Zachodnie podzespoły w rosyjskich dronach

rosyjskich dronach

Wedle najnowszej analizy agencji Reuters, rosyjskiego niezależnego portalu Ważnyje Istorii i brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI), w rosyjskich dronach Orłan-10 są wykorzystywane zachodnie podzespoły – bez których nie byłaby możliwa ich produkcja.

.Orłan-10 to tani i niezbyt zaawansowany technologicznie, ale śmiercionośny bezzałogowiec, który służy do naprowadzania rosyjskich pocisków artyleryjskich na pozycje ukraińskiej armii. Władze wojskowe w Kijowie utrzymują, że na skutek działań tego drona ginie każdego dnia nawet do 100 żołnierzy – czytamy w raporcie.

Producentem tych maszyn jest Specjalne Centrum Technologiczne z siedzibą w Petersburgu, czyli podmiot, wobec którego już od 2017 roku obowiązują amerykańskie sankcje. Restrykcje wprowadzone przez Waszyngton, dodatkowo zaostrzone w marcu 2022 roku po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na pełną skalę na Ukrainę, nie zakłóciły działalności rosyjskiej firmy. „Zapotrzebowanie jest duże. Popyt na drony przewyższa wręcz nasze możliwości produkcyjne” – oznajmił w rozmowie z agencją Reutera Aleksiej Terentiew, główny udziałowiec petersburskich zakładów.

Wśród najważniejszych dostawców rosyjskiego programu dronów znalazł się eksporter z Hongkongu, Asia Pacific Links, który miał pośrednio dostarczyć do Petersburga podzespoły o wartości kilku milionów dolarów. Wiele z tych komponentów pochodziło z USA. Bezpośrednim odbiorcą importowanych części była petersburska firma SMT-iLogic, powiązana ze Specjalnym Centrum Technologicznym – powiadomił Reuters.

Jak dodano, właścicielem Asia Pacific Links jest Rosjanin Anton Trofimow, oficjalnie prowadzący działalność głównie na chińskim rynku. Od marca do września 2022 roku, a zatem w czasie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, firma gwałtownie zwiększyła obroty handlowe, eksportując części zamienne o wartości około 5,2 mln dolarów. W analogicznym okresie w roku poprzednim przedsiębiorstwo sprzedało za granicę produkty warte 2,3 mln dolarów – czytamy w opracowaniu dziennikarzy śledczych.

Okrężna droga do Rosji zachodnich podzespołów

.Amerykańcy i japońscy wytwórcy podzespołów, sprzedawanych przez firmę z Hongkongu, nie mieli świadomości, że ich komponenty trafiają „okrężną drogą” do Rosji. Nie ulega przy tym wątpliwości, że ostatecznym beneficjentem całego procederu jest rosyjskie ministerstwo obrony. Od lutego do sierpnia resort zapłacił petersburskiemu Specjalnemu Centrum Technologicznemu równowartość około 6 mld rubli, czyli 99 mln dolarów – oszacowali autorzy raportu.

Kolejny podmiot zaangażowany w pomoc Kremlowi i omijający sankcje Zachodu to zarejestrowana na Florydzie firma IK Tech, należąca do pochodzącego z Rosji obywatela USA Igora Kazhdana. Tylko w latach 2018-2021 amerykańskie przedsiębiorstwo sprzedało na rosyjski rynek podzespoły elektroniczne o wartości 2,2 mln dolarów. Odbiorcą 90 proc. spośród tych dostaw był pośrednik SMT-iLogic, działający na rzecz Centrum w Petersburgu. Również w tym przypadku do Rosji wysyłano części wyprodukowane przez koncerny z USA, które nie miały żadnej wiedzy o dokonywanych „po kryjomu” transakcjach.

W lutym, dwa tygodnie przed inwazją Rosji na Ukrainę, Kazhdan został aresztowany w związku z przemytem i nielegalną sprzedażą komponentów elektronicznych do Rosji. W listopadzie właściciel IK Tech przyznał się do części zarzucanych mu czynów – powiadomił Reuters

Zaskoczenie reżimu Putina skutecznością ukraińskiej obrony

.O rosyjskiej inwazji na Ukrainę i zaskoczeniu jakie wywołała w kręgach kremlowskiej władzy, ale także światowej opinii publicznej skuteczna i zacięta obrona ukraińska na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Jurij FE

„Choć Krym został zajęty bez walki, to przez całe osiem lat Ukraińcy rzeczywiście walczyli w Donbasie, tracąc prawdopodobnie 10–12 tysięcy ludzi. Główny błąd Władimira Putina polegał na tym, że przez te osiem lat, od dnia, kiedy Ukraina w ogóle nie miała armii, i od dnia, kiedy Rosja przejęła kontrolę nad Krymem, nie zauważył, że Ukraińcy tak naprawdę przygotowywali się do walki z Rosją. Wiedzieli, że prędzej czy później Rosja zaatakuje. Putin nie spodziewał się, że Ukraińcy będą walczyć i ginąć za ojczyznę. Cały świat właściwie nie spodziewał się, że oni tak dobrze sobie poradzą. Jednocześnie ten sam świat był zaskoczony faktem, że Rosjanie będą sobie tak źle radzić, dlatego po siedmiu miesiącach wojny Putin nie ma już właściwie armii. Co więcej, nie ma szans tej armii odbudować. Mógłby powołać tylu ludzi, ilu powołać planował, jednak to nie zmieniłoby sytuacji. Rosja nie ma dostatecznie sprawnych konwencjonalnych sił zbrojnych, by zająć Ukrainę, nie mówiąc o innych republikach czy krajach, które planował zaatakować, jak np. Mołdawia. Uważam, że Rosjanie mieli też plany najazdu na Europę Wschodnią, poczynając od państw bałtyckich. Po siedmiu miesiącach wojny nie mają wojska i nie dadzą rady go odbudować. Jednak mają broń nuklearną. I to jest jedyna kwestia, w której działań Rosji nie da się przewidzieć”.

.”Władimir Putina po Borysie Jelcynie przejął kontrolę nad Rosją. Fakt, że został prezydentem, wynika z tego, że został wybrany przez Jelcyna spośród innych kandydatów, również będących w KGB. By zrozumieć sposób, w jaki Putin stał się prezydentem Rosji, trzeba pamiętać, że doszedł do władzy w imieniu KGB/FSB. Reżim w Rosji jest stabilny, bo nie jest to zwykła dyktatura. Putin nie rządzi Rosją sam – jest to cała instytucja służb. Tu leży problem. Putina może zabraknąć, może umrzeć jutro, może zostać zabity, ale to niczego nie zmieni. Nie wierzę, że zastąpienie Putina doprowadzi np. do zakończenia wojny. Nie widzę ponadto przesłanek, że może zostać obalony albo zmuszony do rezygnacji” – pisze Jurij FELSZTINSKI.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 grudnia 2022
Fot. Flickr/CH'7K