Zachód nie rozumie zagrożeń ze strony Rosji - Ołeksandra Matwijczuk

Część świata Zachodu, decydenci polityczni i religijni nie mają należytej wiedzy o zagrożeniach płynących ze strony Rosji – uważa Ołeksandra Matwijczuk, kierująca ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich, któremu w październiku 2022 roku przyznano Pokojową Nagrodę Nobla.
Zwycięstwo Rosji to katastrofa dla Europy – Ołeksandra Matwijczuk
.Szefowa organizacji, która m.in. dokumentuje zbrodnie popełnione przez wojska rosyjskie w Ukrainie, stwierdziła w opublikowanym 19 czerwca wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika “El Mundo”, że część osób myli rzeczywistość ze swoimi oczekiwaniami. Jako przykład wymieniła papieża Franciszka. “Nie sądzę, aby papież wspierał Rosję (…), ale podobnie jak inni, mówiący rzeczy niemające związku z rzeczywistością, myli stan faktyczny ze swoimi życzeniami” – oświadczyła Ołeksandra Matwijczuk.
Zaznaczyła, że używane na Zachodzie argumenty o dojściu do pokoju poprzez wstrzymanie pomocy dla Ukrainy doprowadzi do zwycięstwa Rosji i kolejnych wojen. Dodała, że “tak popularny” na Zachodzie sposób myślenia wynika z ludzkich oczekiwań na dobre wiadomości i odrzucania złych. “Jeśli Rosja wygra (…), to po Ukrainie wojna przeniesie się do Estonii, Polski oraz innych państw” – powiedziała szefowa Centrum Wolności Obywatelskich.
„Ukraińcy są zawiedzeni postawą swoich sprzymierzeńców”
.Wyjaśniła, że należy odróżniać ludzi Zachodu, którzy są nieświadomi zagrożeń ze strony Rosji, od tych, którzy celowo popierają Kreml. Jako jego zwolenniczkę wymieniła amerykańską kongresmenkę z Partii Republikańskiej Marjorie Taylor Greene. „Próbowała ona postawić w stan oskarżenia spikera Izby Reprezentantów Mike’a Johnsona, swojego partyjnego kolegę, za wydanie zgody na pomoc dla Ukrainy” – powiedziała Matwijczuk dodając, że Ukraińcy są zawiedzeni postawą swoich sprzymierzeńców w kwestii wsparcia militarnego.
“Wszyscy wiedzieliśmy, że Rosja rozpocznie ofensywę w maju i że będzie nam coraz trudniej (…), ponieważ nasi przyjaciele, którzy obiecali nam uzbrojenie nie dali nam go zajęci swoimi wewnętrznymi sprawami politycznymi” – dodała. Wskazała na determinację mieszkańców Ukrainy, odnotowując, że zgodnie z sondażami ponad 70 proc. obywateli gotowych jest wciąż znosić trudy wojny. “Tak wysoki odsetek wynika z tego, że nie mamy innego wyboru. To ludobójcza wojna. Jeśli ją przegramy znikniemy jako naród i jako poszczególne jednostki” – podsumowała Matwijczuk.
Musimy wygrać tę wojnę na poziomie wartości
.Na temat ślepego zapatrzenia Zachodu w Rosję przed pełnoskalową agresją na Ukrainę z 24 lutego 2022 r., na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze ukraińska laureatka Pokojowej Nagrody Nobla za rok 2022 Ołeksandra MATWIJCZUK w tekście „Musimy wygrać tę wojnę na poziomie wartości„.
„Trzeba rozliczyć Rosję. Znaleźliśmy się w sytuacji, w której państwo będące członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ mogło dziewięć lat temu rozpocząć wojnę, dokonać agresji i straszliwych okrucieństw, a następnie rozszerzyć zakres działań wojennych do inwazji na dużą skalę. I nikt nie może nic na to poradzić. Myślę, że nauka płynąca z tej sytuacji brzmi: bezkarne zło się rozrasta. Nazistowscy zbrodniarze wojenni zostali osądzeni w procesach norymberskich, natomiast sowiecki proceder gułagów nigdy nie został osądzony ani też nikt nie poniósł za niego kary. W późniejszym czasie Rosja popełniła straszliwe zbrodnie w Czeczenii, Mołdawii, Gruzji, Mali, Syrii i Libii – i również nie została za nie ukarana. Zniszczyła liczące pół miliona mieszkańców miasto Grozny, a następnie zbombardowała Aleppo, zrównując je z ziemią. Nic więc dziwnego, że w zeszłym roku spustoszyła i zrujnowała cały Mariupol. Długotrwała tradycja bezkarności doprowadziła Rosjan do przekonania, że mogą robić, co chcą. Dlatego jeśli mamy zamiar położyć kres zbrodniom, musimy wykazać się sprawiedliwością”.
„Nasz świat stał się niezwykle szybki i złożony. Problem polega na tym, że przyszłość Europy jest niepewna i nie można jej zagwarantować – trzeba o nią walczyć. Jestem prawniczką specjalizującą się w prawach człowieka i od wielu lat wykorzystuję prawo do obrony ludzi i ludzkiej godności. Jednak obecnie i ja, i moi ukraińscy koledzy i koleżanki zajmujący się prawami człowieka wykonujemy swoją pracę w rzeczywistości, w której prawo przestało działać. Dziewięć lat temu na Ukrainie dokonała się rewolucja godności, w wyniku której upadł autorytarny reżim. Ukraińcy pragnęli szansy na zbudowanie kraju, w którym prawa każdego człowieka są chronione, rząd jest rozliczany ze swoich działań, system sądowniczy jest niezależny, a policja nie bije studentów podczas pokojowych demonstracji. I co? Rosja zrobiła wszystko, by to udaremnić. To jest przyczyna. Europa i świat muszą odpowiedzieć na wyzwania teraźniejszości. Cywilizację, która ma przyszłość, definiuje determinacja do działania. Przede wszystkim należy chronić wolność i demokrację”.
„Sprawiedliwość oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi. Dla niektórych sprawiedliwość to umieszczenie sprawców za kratkami. Dla innych oznacza uzyskanie odszkodowania, bez którego nie będą usatysfakcjonowani. Dla jeszcze innych sprawiedliwość to poznanie prawdy o tym, co się zdarzyło. Niektórzy zaś uważają, że sprawiedliwość wymaga wydania oficjalnego oświadczenia, stwierdzającego, że czyn popełniony wobec nich lub ich bliskich był nie tylko niemoralny, ale także niezgodny z prawem. W obecnej sytuacji okazanie sprawiedliwości wymaga od nas usunięcia braków w zakresie pociągania do odpowiedzialności”.
.”Pierwszym problemem jest brak międzynarodowego trybunału, który mógłby oskarżyć Putina, przywódców politycznych Łukaszenki i najwyższe dowództwo wojskowe państwa rosyjskiego o zbrodnię agresji. Nawet Międzynarodowy Trybunał Karny nie ma jurysdykcji w sprawie agresji w rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie. Dlatego musimy ustanowić trybunał, który powstrzyma brutalne naruszenia praw człowieka. Już samo rozpoczęcie odpowiedniej procedury prawnej może mieć hamujący efekt” – pisze Ołeksandra MATWIJCZUK.
PAP/Marcin Zatyka/WszystkocoNajważniejsze/MJ