
Kampania wyborcza we Francji przyspiesza. Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 10 kwietnia, druga: 24 kwietnia 2022 r. W czołówce sondażowych szans kandydaci: Emmanuel Macron, Éric Zemmour, Marine Le Pen, Valérie Pécresse i Jean-Luc Mélenchon.
Éric Zemmour wystartował bez najmniejszych szans – mówiono o jego kandydaturze. Publicysta “Le Figaro”, który napisał kilka ważnych książek, z najnowszą, wydaną w Polsce “Francja nie powiedziała ostatniego słowa”, ale nigdy nie należął do żadnej partii, nigdy nie startował w żadnych wyborach, ani parlamentarnych, ani samorządowych. I nagle pomysł startu dla ratowania Francji. Wybory we Francji roku 2022 są pierwszymi, w których Éric Zemmour znalazł się jako kandydat.
Kim jest Éric Zemmour?
Odpowiada na to pytanie Jan Śliwa na łamach “Wszystko co Najważniejsze”: “Głównym celem (Zemmoura) jest suwerenność, pozycja Francji jako Grande Nation. Jego ideałami są Napoleon i de Gaulle, prawdziwi mężowie stanu. De Gaulle posiadał „une certaine idée de la France”, pewną ideę Francji jako czegoś wielkiego, szczególnego. Powinna odgrywać w świecie swoją własną rolę, a w tym celu trzeba, żeby była Francją. Zemmour używa słowa „Francja”, nie „Republika”. Republika to forma rządów, wieczna jest Francja. Bez ogródek mówi, że dominująca powinna być kultura francuska, francuski język i literatura. Młody człowiek po ukończeniu szkoły powinien być Francuzem”
“W sprawach wewnętrznych Zemmour chce, by prawo było prawem, by było rygorystycznie przestrzegane. Jeżeli arabska dziewczyna wybierająca francuski sposób życia otrzymuje groźby śmierci, państwo ma chronić ją, a nie okazywać miłosierdzie jej prześladowcom. Rodzina ma być rodziną, a szkoła szkołą, gdzie się uczy czytać, pisać i liczyć, gdzie aktywiści LGBT nie mają czego szukać. Pisze o lobby LGBT wchodzącym do wszystkich instytucji. Aktywiści gejowscy wzięli homoseksualistów za zakładników, w każdej dyskusji atakują oponentów pałką homofobii, podobnie jak islamiści islamofobią“.
Éric Zemmour a Rosja, Éric Zemmour a NATO
W polityce międzynarodowej Zemmour chce uwolnić Francję z ciasnego, narzucanego przez innych gorsetu, włącznie z wyjściem ze struktury wojskowej NATO. Sojusz tak, ale nie jako wasal. I opcja rozmawiania z każdym, w tym z Rosją i Chinami, z zastrzeżeniem, że każdemu trzeba patrzeć na ręce. Bo też Rosja inaczej wygląda znad Buga, a inaczej znad Atlantyku. Francja Zemmoura chce grać w pierwszej lidze, na najwyższej możliwej pozycji. W jego wizji polityki obronnej jest silna armia francuska, nie ma zaś miejsca na “europejską armię o niejasnych celach i strukturze dowodzenia”. Również nie przystaje to do niemieckich wizji rozpłynięcia się państw narodowych w Federalnej Republice Europejskiej i zastąpienia parlamentów narodowych Wielkim Bundestagiem.
Éric Zemmour o szkole, Éric Zemmour o Polsce
Zdecydowane słowa padły też na temat szkoły. Szkoła ma być przede wszystkim miejscem przekazywania solidnej wiedzy – cóż za niekonwencjonalna opinia! Dając dobre wykształcenie, najlepiej przyczyni się do wyrównania szans. A to wymaga szkolnego „faszyzmu” – ocen, wymagań, dyscypliny i szacunku do nauczycieli. Nie jest zadaniem szkoły pozytywny rasizm i utrwalanie poczucia opresji i bezsilności. Należy również wyrzucić ze szkół islamolewaków i aktywistów LGBT. Tak samo mówi się w Polsce. Ale też dobrze by było, gdyby lodołamaczem nowego kursu w Europie był silny gracz z czołówki, a nie bez przerwy Polska i Węgry, obsadzone w roli rytualnych chłopców do bicia.
Tak o Zemmourze pisze Grzegorz Dobiecki: “Éric Zemmour nie przyłącza się do chóru potępień „populistów” i „nacjonalistów”; przeciwnie – przypomina właściwy sens tych określeń, których używa się nie dla opisania partii, ruchów czy rządów, lecz już tylko dla ich zdeprecjonowania. Bierze stronę Budapesztu, Rzymu i Warszawy w ich waśniach z Brukselą, Berlinem i Paryżem, są to zaś w jego przekonaniu fundamentalne spory o przyszłość i tożsamość Europy. Czy zatem zasłużył na miano „Francuza, który broni Polaków”, jakie nadał mu pewien polski magazyn (akurat przy nie najlepszej okazji, bo w związku z burzą wokół ustawy o IPN…)? Niekoniecznie, ponieważ potrafi też stawiać zarzuty, np. za udział w amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 r. Zemmour broni przede wszystkim własnych poglądów, sprzyja więc tym, którzy je podzielają. Zresztą nie wydaje się, żeby dyplom obrońcy Polaków był mu szczególnie potrzebny; zadowoli się zapewne uznaniem za niezależność i trzeźwość sądów. Oczywiście lepiej, żeby w skali globalnej czy przynajmniej europejskiej polonofobów było mniej niż polonofilów, jednak z kreowaniem tych drugich nie należy przesadzać. Rozważniej będzie pozostać przy zaufaniu głównie do własnych sił i umiejętności, dokonań i zasług”.
Wybory we Francji to też kampania – tym razem – w której nie ma miejsca dla liberalizmu. Ścigają się za to kandydaci mniej lub bardziej konserwatywni lub lewicowi.