Zbadano synonimy angielskiego słowa „drunk” – ponad 500 wyrazów może opisać stan upojenia

Lingwiści, profesor Christina Sanchez-Stockhammer i profesor Peter Uhrig z Uniwersytetu Technicznego w Chemnitz przeanalizowali popularny dowcip, według którego w języku angielskiego każde słowo może służyć do powiedzenia „Jestem pijany”. Rezultaty tych badań i to, w jaki sposób używane są te synonimy, mogą zaskoczyć.
Jak inaczej można nazwać nietrzeźwość?
.Język angielski słynie z dużej liczby słów, które w humorystyczny sposób mogą przedstawić koncept bycia pijanym. Są to na przykład słowa pissed, hammered lub wasted. Brytyjski komik Michael McIntyre przekonywał nawet w programie komediowym, że eleganccy ludzie mogą używać dowolnego słowa w języku angielskim na oznaczenie „pijany”.
Badacze języka z Chemnitz University of Technology postanowili sprawdzić tą teorię, analizując wszystkie synonimy, za pomocą których osoba anglojęzyczna może wyrazić swoją nietrzeźwość. W tym celu sprawdzili, ile wyrazów można użyć zamiast popularnego drunk. Lingwiści podejrzewali, że każde słowo może być takim synonimem, gdyż to kontekst wypowiedzi sprawia, że będzie zrozumiane jako stan bycia pijanym.
Synonimy łagodzą przekaz
.Odkryto, że określenia stanu nietrzeźwości najczęściej występują z przysłówkami takimi jak bardzo, trochę, odrobinę. Te słowa służą zarówno do tworzenia zdań z zwyczajnym słowem drunk, takimi jak „Im a little bit drunk” (jestem trochę pijany), ale także są używane razem z badanymi przez lingwistów synonimami. Określenie loaded, oznaczające załadowany, często występuje więc jako completely loaded (kompletnie naładowany). Podobnie wyglądają więc synonimy hammered, blasted czy lit.
Badacze podsumowali, że zwykle anglojęzyczne osoby stykają się z tak wieloma słowami kończącymi się na -ed, oznaczającymi „pijany”, że pozwala im to interpretować słowa o nieznanym znaczeniu kończące się na – ed jako „pijany” w wielu kontekstach. Artykuł badaczy z uniwersytetu w Chemntiz zawiera listę 546 angielskich synonimów słowa „pijany” zebraną z różnych źródeł i różnymi metodami badawczymi.
Ich analiza wykazała też, że synonimy słowa drunk mają wyraźną funkcję w zdaniu. Z reguły łagodzą one przekaz, służąc jako zamiennik „poważnego” określenia „pijany”. Zwłaszcza te słowa, którego etymologicznie nie mają żadnego związku z alkoholem, służą zdaniem badaczy do infantylizacji stanu nietrzeźwości.
Alkocholizm ma różne oblicza
.Michał ŚWIERCZEK, instruktor terapii uzależnień, absolwent Szkoły Specjalistów i Instruktorów Terapii Uzależnień pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze, że podczas rozmów pacjent często stara się z jednej strony wskazywać na szereg czynników zewnętrznych, uzasadniających jego ciężką sytuację. Najczęściej są to: trudne dzieciństwo, przemoc w rodzinie, zaniedbania emocjonalne ze strony rodziców, czynne uzależnienie alkoholowe jednego lub obojga rodziców, trudności w dorosłych relacjach z innymi ludźmi, rozliczne braki bądź ograniczenia zewnętrzne. To na ogół preludium do tego, aby łatwiej było uzasadniać swoje sięganie po alkohol, jego coraz częstsze używanie lub nadużywanie. Na pytanie jak długo i ile pije, pacjent stara się na tym etapie minimalizować zarówno czas, jak i ilości wypijanego alkoholu.
„Aby jednak stwierdzić, czy mamy rzeczywiście do czynienia z zespołem uzależnienia od alkoholu, muszę razem z pacjentem przejść przez przyjęte w 1997 roku przez Światową Organizację Zdrowia kryteria uzależnienia od alkoholu (ICD-10), a przede wszystkim przez sześć objawów na nie wskazujących. Można powiedzieć, że pacjent pod moim przewodnictwem dokonuje swoistej autodiagnozy uzależnienia” – opisuje autor.
