Zaledwie 5 proc. Polaków przekonanych o nieprawidłowościach w wyborach prezydenckich [CBOS]

89 proc. ankietowanych nie zauważyło żadnych nieprawidłowości w przeprowadzaniu ostatnich wyborów prezydenckich – wynika z sondażu CBOS. Przekonanie, że wystąpiły jakieś nieprawidłowości przy wyborach wyraziło 5 proc. badanych. Również 5 proc, nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii. Nieprawidłowości przy wyborach zdaniem większości obywateli nie miały masowego charakteru.
Nieprawidłowości przy wyborach? Tylko 5 proc. Polaków jest przekonanych, że wystąpiły
.Według sondażu zdecydowana większość ogółu dorosłych Polaków (89 proc.) nie zauważyła żadnych nieprawidłowości w przeprowadzaniu ostatnich wyborów Prezydenta RP (pierwsza tura wyborów odbyła się 18 maja, a druga 1 czerwca br.). Przekonanie, że wystąpiły jakieś nieprawidłowości przy wyborach wyraziło 5 proc. badanych, również 5 proc. nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii. 1 proc. ankietowanych odmówiło odpowiedzi.
CBOS zauważył, że obecnie badani znacznie lepiej oceniają prawidłowość procesu wyborczego niż po wyborach z 2020 roku. „O 7 punktów procentowych mniej respondentów stwierdziło, że zauważyło jakieś nieprawidłowości przy wyborach, a o 8 punktów więcej zadeklarowało, że nie dostrzegło żadnych” – podkreślono. Podane przez Państwową Komisję Wyborczą wyniki wyborów Prezydenta RP nie budzą poważnych wątpliwości u 75 proc. badanych, z czego 28 proc. uważa, że są one zdecydowanie wiarygodne, a 47 proc., że są raczej wiarygodne.
Ilu Polaków wierzy w teorię spiskową o sfałszowanych wyborach?
Za niewiarygodne wyniki podane przez PKW uważa 15 proc. ankietowanych, z czego 11 proc. ocenia je jako raczej niewiarygodne, a 4 proc. jest co do braku ich wiarygodności zdecydowanie przekonane. 9 proc. ankietowanych odparło, że „trudno powiedzieć”, a 1 proc. odmówiło odpowiedzi. Jak podkreśla CBOS mimo iż 75 proc. Polaków uznaje podane przez PKW wyniki ostatnich wyborów Prezydenta RP za mniej lub bardziej wiarygodne, to ich wiarygodność w oczach opinii publicznej jest niższa niż w przypadku wyborów prezydenckich z 2020 roku, a także wyników wyborów do Sejmu i Senatu przeprowadzonych w latach 2019 i 2023, wyborów do Parlamentu Europejskiego z 2019 roku oraz wyborów do sejmików wojewódzkich z 2018 roku.
Według CBOS gorzej pod względem wiarygodności od podanych przez PKW wyników ostatnich wyborów prezydenckich oceniane były tylko wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich z 2014 roku, kiedy odnotowano ponadprzeciętnie dużo głosów nieważnych (w badaniach przeprowadzonych w grudniu 2014 roku i styczniu 2015 roku ich wiarygodność kwestionowało około jednej czwartej respondentów).
CBOS zwraca uwagę, że opinie o wiarygodności oficjalnych wyników ostatnich wyborów prezydenckich różnią się znacząco w zależności od tego, na którego kandydata w drugiej turze tych wyborów badani oddali swój głos. „Mimo iż respondenci przekonani, że podane przez Państwową Komisję Wyborczą wyniki wyborów Prezydenta RP są wiarygodne, przeważają w obu elektoratach, to znacznie częściej i z większą pewnością twierdzą tak głosujący w drugiej turze ostatnich wyborów prezydenckich na Karola Nawrockiego (łącznie 93 proc., z czego 47 proc. to zdecydowanie o tym przekonani)” – czytamy.
„Znacznie więcej wątpliwości w tym względzie mają natomiast wyborcy Rafała Trzaskowskiego. Tylko 13 proc. z nich wraziło zdecydowane przekonanie, że wyniki wyborów Prezydenta RP podane przez Państwową Komisję Wyborczą są wiarygodne, a 30 proc. ich wiarygodność kwestionuje (9 proc. – zdecydowanie, a 21 proc. spośród nich uważa wyniki ogłoszone przez PKW za raczej niewiarygodne)” – zauważa CBOS.
