Wystawa „Beksiński w Warszawie” w Muzeum Sztuki Fantastycznej w Warszawie

Beksiński w Warszawie

Dnia 31 maja rozpocznie się druga edycja wystawy „Beksiński w Warszawie”. Udało się ją wzbogacić o prace z kolekcji prywatnych, również z kolekcji przyjaciół artysty – powiedziała dyrektorka Muzeum Sztuki Fantastycznej Magdalena Jaworska.

Wystawa „Beksiński w Warszawie”

.Od 31 maja w Muzeum Sztuki Fantastycznej w Warszawie będzie można zobaczyć drugą edycję wystawy „Beksiński w Warszawie”. Zaprezentowane zostaną 44 wyselekcjonowane obrazy, w tym 23 obrazy pochodzące z prywatnych kolekcji, 21 z kolekcji Muzeum Historycznego w Sanoku oraz 9 rysunków. Najstarsza praca to autoportret Zdzisława Beksińskiego z 1946 roku. Pojawią się również dzieła nigdy wcześniej niepokazywane publicznie.

„W tym roku wystawa pojawia się u nas głównie dlatego, że 21 lutego tego roku upłynęło 20 lat od tragicznej śmierci Zdzisława Beksińskiego. Chcieliśmy w ten sposób dołączyć do obchodów rocznicowych właśnie w Warszawie, którą wybrał sobie do życia, gdzie mieszkał od 1977 r. i gdzie został brutalnie zamordowany w swoim mieszkaniu” – powiedziała dyrektorka Muzeum Sztuki Fantastycznej Magdalena Jaworska.

Wystawa powstała we współpracy z Muzeum Historycznym w Sanoku, które jest jedynym spadkobiercą Beksińskiego i to tam jest znakomita większość jego prac. „Udało nam się wzbogacić wystawę również o prace z prywatnych kolekcji przyjaciół artysty, prace sentymentalne, ponieważ pozyskane od osób, które przyjaźniły się ze Zdzisławem Beksińskim i niechętnie rozstawały się z tymi obrazami na czas wystawy” – poinformowała Jaworska.

Wskazała, że Zdzisław Beksiński, pisał o swojej sztuce, że „maluje to, co ma w sercu i pod powiekami”. „On zaprasza bas do tego świata i daje odbiorcy niesamowitą wolność. Nawet tym, że nie nadawał obrazom tytułów, nic nie narzucał. Mówił, że na obrazie jest dokładnie to, co widzi odbiorca i on nie chce w to ingerować”.

Zdzisław Beksiński – artysta wielowymiarowy

.Jak dodała Jaworska, Beksiński był artystą wielowymiarowym, który próbował realizować się w wielu różnych dziedzinach sztuki. Oprócz obrazów, na wystawie jest osiem rysunków i jedna heliotypia. Ponadto na Placu Konesera do końca lipca prezentowana jest zewnętrzna wystawa 40 fotografii Beksińskiego – od której rozpoczął swą drogę twórczą. „To zarówno fotografie artystyczne, jak też kilka zdjęć rodzinnych, np. przepiękne zdjęcie małego Tomasza Beksińskiego” – wskazała.

Magdalena Jaworska oceniła, że w fotografii Beksińskiego widać, że to nie są po prostu zwykłe zdjęcia, to od zawsze była jakaś kreacja twórcza. Zaznaczyła, że Beksiński tworzył kadry i sam pisał, że w fotografii nie może pójść dalej, ponieważ gdyby chciał na przykład sfotografować śmierć, to byłoby to zbyt głębokie wchodzenie w intymną sferę czyjegoś życia – nikt mu na to nie pozwoli. Natomiast w malarstwie, w którym nie ma takich ograniczeń mógł realizować się w pełni”.

Kim był Zdzisław Beksiński?

.”Podobnie pisał Krzysztof Kieślowski w swojej autobiografii, gdzie przyznał, że odszedł od dokumentu, ponieważ spotkał właśnie taki mur – w dokumencie nie wszystko można pokazać. U Beksińskiego było dokładnie tak samo” – oceniła. Wystawę „Beksiński w Warszawie” można oglądać od 31 maja do 28 września w Muzeum Sztuki Fantastycznej. Współorganizatorami wystawy są Muzeum Historyczne w Sanoku oraz Galeria Beks.pl.

Zdzisław Beksiński (1929-2005) był wybitnym artystą współczesnym – fotografem, grafikiem i malarzem. Ukończył architekturę na Politechnice Krakowskiej. Jako młody artysta zajmował się fotografią, a tworzyć obrazy zaczął dopiero na początku lat 60.

.Zorganizowana przez znanego krytyka Janusza Boguckiego wystawa w Starej Pomarańczarni w Warszawie w 1964 r. spowodowała, że stał się popularny. Od końca lat 90. tworzył także grafiki cyfrowe, sięgając w nich po swoje zdjęcia. Beksiński został zamordowany w swoim mieszkaniu w Warszawie w nocy z 21 na 22 lutego 2005 r. Swoją spuściznę zapisał Muzeum Historycznemu w Sanoku.

Malarstwo i jego ogrom środków ekspresji

.Na temat malarstwa i jego różnych tradycji, technicznych specyfikacji, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Łukasz HUCULAK w tekście “Malarstwo. Wszędzie malarstwo“.

“Nie jest to rozrywka łatwa. Malarstwo współczesne wielu kojarzy się ze zjawiskami o stuletniej tradycji: z kubizmem, abstrakcją, surrealizmem itd. Tymczasem artyści, nie unikając najróżniejszych eksperymentów, poszukują nowych kierunków i inspiracji, tak w odleglejszej przeszłości, jak i najbardziej utopijnej przyszłości. I choć naiwnością byłoby liczyć na masowe zapotrzebowanie na tę formę kultury, są przypadki, które dowodzą, że nie należy wcale godzić się z elitarnością ograniczoną do wybranych grup społecznych”.

“Gatunkowe podziały, sunące wzdłuż technicznej specyfikacji: malarstwo, rzeźba, rysunek, tak ważne jeszcze w XIX wieku, zaczęły tracić na znaczeniu już w wieku XX, a we współczesnej praktyce artystycznej i wystawienniczej uległy niemal całkowitemu zatarciu. Słusznie, bo nie o technikalia, czyli użyte środki, tu chodzi, ale o cel – estetyczne ekstazy i intelektualne olśnienia”.

.”Technika nie stawia już dziś poważniejszych wyzwań. Owszem, maluje się nadal, lecz coraz śmielej żonglując mediami. Coraz więcej twórców konstruuje swoje pokazy, odnosząc się do tytułowych zagadnień zarówno na płaszczyźnie, jak i w trójwymiarze, nierzadko także przy użyciu elektroniki i instalacji multimedialnych. Wszystko, co dziś mamy w ramach sztuk wizualnych zaszeregowane wedle użytego warsztatu, w samych początkach sztuki, kiedy była ona rytuałem lub wywodzącym się z rytuału spektaklem, stanowiło służący scenicznej ekspresji rekwizyt: maski prehistorycznych szamanów, świątynna architektura, iluzjonistyczna skenografia antycznej Grecji” – pisze prof. Łukasz HUCULAK.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-lukasz-huculak-malarstwo-wszedzie-malarstwo

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 maja 2025