Zawieszenie broni to koniec Ukrainy - stanowisko Białego Domu

pierwsza wizyta prezydenta Zełenskiego

Zawieszenie broni na Ukrainie tylko usankcjonowałoby rosyjski podbój ukraińskich ziem i pozwoliło na przygotowanie kolejnych ataków na Ukrainę – powiedział w czwartek rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Skomentował tak chińską propozycje 12-punktowego planu pokojowego w perspektywie możliwej rozmowy prezydentów Chin i Ukrainy.

.Odnosząc się do rozmowy między szefami MSZ obu krajów i potencjalnej rozmowy telefonicznej Xi Jinpinga i Wołodymyra Zełenskiego, Kirby stwierdził, że gdyby do niej doszło byłaby to „dobra rzecz”, bo Chiny potrzebują usłyszeć ukraińską perspektywę. Dodał jednak, że ostrożnie podchodziłby do jakichkolwiek propozycji Chin dotyczących rozwiązania konfliktu. John Kirby stwierdził, iż zgoda na zawieszenie broni ze strony Ukrainy oznaczałaby de facto rosyjskie zwycięstwo.

Zawieszenie broni usankcjonowałoby rosyjski podbój

.”Widzieliście ten mocno odtrąbiony 12-punktowy plan. On wzywa do zawieszenia broni. I podczas gdy może to brzmieć całkowicie rozsądnie, w tej chwili zawieszenie broni właściwie usankcjonowałoby rosyjski podbój. W efekcie uznałoby to zyski Rosji w jej próbie podboju własnego sąsiada” – powiedział Kirby. Jak dodał, wstrzymanie walk pozwoliłoby też Rosji dodatkowo okopać się, odbudować i przygotować do nowych ataków.

Atak na amerykańskiego drona

.Komentując wtorkowe uszkodzenie amerykańskiego drona przez rosyjskie myśliwce Su-27, Kirby stwierdził, że nie wie, czy Rosjanie mieli zamiar doprowadzić do eskalacji. Dodał jednak, że USA nie zamierzają zrezygnować z przelotów nad międzynarodowymi wodami Morza Czarnego i nie uznają rosyjskich restrykcji dotyczących przestrzeni powietrznej wokół Krymu. „Oni mogą ogłaszać cokolwiek tylko chcą, mówić, cokolwiek tylko chcą. Jeśli chodzi o restrykcje, nie uznajemy ich. One nie są legalne” – powiedział rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Ukraińsko-chińskie rozmowy o integralności terytorialnej

.Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba poinformował w czwartek, że w rozmowie telefonicznej ze swoim chińskim odpowiednikiem Qin Gangiem poruszył temat integralności terytorialnej oraz podkreślił wagę formuły pokoju przedstawionej przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

„Podczas dzisiejszej rozmowy telefonicznej z radcą stanu i ministrem spraw zagranicznych Chin Qin Gangiem dyskutowaliśmy o znaczeniu zasady integralności terytorialnej. Podkreśliłem wagę Formuły Pokoju Wołodymyra Zełenskiego dla zakończenia agresji i sprawiedliwego przywrócenia pokoju na Ukrainie” – napisał Kułeba na Twitterze.

Formuła pokoju, którą Zełenski przedstawił w listopadzie 2022 roku, zawiera m.in postulaty dotyczące bezpieczeństwa jądrowego, żywnościowego i energetycznego, uwolnienia jeńców i deportowanych, przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy i ładu światowego, a także wycofania z Ukrainy rosyjskich wojsk.

Brak potępienia rosyjskiej agresji ze strony Chin

.O rozmowie ministrów spraw zagranicznych Ukrainy i Chin poinformował również w komunikacie MSZ w Pekinie. Według niego Kułeba przedstawił Qinowi obecną sytuację na Ukrainie, podziękował za chińską pomoc humanitarną i za przedstawienie stanowiska ChRL w sprawie „politycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego”.

