Odkrycie zaginionego miasta Tu’am archeologiczną sensacją roku?
W trakcie wykopalisk prowadzonych we wchodzącym w skład Zjednoczonych Emiratów Arabskich emiracie Umm al-Kajwajn odkryto pochodzące z VI wieku ruiny, które mogą być pozostałościami zaginionego, słynnego, wciąż poszukiwanego przez archeologów – miasta Tu’am.
Zaginione miasto Tu’am
.Najnowsze odkrycie z położonej w regionie Umm al-Kajwajn w ZEA wyspy Al Sinniyah jest potencjalnie jednym z najważniejszych znalezisk archeologicznych jakie zostały dokonane w przeciągu ostatnich latach w regionie Zatoki Perskiej. Wyspa Al Sinniyah stanowi część grupy małych wysp, które są położone po zachodniej stronie półwyspu Khor Al Bidiyah, informuje portal „Arkeonews”.
Uważa się, że miasto Tu’am było niegdyś stolicą jednego z najważniejszych państewek położonych na wybrzeżu Zatoki Perskiej, a dokładnie na terytorium odpowiadającym obszarowi dzisiejszych Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zgodnie z rozmaitymi przekazami to portowe miasto miało słynąć z połowu wysokiej jakości pereł, a także handlu cennymi klejnotami.
Kiedy Tu’am osiągnęło szczyt swojej potęgi, co miało miejsce w VI wieku n.e., było tak znane, że szczegółowo to miasto opisują stare arabskie manuskrypty. Kres złotego okresu tego położonego nad Zatoką Perską państwa przyniosły plaga i wojny w regionie, w wyniku których to też miasto Tu’am podupadło, utraciło większość wcześniejszej swojej populacji, a ostatecznie zostało całkowicie opuszczone i odeszło w niepamięć. Masowe groby odkryte w pobliżu domniemanych ruin Tu’am potwierdzają historyczne doniesienia o zarazie, ponieważ odkryte szczątki nie wykazują żadnych śladów urazów ani gwałtownej śmierci.
Wykopaliska na wyspie Al Sinniyah
.Wykopaliska na wyspie Al Sinniyah są prowadzone przez Departament Turystyki i Archeologii Umm Al Quwain, na czele którego to stoi szejk Majid bin Saud Al Mualla, który współpracuje z regionalnymi i światowej sławy specjalistami w dziedzinie archeologii. Zespół badaczy prowadzący prace archeologiczne w emiracie Umm al-Kajwajn już wcześniej dokonał w tym regionie niezwykłych znalezisk, takich jak zidentyfikowanie pozostałości dużej osady, która istniała w okresie IV-VI wieku n.e. Wcześniejsze badania na wyspie ujawniły wioskę poławiaczy pereł i klasztor, które były przedmiotem badań w trakcie również najnowszych wykopalisk.
W 2024 r. archeolodzy na wyspie Al Sinniyah odkryli pozostałości dużych, na wpół zurbanizowanych kamienic o powierzchni 30 metrów kwadratowych, ciasno upakowanych wokół wąskich chodników. Zdaniem badaczy osadą tą mogło być zaginione miasto Tu’am, które zostało opisane w starożytnych tekstach arabskich. Liczne struktury znalezione w tym miejscu wskazują, iż znajdowało się tu niegdyś kwitnące miasto, które charakteryzowało się gęstym zaludnieniem i funkcjonowaniem sporego rozwarstwienia społecznego.
Profesor Tim Power z Uniwersytetu Zjednoczonych Emiratów Arabskich (UAEU), który kieruje badaniami, zauważył: „Nasze prace archeologiczne doprowadziły do odkrycie zdecydowanie największej starożytnej osady, jaką kiedykolwiek została znaleziona na tej części wybrzeża Zatoki Perskiej, która należy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Struktura tego miasta idealnie pasuje do miasta opisywanego we wczesnych islamskich tekstach geograficznych. To naprawdę ważne miejsce. Nikt nigdy go nie znalazł”.
Zapomniane światy
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.
Oprac. MJ