„Zakończenia II wojny światowej nie traktujemy jako Dnia Zwycięstwa, ale jako kapitulację jednego z naszych agresorów”

Zwycięstwo nie było udziałem Polski. Nie traktujemy dnia dzisiejszego jako Dnia Zwycięstwa, ale dzień, w którym przypominamy kapitulację jednego z naszych agresorów – powiedział w poniedziałek szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk podczas uroczystości z okazji 78. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie.
.Przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające 78. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Europie i bezwarunkowej kapitulacji narodowosocjalistycznej niemieckiej III Rzeszy.
Jan Józef Kasprzyk: po II wojnie światowej Polska ponownie znalazła się pod okupacją
.„Jesteśmy winni wdzięczność bohaterom znanym z nazwiska i tym, którzy spoczęli w bezimiennych grobach na ojczystej i obcej ziemi, tym, którzy zginęli za niepodległą ojczyznę. 8 maja 1945 r. przyszedł upragniony pokój. Kapitulacja III Rzeszy zakończyła wojną w Europie. Nadszedł kres zbrodniczego koszmaru, a świat powitał ten dzień z radością. Jednak nie dla wszystkich narodów ten historyczny moment stał się początkiem wolności i pokoju. Dla Polaków i mieszkańców wschodniej i środkowej Europy stał się on początkiem nowej, sowieckiej okupacji. Naród polski nie złożył broni, mając nadzieję, że dalsza walka z sowieckim najeźdźcą odwróci bieg historii. Dla naszej ojczyzny wojenny i powojenny bilans jest niezwykle tragiczny” – napisała do uczestników uroczystości marszałek Sejmu Elżbieta Witek w liście odczytanym przez zastępcę Szefa Kancelarii Sejmu min. Krystiana Młynarka.
„Dziękujemy, że to wam nie zabrakło odwagi i wiary w zwycięstwo – zwrócił się do zgromadzonych na uroczystości weteranów szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
„8 maja 1945 r. wolny świat tryumfował i cieszył się radością zwycięstwa. Padła III Rzesza, która przez 12 lat starała się zdominować Europę, ale i cały świat. Zło zawaliło się w gruzy. My, Polacy od pierwszego dnia wojny walczyliśmy o wolność własną i wszystkich ciemiężonych narodów. We wrześniu 1939 r. stawiliśmy opór dwóm agresorom – ze wschodu i zachodu. Walczyliśmy na wszystkich frontach tej wojny. Tu, na barykadach powstania w getcie i w powstaniu warszawskim, walczyliśmy w oddziałach partyzanckich, pod Narwikiem, Tobrukiem, Monte Cassino, Ankoną i Bolonią, pod Falaise, Axel i Bredą. Wszędzie tam, gdzie potrzebna była pomoc narodom ciemiężonym przez okupanta. W 1940 r. walczyliśmy o wolność Wielkiej Brytanii, składając daninę krwi na brytyjskim niebie” – powiedział.
„Walczyliśmy na lądzie i na morzach, o to co najcenniejsze – o wolność. Zwycięstwo, które stało się udziałem wolnego świata 8 maja 1945 r. – niestety nie było udziałem Polski. Dlatego nie traktujemy dnia dzisiejszego jako Dnia Zwycięstwa, ale dzień, w którym przypominamy kapitulację jednego z naszych agresorów – niemieckiej III Rzeszy. Niestety, w 1945 r. wolnemu światu zabrakło odwagi, aby dokończyć dzieła i rozprawić się z drugim, odpowiedzialnym za wybuch II wojny światowej agresorem, jakim była sowiecka Rosja. I dlatego jeszcze przez dziesięciolecia znaleźliśmy się w sowieckiej strefie wpływów, pod moskiewskim butem. Warto o tym pamiętać również i dziś, bo z historii należy wyciągać wnioski” – podkreślił.
„Gdyby wtedy wolnemu światu nie zabrakło odwagi i determinacji, inaczej potoczyłyby się losy Polski i całego świata. Trzeba o tym pamiętać również dziś, gdy moskiewskie imperium stara się wtargnąć i zawłaszczyć niepodległą Ukrainę. Lekcja płynąca z II wojny światowej jest taka, że nigdy nie wolno paktować ze złem, lecz zawsze trzeba się złu przeciwstawiać. Tak czyniliśmy to my od pierwszego do ostatniego dnia wojny” – dodał.
Po uroczystości złożono kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza.
Kapitulacja III Rzeszy i koniec II wojny światowej
.Dnia 7 maja 1945 r. o 02.41 w kwaterze głównej Alianckich Sił Ekspedycyjnych generała Eisenhowera w Reims (Francja) nastąpiło odpisanie aktu bezwarunkowej kapitulacji przez przedstawicieli III Rzeszy.
Stalin zażądał jednak ponownego uroczystego podpisania kapitulacji w kontrolowanej przez siebie stolicy upadającej Rzeszy. Brytyjski samolot dostarczył 8 maja 1945 r. na berlińskie lotnisko Tempelhof trzyosobową delegację niemiecką z feldmarszałkiem Wilhelmem Keitlem na czele. Przygotowany dokument zawierał te same warunki bezwarunkowego poddania się wojsk niemieckich, jakie ustalono poprzedniego dnia w Reims.