Zgodnie z sondażem Polacy – myśląc o wyborach w Polsce – wysoko oceniają możliwość dokonania realnego wyboru spośród szerokiego spektrum kandydatów. 81 proc. badanych twierdzi, że w czasie wyborów w Polsce głosujący mają często lub zawsze możliwość prawdziwego wyboru – mają spośród kogo wybierać.
Jak podkreślono, według sondażu przeprowadzonego w listopadzie 2023 roku, czyli po ostatnich wyborach parlamentarnych, odsetek ten nieco zmalał (spadek o 4 punkty procentowe) i zbliżył się do poziomu z sierpnia 2020 roku, czyli po poprzednich wyborach prezydenckich. „Warto jednak zauważyć, że odsetek przekonanych, że możliwość dokonania prawdziwego wyboru w polskich wyborach istnieje zawsze (38 proc.), jest obecnie jednym z najniższych w historii tych badań, a gorszy wynik uzyskaliśmy jedynie w grudniu 2014 roku (po wyborach samorządowych, których wyniki były kwestionowane ze względu na większy niż przeciętnie udział głosów nieważnych)” – czytamy.
Dwie trzecie Polaków ufa obwodowym komisjom wyborczym
.Jak zaznaczono, tak jak w poprzednich badaniach reprezentatywność oferty wyborczej całkowicie kwestionuje jedynie co setny pytany. Od poprzedniego sondażu przybyło natomiast respondentów uważających, że w naszym kraju głosujący rzadko mają możliwość prawdziwego wyboru, mają kogo wybierać (wzrost z 8 proc. do 13 proc.).
W badaniu zwrócono uwagę, że uczciwość liczenia głosów w polskich wyborach i osobista uczciwość członków komisji wyborczych jest przez około trzy czwarte Polaków postrzegana pozytywnie: po ostatnich wyborach prezydenckich 75 proc. respondentów stwierdziło, że w trakcie wyborów w Polsce zawsze lub często głosy są uczciwie liczone, a 74 proc. uważa, że zawsze lub często członkowie komisji wyborczych są uczciwi. Żaden ankietowany całkowicie nie zakwestionował uczciwości członków komisji wyborczych, natomiast 1 proc. stwierdziło, że w czasie wyborów w Polsce głosy nigdy nie są uczciwie liczone.
CBOS podkreśla, że począwszy od listopada 2019 roku obserwujemy systematyczne i znaczące spadki odsetków respondentów przekonanych, że w czasie wyborów w Polsce głosy zawsze są uczciwie liczone i zawsze uczciwi są członkowie komisji wyborczych (obecnie odpowiednio 26 proc. i 20 proc., w porównaniu z czerwcem 2019 roku spadki odpowiednio o 18 i o 19 punktów procentowych).
Ilu Polaków ufa procedurom wyborczym?
.Jak zauważono, obecnie wynik jest pod tym względem nawet gorszy od uzyskanego w grudniu 2014 roku, czyli po wyborach samorządowych, których wyniki kwestionowano z powodu ponadprzeciętnie dużego odsetka głosów nieważnych. Prócz tego w porównaniu z poprzednimi pomiarami obecnie wzrósł odsetek badanych uchylających się od zajęcia stanowiska w kwestii uczciwości członków komisji wyborczych. W sondażu podkreślono też, że elementem zaufania do procedur wyborczych jest także przekonanie o występowaniu zjawiska przekupywania wyborców. 51 proc. ankietowanych uznało, że w trakcie wyborów w Polsce przekupywanie wyborców nigdy się nie zdarza lub ma to miejsce rzadko. 22 proc. respondentów jest przekonanych, że w Polsce często lub zawsze się to zdarza.
