Ylva Johansson ostrzega przed zagrożeniem terrorystycznym w UE
„Istnieje ogromne ryzyko wzrostu zagrożenia terrorystycznego w Unii Europejskiej z powodu sytuacji na Bliskim Wschodzie” – powiedziała w czwartek unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson.
.W wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera” Ylva Johansson ostrzegła: „Terroryści mogą przybyć z falą migracyjną, ale według mnie największym zagrożeniem są już osoby tu obecne, zradykalizowane”. To takie osoby „mogą dokonać zamachów” – stwierdziła komisarz UE.
Ylva Johansson zauważyła też, że „Obecnie nie widzimy wielkich fal migracyjnych z powodu sytuacji na Bliskim Wschodzie, ale może do nich dojść”. Jej zdaniem konieczne jest „prześwietlanie wszystkich, którzy przybywają bezpośrednio do UE”.
Według Johansson ryzyko radykalizacji dotyczy tych osób, które „przebywają nielegalnie i nie stanowią części społeczeństwa”; „tak, jak ten terrorysta, który dokonał zamachu w Brukseli”, zabijając dwóch obywateli Szwecji – wskazała.
Komisarz przyznała o istnieniu problemów z odsyłaniem do krajów pochodzenia tych migrantów, którzy nie spełniają warunków, aby otrzymać prawo pobytu. Jak zauważyła, procedury w wielu krajach UE dotyczące repatriacji są „rozproszone”.
Unijna agencja ds. ochrony granic Frontex „powinna udzielić wsparcia krajom, które odsyłają migrantów” – uważa komisarz Johansson.
Migranci przybywają do Europy przez Libię
.Politykę migracyjną Unii Europejskiej i jej współpracę migracyjną z krajami Afryki omówili na łamach Wszystko co Najważniejsze Eric REIDY i Mateusz M. KRAWCZYK. „Największa liczba migrantów z Afryki i Azji uciekających do Europy wyrusza z Libii” – wskazał Eric REIDY, redaktor prowadzący i reporter The New Humanitarian.
„Ponieważ Libia jest najłatwiejszym miejscem do przekroczenia Morza Śródziemnego, z jej zatok do Europy zmierzają migranci z całej Afryki, a także z Azji. Uchodźcy pochodzą między innymi z regionu Sahelu, Erytrei, Bangladeszu, Syrii, Tunezji czy Algierii. Migrują również sami Libijczycy, którzy uciekają przed chaosem politycznym i sytuacją gospodarczą w kraju” – wskazał Reidy.
Reidy przypomniał, że „przez długi czas w Unii Europejskiej […] dominowała narracja, że nie jesteśmy w stanie przyjąć tak dużej liczby uchodźców. Mimo to przyjęliśmy ostatnio w krótkim czasie około 5 milionów Ukraińców”. Reporter The New Humanitarian zaznaczył, że początek wojny na Ukrainie „postawił na głowie pytanie o „pojemność” Europy. Tu właśnie pojawił się argument sekurytyzacji. Argumenty dotyczące bezpieczeństwa granic w Europie i Ameryce często były wymierzone w migrantów, którzy są innego wyznania, narodowości lub rasy. Jest to związane z narracjami rasistowskimi i islamofobicznymi”.
PAP/Sylwia Wysocka/WszystkocoNajważniejsze/ŻT