Ceremonia odbyła się w byłym kasynie oficerskim szkoły saperskiej w dzielnicy Berlina Karlshorst. Poza Keitlem jako przedstawiciele głównych rodzajów niemieckich sił zbrojnych kapitulację podpisali Hans-Georg von Friedeburg i generał lotnictwa Hans-Jürgen Stumpff. Jako przedstawiciel naczelnego dowództwa sowieckich sił zbrojnych w roli sygnatariusza wystąpił marszałek Gieorgij Żukow; alianci zachodni powierzyli to zadanie brytyjskiemu generałowi lotnictwa Arthurowi Tedderowi. Ponadto dokument podpisali jako świadkowie naczelny dowódca amerykańskiego lotnictwa strategicznego gen. Carl A. Spaatz i dowódca 1. Armii Francuskiej gen. Jean de Lattre de Tassigny (jako świadek i przyjmujący kapitulację). Wcześniej doszło do zamieszania proceduralnego wokół przedstawiciela Francji, który zagroził popełnieniem samobójstwa, jeśli nie zostanie dopuszczony do podpisania aktu kapitulacji, a na sali nie znajdzie się francuska flaga. Feldmarszałek Keitel złośliwie zauważył, że podpis francuskiego generała powinien znaleźć się po obu stronach aktu – zwycięzców i zwyciężonych. Zgodnie z ustaleniami z Reims akt kapitulacji Rzeszy wszedł w życie o 23.01 czasu środkowoeuropejskiego. W ZSRS była już 1.01. Stąd jednodniowa różnica w świętowaniu dnia zwycięstwa pomiędzy krajami zachodnimi a Związkiem Sowieckim oraz współczesną Rosją.
9 maja jako rocznicę zakończenia II wojny światowej obchodzono we wszystkich krajach znajdujących się w sowieckiej strefie wpływów.
II wojna światowa trwała sześć lat była największym i najbardziej krwawym konfliktem zbrojnym w dziejach ludzkości. Uczestniczyły w niej 72 państwa. Działania wojenne toczyły się na terytorium 40 państw. Ogólne straty ludności szacuje się na ponad 50 milionów osób poległych, zamordowanych i zmarłych. Polska utraciła ok. 5,8 miliona obywateli, w tym ok. trzech milionów obywateli pochodzenia żydowskiego. Straty ujęte procentowo w stosunku liczby ludności były najwyższe na świecie.
Mimo kapitulacji regularnych oddziałów WP, już we wrześniu 1939 r. powstały pierwsze struktury konspiracyjnej Służby Zwycięstwa Polsce, późniejszy Związek Walki Zbrojnej, a od lutego 1942 r. Armia Krajowa – główna siła zbrojna Podziemnego Państwa Polskiego.
Pakt Ribbentrop-Mołotow. Pierwszy krok w kierunku wyniszczenia narodu polskiego
.„Dlaczego podpisano pakt Ribbentrop-Mołotow? Przeważyły względy pragmatyczne. Adolf Hitler i Józef Stalin chcieli w ten sposób zyskać czas oraz doprowadzić do inwazji na Polskę, unikając bezpośredniego konfliktu między III Rzeszą i Związkiem Radzieckim. Zależało na tym szczególnie Niemcom, które w 1939 r. nie były jeszcze gotowe do prowadzenia wojny totalnej. ZSRR natomiast wciąż odbudowywał swoje siły zbrojne po wielkiej czystce z lat 30.” – pisze prof. Richard J. EVANS, brytyjski historyk, specjalista w dziedzinie II wojny światowej i historii III Rzeszy.
„Dlaczego armie brytyjska i francuska nie zdecydowały się na pomoc Polsce w 1939 r.? Głównie ze względu na logistykę: Polska była za daleko. Dziwna wojna (Drôle de guerre), w której do wiosny 1940 r. nie wydarzyło się nic poza pewnymi działaniami zaczepnymi na morzu, ilustrowała nieprzygotowanie Wielkiej Brytanii i Francji, ich brak skutecznego przywództwa (Chamberlain nadal był premierem Zjednoczonego Królestwa, mimo że był zasadniczo przeciw wojnie) oraz niezdecydowanie połączone ze względną obojętnością polityków. W końcu to Chamberlain w 1938 r. określił Czechosłowację jako odległy kraj, o którym nic nie wiemy, w przeciwieństwie do krajów Imperium Brytyjskiego, takich jak Kanada czy Australia” – pisze prof. EVANS we „Wszystko co Najważniejsze”.
Jak podkreśla, „choć od tych wydarzeń minęło ponad osiemdziesiąt lat, ciągle trwają dyskusje na temat genezy II wojny światowej – mocno zresztą podszyte bieżącą polityką. Putin kilkakrotnie oskarżał Polskę o pomoc Hitlerowi w rozpoczęciu tej wojny. Tyle że w tych oskarżeniach nie ma krzty prawdy. Polska nie współpracowała z Hitlerem. Niemieckiej inwazji towarzyszyły masowe mordy i brutalność wobec Polaków, z dziesiątkami tysięcy aresztowanych, deportowanych i zamordowanych. Hitler poinstruował swoich generałów przed inwazją, aby nie okazywali litości Polakom i eksterminowali ich elity”.
PAP/Maciej Replewicz/WszystkoCoNajważniejsze/PP