność wobec Rosji“. Autorka wskazuje w nim, iż Rosję należy zatrzymać w ramach wspólnych działań w UE i NATO.
“Żaden z naszych krajów nie jest jednak w dzisiejszym świecie odizolowaną wyspą, członkostwo w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim jest dla nas niezwykle ważne. Zwłaszcza teraz, kiedy już nie można, tak jak 20–30 lat temu, liczyć na to, że Rosja stanie się państwem demokratycznym i naszym sojusznikiem; o Chinach mówiło się wtedy jak o supermocarstwie bodaj tylko w gronie politologów. Obecnie mamy do czynienia z zupełnie nową sytuacją geopolityczną i w zakresie bezpieczeństwa. Zagraża nam agresywne imperium na wschodzie, próbujące odzyskać dawny status supermocarstwa, a jeszcze dalej na wschód umocniło się państwo, które czuje się graczem światowym. Dlatego należy powstrzymać Rosję i nie pozwolić jej na dalszą ekspansję. Plan Putina, polegający na zakłóceniu światowych dostaw żywności, zagłodzeniu najbiedniejszych regionów świata oraz destabilizacji Europy za pośrednictwem migracji i terroryzmu, pokazuje wzajemne powiązanie różnych zagrożeń i wskazuje na konieczność konfrontacji z Rosją w różnych regionach świata, np. w Afryce Subsaharyjskiej. Jeśli dodamy do tego szybki rozwój technologii i nowych dziedzin, musimy teraz brać pod uwagę ewentualne walki nie tylko na lądzie, w powietrzu i na morzu, ale także w przestrzeni kosmicznej i cyberprzestrzeni”.
”Nie poradzimy sobie z tym sami, ale damy radę w ramach UE i NATO. Połączona siła instrumentów militarnych NATO i niemilitarnych UE daje Zachodowi szansę na skuteczną obronę porządku międzynarodowego. Nasze wspólne doświadczenia historyczne z Rosją obróciły się tym razem przeciwko niej, ponieważ nasze państwa, podobnie jak Ukraina i inne państwa postsowieckie, posiadają wiele sprzętu wojskowego z czasów Układu Warszawskiego. Wiemy, jak naprawiać ten sprzęt, wiemy, jak produkować do niego amunicję, mamy zdolności przemysłowe, których Ukraina tak bardzo potrzebuje, by przetrwać. Od samego początku wojny na Ukrainie ani przez sekundę nie mieliśmy wątpliwości, że musimy te zdolności wykorzystać – i właśnie to czynimy” – pisze Jana ČERNOCHOVÁ.
PAP/ WszystkocoNajważniejsze/LW