Wybory w Hiszpanii - możliwe ponowne głosowanie

Wybory w Hiszpanii, ponowne ich zorganizowanie to najkorzystniejszy scenariusz po niedzielnym głosowaniu do Kortezów Generalnych - podkreślił hiszpański politolog prof. Jose Luis Orella.

Wybory w Hiszpanii, ponowne ich zorganizowanie to najkorzystniejszy scenariusz po niedzielnym głosowaniu do Kortezów Generalnych – podkreślił hiszpański politolog prof. Jose Luis Orella.

Wybory w Hiszpanii i opinie ekspertów ws. wyników

.Wykładowca z wydziału historii i myśli politycznej madryckiego uniwersytetu CEU San Pablo powiedział, że wynik niedzielnych wyborów należy uznać za niespodziankę. Wprawdzie centroprawicowa Partia Ludowa (PP) wygrała w nich, ale zdobyła tylko 136 mandatów.

Prof. Orella zauważył, że przed wyborami większość niezależnych sondaży wskazywała, że pewnie wygra je Partia Ludowa. Dodał, że choć spodziewano się, że zabraknie jej wystarczającej liczby głosów do samodzielnego rządzenia, ale alternatywą miały być głosy konserwatywnej Vox. Ta jednak zdobyła tylko 33 miejsca w Kongresie Deputowanych, niższej izbie parlamentu.

Zdaniem politologa, aby uzyskać wotum nieufności od większości 350-osobowego Kongresu lider PP Alberto Nunez Feijoo będzie musiał przekonać do koalicji Vox, a także małe ugrupowania z Nawarry i Wysp Kanaryjskich.

“Rząd Feijoo może dzisiaj liczyć na łączne poparcie 171 posłów PP, Vox, Koalicji Kanaryjskiej (CC) i Unii Ludowej Nawarry (UPN). Musiałby też pozyskać wsparcie od pięciu posłów Nacjonalistycznej Partii Basków (PNV), która jednak ma złe relacje z Vox” – powiedział prof. Orella.

Wskazał, że choć rząd mógłby utworzyć premier Pedro Sanchez pomimo porażki wyborczej swoich socjalistów (PSOE), ale do koalicji z baskijskim EH Bildu, Republikańską Lewicą Katalonii (ERC) i Galisyjskim Blokiem Nacjonalistycznym (BNG) potrzebowałby przychylności separatystycznej partii Razem dla Katalonii (Junts). Przypomniał, że jest to ugrupowanie ściganego przez hiszpański wymiar sprawiedliwości za organizację w Katalonii w 2017 r. nielegalnego referendum niepodległościowego Carlesa Puigdemonta.

„Sanchez potrzebuje, by partia Puigdemonta wstrzymała się od głosu podczas wotum zaufania dla rządu. Ceną jest tu referendum niepodległościowe oraz amnestia” – powiedział hiszpański politolog.

Powołanie nowego rządu będzie zdaniem prof. Orelli “trudne, bardzo niepewne oraz uzależnione od decyzji separatystów”.

Decyzje niekonstytucyjne?

.Spodziewa się, że będą oni w dalszym ciągu naciskać na Sancheza, dążąc do wymuszenia wyraźnie niekonstytucyjnych decyzji.

„W takiej sytuacji najbardziej racjonalnym rozwiązaniem jest ogłoszenie nowych wyborów parlamentarnych” – dodał madrycki politolog.

Wyjaśnił, że przez najbliższe tygodnie w Hiszpanii nie nastąpią ważne decyzje polityczne.

„Dopiero od 17 sierpnia organizowane będą grupy parlamentarne, a król Filip VI wezwie do siebie Feijoo i Sancheza, aby ustalić, który z nich będzie mógł zebrać większość w Kongresie Deputowanych. Chodzi o taką większość, która zagwarantuje powstanie rządu. Jeśli to się nie uda, ogłoszone zostaną kolejne wybory” – podsumował prof. Jose Luis Orella.

Cyfrowe oblicze polityki

.Redaktor naczelny “Wszystko Co Najważniejsze” prof. Michał KLEIBER, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” zaznacza, że: „użyty w tytule termin (niekiedy cyfrowa polityka bądź e-demokracja) wykorzystywany jest od pewnego czasu do określenia coraz częstszego zjawiska stosowania cyfrowych metod komunikacji w działaniach politycznych. Postępowanie takie ma już powszechny charakter – z jednej strony wiele internetowych grup dyskusyjnych i portali społecznościowych zostało w ostatnich latach silnie upolitycznionych, nierzadko w drodze przemyślanych działań propagandowych, a z drugiej strony skuteczność wszelkiej działalności politycznej okazuje się dzisiaj w istotnym stopniu uzależniona od umiejętności wykorzystywania komunikacji cyfrowej. Cyfrowe oblicze polityki szybko się rozprzestrzenia, przechodząc od początkowych zastosowań ograniczonych do głosowań wyborczych i udostępniania programów partyjnych do formowania opinii publicznej czy do wyrażania protestów, inicjowania zamieszek, a nawet nawoływania do podjęcia działań rewolucyjnych”.

W tekście zatytułowanym „Demokracja w czasach e-polityki“ prof. KLEIBER podkreśla, że „dyskusje prowadzone przez polityków na temat regulacji dotyczących portali społecznościowych, a także odczucia zdecydowanej większości z nas wskazują jednoznacznie na zagrożenia ze strony komunikacji cyfrowej – niezależnie od jej oczywiście niekwestionowalnych zalet w wielu obszarach naszego życia. Pojawiające się coraz częściej konkretne potwierdzenia tych zagrożeń dobitnie wskazują na konieczność szeroko zakrojonych działań, nadających wyraźny priorytet społecznej odpowiedzialności portali w obliczu możliwych, niezwykle szkodliwych konsekwencji wykorzystywania internetu, a w szczególności łamania fundamentalnych zasad demokracji”.

PAP/ Marcin Zatyka/ Wszystko co Najważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 lipca 2023