Objaw 1: Silna potrzeba („głód”) lub poczucie przymusu picia alkoholu.
Osoby z problemem alkoholowym, najczęściej w sytuacjach stresu, odczuwają mocne zjawisko przymusu wewnętrznego, nazywanego też potocznie „głodem alkoholowym”. „Muszę się napić!” – ta natrętna myśl może się przeradzać w konkretne działania typu: poszukiwanie okazji do wypicia, inicjowanie kolejek picia w trakcie imprez, prowokowanie konfliktów z najbliższymi, aby w rezultacie wyjść z domu i napić się alkoholu.
Objaw 2: Próby kontrolowania ilości lub częstotliwości wypijanego alkoholu.
Osoby uzależnione w pewnym momencie widzą, że piją za dużo, zbyt często, że zaczynają ponosić straty z powodu picia alkoholu. Coraz częściej słyszą też takie informacje od rodziny bądź przyjaciół. Wtedy usiłują ograniczać swoje picie: przysięgają sobie i innym, że się już więcej nie upiją, usiłują zmniejszać dawki i moc wypijanego alkoholu, idąc na imprezę zakładają sobie, że tym razem wypiją tam tylko symbolicznie, że się nie upiją. Niestety wszystkie te próby zazwyczaj są nieudane, zaś obietnice dawane sobie czy innym są niedotrzymywane.
Objaw 3: Alkoholowy zespół abstynencyjny. Picie alkoholu w celu złagodzenia jego objawów.
Po mocniejszym czy dłuższym piciu, kiedy pacjent odstawia alkohol, pojawiają się bardzo przykre dolegliwości typu: suchość w ustach, potliwość, brak apetytu, wymioty, drżenie rąk, bóle mięśniowe czy lęki, problemy ze snem. Aby złagodzić te przykre objawy często pacjenci sięgają po tzw. „klina”, czyli piją alkohol dla złagodzenia tych dolegliwości.
Objaw 4: Wystąpiło zjawisko zmiany tolerancji na alkohol.
Na początku swojej „przygody” z alkoholem niewielkie jego ilości dawały oczekiwane stany emocjonalne. Z czasem pijąc coraz częściej ilość wypijanego alkoholu znacznie wzrastała, pojawiało się tzw. zjawisko „mocnej głowy” – okazywało się, że pacjent jest w stanie wypić takie dawki alkoholu, które dla niepijącego mogły być śmiertelne. Bywa jednak też tak, że z czasem „głowa” pijącego staje się słabsza i już niewielkie dawki alkoholu wywołują objawy upojenia alkoholowego.
Objaw 5: Skutkiem picia alkoholu jest stopniowe zaniedbywanie innych ważnych życiowo spraw, czynności, obowiązków. Następuje coraz większa koncentracja życia na alkoholu.
Alkohol w życiu osoby uzależnionej staje się coraz ważniejszy, z czasem ważniejszy niż rodzina, praca, niepijący przyjaciele, życiowe pasje. Osoba uzależniona pracuje coraz gorzej, często pod wpływem alkoholu. Zamiast spędzać czas z rodziną, zazwyczaj spędza go z pijącym towarzystwem, coraz częściej pijąc też w samotności. Traci przyjaciół, chęć do życia, pracę, pozycję społeczną. Jego życie kręci się wokół picia lub wymuszanych na siłę okresach abstynencji od alkoholu.
Objaw 6: Picie alkoholu pomimo oczywistych dla tej osoby strat zdrowotnych i psychologicznych.
Osoba taka wie już od lekarza, że nie powinna pić alkoholu, że jej problemy zdrowotne posiadają ścisły związek z piciem alkoholu. Pomimo tego pije jednak nadal. Alkohol powoduje coraz bardziej dotkliwe dolegliwości żołądkowe, sercowe i inne, ale pacjent pije nadal, często zaniedbując kuracje lekowe zapisane przez lekarza. Po wypiciu staje się często coraz bardziej agresywny, wulgarny, pogarsza się jego pamięć, zdolność koncentracji uwagi. Miewa też coraz częściej stany obniżonego nastroju – stany depresyjne – a jednak pije nadal.