Wzrasta liczba zgłoszeń przemocy i gróźb wobec holenderskich dziennikarzy

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez organizację dziennikarską PersVeilig, 82 proc. dziennikarek w Holandii padło ofiarą zastraszania, gróźb bądź agresji, a prawie jedna trzecia doświadcza tego w każdym miesiącu. Organizacja podkreśla również, że w ubiegłym roku otrzymała ponad dwukrotnie więcej zgłoszeń gróźb i przemocy fizycznej wobec dziennikarzy, niż roku 2020.

.W raporcie przygotowanym przez PersVeilig, organizacja wskazuje, że dziennikarki częściej padają ofiarami agresji online, za to rzadziej są atakowane w kontaktach twarzą w twarz. Z badania PersVeilig wynika, że 63 proc. ankietowanych dziennikarzy podkreślało, iż zagrożenie negatywnie wpływa na ich pracę. Wśród dziennikarek ten współczynnik wynosi 77 proc. Sześć na 10 dziennikarek twierdzi, że w wyniku incydentów inaczej wykonuje swoją pracę. Na przykład 52 proc. z nich twierdzi, że staranniej dobiera słowa, 23 proc. unika pewnych mediów społecznościowych, a 19 proc. nie pisze już na określone tematy.

W październiku PersVeilig poinformowała, że w związku z pogróżkami 25 dziennikarzy zostało objętych specjalną ochroną. Organizacja zainstalowała w ich mieszkaniach kamery oraz wyposażyła je w specjalne przyciski alarmowe.

PersVeilig to organizacja utworzona m.in. przez Holenderskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (NVJ), prokuraturę oraz policję, zajmuje się walką z przemocą wobec przedstawicieli mediów. Z jej ostatniego raportu wynika, że w ubiegłym roku otrzymała 272 zgłoszenia gróźb i przemocy fizycznej wobec tej grupy zawodowej. W 2020 r. zgłoszeń było 121.

Jason BURKE, dziennikarz, korespondent zagraniczny dziennika „Guardian” zwraca na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” uwagę, że „w wielu częściach świata praca reporterska jest coraz bardziej niebezpieczna. Jest to związane z szeregiem różnych zjawisk, w tym z odwrotem od demokracji. Populiści, nacjonaliści, represyjne reżimy są w niektórych miejscach silniejsze niż kiedyś. Swoją rolę odgrywają także media społecznościowe. Nie pomaga w tym ogólne pogorszenie wizerunku dziennikarzy. Nie należy zapominać o poważnym problemie islamskich bojowników, którzy atakują przedstawicieli mediów, widząc w nich agentów zachodnich mocarstw.”

„Nie jestem pewien, czy potrzebujemy statystyk, by wiedzieć, że praca reporterska jest niebezpieczna. Zawsze tak było. Dziennikarstwo jest niebezpieczne, gdy jest skuteczne i gdy przekazuje prawdę, której nie chcą usłyszeć ludzie władzy. Często posuwają się oni nawet do tego, aby media „uciszyć”. Świadczy to jednak o znaczeniu dziennikarstwa i sile informacji.”

„Gdyby dziennikarze byli lekceważeni, postrzegani przez wszystkich jako obłudni, głoszący nieprawdę, nikt by ich nie atakował, bo nie byliby warci ataków. Ale fakt, że te ataki się zdarzają oraz że istnieją prawa mające na celu uciszenie dziennikarzy, w tym ograniczenie ich działalności czy stosowanie otwartej cenzury, na przykład w Rosji i w innych miejscach na świecie, wskazuje na to, że jest tam wielu dziennikarzy, którzy dobrze wykonują swoją pracę. Rozliczają ludzi władzy i mówią prawdę możliwie najbardziej obiektywną. To oczywiście nie podoba się potężnym ludziom władzy i ich propagandystom. To źle, że dziennikarze są celem ataków, ale pokazuje to, że dziennikarstwo pozostaje niebezpieczne dla ludzi, którzy boją się prawdy.” – mówi Jason BURKE

PAP/Andrzej Pawluszek/WszystkoCoNajważniejsze/MAC

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 grudnia 2022