Zaskakujące odkrycie w Kazachstanie. Grobowce w kształcie „wąsów”

W środkowym Kazachstanie archeolodzy odkryli dziesięć wiekowych kurhanów, czyli kopców grobowych, które pochodziły z średniowiecza. Część z nich wyróżnia się unikatowym kształtem, który badacze przyrównali do wąsów.

Odkrycie archeologiczne w Kazachstanie

.Średniowieczne kurhany zostały zidentyfikowane przez naukowców w obwodzie ułytauskim w środkowym Kazachstanie. Jak przekazał Zhanbolat Utubaev, archeolog z Instytutu Archeologii Margulana, kierujący zespołem badaczy, który odkrył niezwykłe średniowieczne struktury, trzy ze znalezionych mogił to „kurhany w kształcie wąsów”. Ekspert wyjaśnił, że te kurhany wyróżniają się tym, iż przechodzą przez dwa grzbiety kamieni, które wystają na zewnątrz, przez co przypominają wąsy.

Odkryte grobowce w kształcie „wąsów” pochodzą z okresu pomiędzy VII, a XVI wiekiem – od mniej więcej 600 do 1500 r. Jak wynika z oświadczenia Instytutu Archeologii Margulan, chociaż dokładna data ich powstania nie jest pewna, to nie ulega wątpliwości, że powstały w epoce średniowiecza. Tego typu kurhany są powszechne w Kazachstanie. W samej środkowej części tego państwa do tej pory naliczono ponad 400 takich obiektów, powiedział Zhanbolat Utubaev. Kopce te mają średnicę od około 3 do 15 metrów długości, informuje portal „Live Science„.

Grobowce w kształcie „wąsów”

.Zespół archeologów w trakcie badań w obwodzie ułytauskim odkopał jeden kurhan, który nie ma kształtu „wąsów”. W jego wnętrzu znaleziono szczątki mężczyzny, który został pochowany z trójkątnym grotem strzały. Nie jest jasne, kim był i jak zginął, ale późniejsze badania mogą rzucić światło na przyczynę jego śmierci. W tym czasie niektórzy ludzie w Kazachstanie prowadzili koczowniczy tryb życia, podczas gdy inni przeszli już na bardziej osiadły tryb życia.

Na przykład wielu ludzi prowadzących osiadły tryb życia, który zamieszkiwali tereny Kazachstanu, żyło w mieście Taraz. Było ono położone w południowo-wschodnim Kazachstanie i było ważnym przystankiem na Jedwabnym Szlaku między Chinami a Europą. Inne społeczności w Kazachstanie prowadziły jednak bardziej koczowniczy tryb życia. Najsłynniejszą z tych grup byli Mongołowie, którzy podbili ten region w XIII wieku. Nowo odkryte kurhany mogą pochodzić sprzed mongolskiego podboju, ale wydaje się, że należały do jakiejś społeczności koczowników. Badania zespołu są w toku, a kolejne wykopaliska na terenie kurhanów mają mieć miejsce w przyszłości.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Oprac. MJ