„W porównaniu z listopadem 2023 roku oceny polskich wyborów w tym wymiarze poprawiły się – o 5 punktów procentowych ubyło przekonanych, że ten rodzaj nieprawidłowości przy wyborach ma miejsce co najmniej często, a o 3 punkty procentowe przybyło tych, którzy uważają, że nigdy się to nie zdarza lub ma to miejsce rzadko” – zaznacza CBOS. W badaniu zauważono też, że źle w oczach opinii publicznej w kontekście wyborczym wypada bezstronność programów telewizji publicznej. 24 proc. badanych ocenia, że zawsze faworyzują one rządzącą partię, a 51 proc. uważa, że dzieje się tak często. Tylko 3 proc. respondentów twierdzi, że taka sytuacja w czasie wyborów w Polsce nigdy nie ma miejsca, a zdaniem 8 proc. dzieje się tak rzadko.
Należy jednak podkreślić – jak zauważono w sondażu – iż w porównaniu z listopadem roku 2023 opinie w tej kwestii wyraźnie się poprawiły – aż o 16 punktów procentowych spadł odsetek przekonanych, że telewizja publiczna zawsze faworyzuje ugrupowanie rządzące, o 9 punktów procentowych przybyło tych, którzy uważają to za częste zjawisko. Nieznacznie (o 1 punkt) zwiększyła się grupa uważających, że takie zjawisko w Polsce nigdy nie występuje. Ponadto z 9 proc. do 14 proc. wzrósł odsetek uchylających się od wyrażenia opinii w tej kwestii. Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Zrealizowano je w dniach od 5 do 15 czerwca 2025 roku na próbie liczącej 971 osób (w tym: 63,0 proc. metodą CAPI; 24,0 proc. – CATI i 13,0 proc. – CAWI).
Dlaczego młodzi wyborcy woleli Nawrockiego od Trzaskowskiego?
.”Karol Nawrocki zdecydowanie wygrał wybory w grupie wiekowej 18–29 lat (uzyskał 53,2 proc., inny sondaż podaje 51,9 proc.). Bardzo wysoka frekwencja wśród młodych (76,3 proc.) wynikała z potrzeby zaangażowania się oraz zainteresowania polityką. To właśnie młodzi w październiku 2023 r. byli grupą, która przeważyła o odsunięciu PiS od władzy, a teraz wybrała kandydata popieranego przez PiS. Dlaczego?” – czytamy w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze tekście „Dlaczego młodzi wyborcy woleli Nawrockiego od Trzaskowskiego?”.
Wybory prezydenckie w II turze w każdej grupie wyborców charakteryzują się dwoma podejściami – głosowaniem za kandydatem lub przeciwko kontrkandydatowi. Wydaje się, że głosy za i przeciw ułożyły się w miarę po równo wśród młodych.
Karol Nawrocki wygrał zdecydowanie w grupie wyborców mającego największe poparcie wśród młodych w I turze Sławomira Mentzena oraz w grupie wyborców Grzegorza Brauna. Zawdzięcza to w dużej mierze znacznie sprawniejszej komunikacji sztabu – do młodych wyborców docierał przekaz o tożsamości narodowej, sprzeciwie wobec systemu, niechęci do mainstreamowych mediów, ochronie wartości.
Podpisanie postulatów Sławomira Mentzena oraz zgoda z Grzegorzem Braunem utwierdziły młodych w przekonaniu, że Karol Nawrocki, w całej medialnej nagonce na wątpliwą przeszłość, jest w zasadzie wyraźnie antysystemowy, atakowany za obronę tradycyjnych wartości, znacznie bliższy wyborcom niż ekspert otoczony kręgiem mediów i polityków.
Karol Nawrocki był znacznie wyrazistszy i była większa pewność co do tego, co można otrzymać po oddaniu na niego głosu. Ponadto w przeciwieństwie do Trzaskowskiego Nawrocki identyfikował obecne zagrożenia, wskazywał źródło siły. Kreował siebie na obrońcę, nie nawiązując do PiS.
.Za Karolem Nawrockim przemawiały potrzeba wzmocnienia tożsamości narodowej oraz poczucie zagrożenia polskiej suwerenności, opowiadanie się za wartością ochrony życia, tradycyjnym modelem rodziny, przekonanie o nieudolności systemu edukacji czy ochrony zdrowia. Kandydat ten odpowiadał również na potrzebę równowagi dla rządu, by w rękach zawodnej opcji politycznej nie pozostawał zarówno rząd, jak i pałac prezydencki.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/milosz-kozikowski-dlaczego-mlodzi-wyborcy-woleli-nawrockiego-od-trzaskowskiego/
PAP/MJ