Qin oświadczył, że Chiny są zaniepokojone przedłużającym się „kryzysem” i obawiają się, że sytuacja „wymknie się spod kontroli”. „Mamy nadzieję, że wszystkie strony zachowają spokój, pozostaną racjonalne i wstrzemięźliwe, wznowią rozmowy pokojowe jak najszybciej i będą się starały powrócić na tory politycznego rozwiązania” – dodał minister według komunikatu chińskiego MSZ.

Komunistyczne władze ChRL nie potępiły rosyjskiej agresji zbrojnej wobec Ukrainy i wzbraniają się przed nazywaniem jej inwazją. W oficjalnych komunikatach Pekinu mowa najczęściej o „kryzysie” lub „kwestii ukraińskiej”. Chiny sprzeciwiają się również sankcjom nakładanym na Rosję i zacieśniają z nią współpracę w wielu dziedzinach, w tym wojskowej.

Zawieszenia broni na Ukrainie celem Chin

.Chińskie władze ogłosiły niedawno swoje „stanowisko w sprawie politycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego”, w którym wezwały do rozmów pokojowych, zawieszenia broni i ogólnie sprzeciwiły się groźbom nuklearnym, ale wezwały też do zniesienia „jednostronnych sankcji”, jak Pekin określał karne restrykcja nakładane na Moskwę.

Amerykański dziennik „Wall Street Journal” podał niedawno, powołując się na anonimowe źródła, że przywódca Chin Xi Jinping planuje w najbliższym czasie wizytę w Moskwie i spotkanie z Władimirem Putinem. Według tych źródeł w następnej kolejności ma przeprowadzić przez internet rozmowę z Zełenskim, co byłoby ich pierwszym bezpośrednim kontaktem od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku.

Pacyfizm a wojna na Ukrainie

.Na temat obłudy pseudo-pacyfistycznych głosów płynących z Zachodu, które w istocie są wykorzystywane przez Kreml jako własne narzędzie polityczne, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Nicolas TENZER w tekście “Pokój ma dziś twarz wroga“.

“Ostrzegano również, powtarzając zgrany argument rosyjskiej propagandy, przed ryzykiem wciągnięcia państw zachodnich w długą wojnę jako „państw sojuszniczych”, co, jak ostatnio wykazywałem, jest pojęciem o wątpliwej wartości. Ponieważ początkowa taktyka „rezonatorów” sprawdziła się tylko w niewielkim stopniu, obecnie podnoszą argument o potrzebie jak najszybszego zakończenia wojny, rozpoczęcia negocjacji i zaprzestania dalszego rozlewu krwi. Nie wspominają przy tym oczywiście o popełnianych przez Rosjan masowych zbrodniach ani o powszechnych prześladowaniach ludności na ziemiach kontrolowanych przez Moskwę”.

“Realny problem polega na tym, że taka narracja zaczyna się znów szerzyć (o ile kiedykolwiek zupełnie zniknęła) przede wszystkim wśród przywódców politycznych, którzy zapewniają o swoim poparciu dla Ukrainy, bezwarunkowo potępiają zbrodnie reżimu Putina i konkretnie pomagają Ukraińcom, zapewniając im broń i pomoc humanitarną. Prawdę mówiąc, jej podstępne tony nie są czymś zupełnie nowym. Słyszałem je już po 24 lutego z ust niektórych dyplomatów, którzy nie tyle wyrażali swoje własne zdanie, ile powtarzali opinie zasłyszane w najbliższych kręgach poszczególnych szefów rządów i państw”

.”To wrażenie dążenia do pokoju za wszelką cenę wzmocniły ostatnie wydarzenia, kiedy to przedstawiciele skrajnie lewicowego skrzydła partii demokratycznej wezwali prezydenta Bidena do podjęcia na nowo dialogu z Putinem, wycofując się z tego apelu niecałe 48 godzin po jego ogłoszeniu, a prezydent Francji Emmanuel Macron wygłosił kilka zawoalowanych wystąpień, w szczególności prosząc papieża, aby ten przekonał Bidena do większego zaangażowania na rzecz Ukrainy, co miałoby się w pierwszym rzędzie objawiać „powrotem do stołu negocjacyjnego” – pisze Nicolas TENZER.

PAP/Oskar Górzyński/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 marca 2023