Zaćmienie Betelgezy widoczne z Ziemi
W nocy z 11 na 12 grudnia 2023 doszło do rzadkiego zjawiska astronomicznego. Niezwykle jasna gwiazda została na moment zakryta przez planetoidę. Zaćmienie Betelgezy nie było widoczne z Polski, ale zostało udostępnione na transmisjach internetowych.
Zaćmienie Betelgezy
Betelgeza (Betelgeuse) to jedna z najjaśniejszych gwiazd widocznych na nocnym niebie, w pierwszej dziesiątce pod względem jasności. Jest to czerwony nadolbrzym widoczny w gwiazdozbiorze Oriona. Znajduje się 550 lat świetlnych od Ziemi.
W ostatnich latach o Betelgezie było głośno w związku z jej trzykrotnym spadkiem blasku, który przypuszczalnie został spowodowany przez tymczasowe przesłonięcie przez pył. Tym razem sprawa również dotyczy spadku blasku obiektu, ale spowodowanego w inny sposób i dużo krótszego.
W Układzie Słonecznym jest wiele planetoid (asteroid), które są skalistymi obiektami mniejszymi od planet. Co jakiś czas orbity niektórych z nich przechodzą w ten sposób, że ciało zakrywa na chwilę którąś z gwiazd. Zwykle dotyczy to gwiazd o słabszym blasku, a przejście planetoidy na tle jednej z najjaśniejszych gwiazd jest bardzo rzadkie.
Zaćmienie Betelgezy było wyjątkowe nie tylko ze względu na jasność gwiazdy, ale także jej średnicę. Na niebie ma średnicę 48 milisekund łuku i największe teleskopy są w stanie zobaczyć jej powierzchnię.
Zaćmienie ma związek z kształtem planetoidy (319) Leona. Jest to duża planetoida o średnicy około 70 km. Jej kształt jest wrzecionowaty (55×80 km) i w momencie zakrycia może mieć na niebie rozmiar kątowy pomiędzy 41, a 46 milisekundami łuku.
Planetoidę odkrył w 1891 roku Auguste Charlois we francuskim Obserwatorium w Nicei. Jej orbita jest dobrze znana, obiega Słońce w ciągu 6 lat i 3 miesięcy. Pochodzenie nazwy obiektu nie jest wiadome.
Badanie zaćmień
.Zjawisko nie było widoczne z Polski. Pas zakrycia przebiega przez Turcję i kraje południowej Europy, na terenie Grecji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, a także dociera na Florydę w Stanach Zjednoczonych. Z Polski obejrzeć można było transmisje, zarówno te organizowane przez międzynarodowe grupy, jak i polską na kanale AstroLife na YouTube. Dokładny moment zakrycia to 12 grudnia o godzinie 3:17 polskiego czasu.
Zakrycia gwiazd przez planetoidy są okazją do badań (dokładniejsze poznanie parametrów zakrywanej gwiazdy, a także np. poszukiwanie księżyców planetoidy) dla naukowców, jak i miłośników astronomii. Na przykład trzyosobowa grupa z Polski wybrała się na obserwacje do Włoch (dr hab. inż. Marek Zawilski z Politechniki Łódzkiej oraz Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego w Łodzi), a czteroosobowy zespół do Hiszpanii (dr hab. Anna Marciniak z Instytutu Obserwatorium Astronomicznego UAM w Poznaniu). Wśród obserwatorów był m.in. Wojciech Burzyński, kierujący Sekcją Obserwacji Pozycji i Zakryć Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.
Betelgeza jest nadolbrzymem, czyli gwiazdą o bardzo dużych rozmiarach i masie. Jej średnica jest aż 760 razy większa niż średnica Słońca. Gdyby umieścić Betelgeze w centrum Układu Słonecznego, to w jej wnętrzu znalazłyby się nie tylko orbity Ziemi, czy Marsa, ale nawet Jowisza.
Jak powstają gwiazdy?
„Kluczowe w procesie narodzin gwiazdy są mgławice. Jest to obłok pyłu i gazu, w którym dochodzi do formowania się gwiazd. We wczesnych fazach gaz pozostaje praktycznie niewzbudzony i zauważalny jedynie w podczerwieni. Gwiazdy dzięki kolapsowi grawitacyjnemu narodziły się z materii i powoli ją rozdmuchują, emitując specyficzną formę wiatru. Tracą materię, która odsuwa od nich gaz” – pisze Piotr KOŁACZEK-SZYMAŃSKI, Członek Polskiego Towarzystwa Astronomicznego i asystent naukowy Instytutu Astronomicznego UWr.
„Nie wszystkie gwiazdy zbudowane są tak samo. Mała gwiazda, posiadająca masę mniejszą niż połowa masy Słońca, jest w pełni konwektywna. Znacznie przedłuża to jej życie, ponieważ dostarcza ona sobie nowego paliwa w postaci wodoru. W gwiazdach masywniejszych niż półtorej masy Słońca tendencje się odwracają. Ilość energii generowanej w jądrze jest tak duża, że nawet promieniowanie nie daje rady z jej wyprowadzaniem. Wówczas to jądro jest konwektywne, a otoczka jest promienista” – wyjaśnia astronom.
„W naszej galaktyce mamy ogromną liczbę gwiazd. Jeśli posortujemy je od lewej do prawej według koloru, który świadczy o temperaturze, a więc po lewej gwiazdy niebieskie (gorące), po prawej czerwone (chłodne), a także od góry do dołu według mocy promieniowania, czyli jasności, otrzymamy diagram Hertzsprunga-Russela. Gwiazdy tak posortowane ułożą się w linię, którą nazywamy ciągiem głównym. Wszystkie one osiągnęły etap «spalania» wodoru” – tłumaczy Piotr Kołaczek-Szymański.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/AB