Zmiana mediów w Pentagonie. Biura tracą CNN, Politico, NBC czy New York Times

Zmiana mediów w Pentagonie. CNN, NBC, Politico czy NYT tracą przestrzenie biurowe

Administracja Donalda Trumpa ogłosiła, że część mediów akredytowanych przy Departamencie Obrony USA straci swe dedykowane przestrzenie biurowe w Pentagonie na rzecz dziennikarzy innych stacji bądź tytułów prasowych. Zmiana mediów w Pentagonie dotknie m.in. New York Timesa, Politico NBC czy CNN, w miejsce których pojawią się New York Post, One America News Network czy HuffPost News.

Zmiana mediów w Pentagonie. Donald Trump ogłasza „Nowy coroczny program rotacji medialnej”

.Z początkiem lutego administracja prezydenta Donalda Trumpa ogłosiła, że w ramach „Nowego corocznego programu rotacji medialnej” (New Annual Media Rotation Program) cztery organizacje prasowe: New York Times, National Public Radio (NPR), Politico oraz NBC News w terminie do 14 lutego mają opuścić dedykowane im przestrzenie biurowe w Pentagonie, siedzibie Departamentu Obrony USA. W miejsce tych mediów własną przestrzeń mają natomiast otrzymać: New York Post, One America News Network, Breitbart News Network oraz HuffPost News.

W piątek 7 lutego liczba organizacji medialnych mających zwolnić przestrzenie biurowe w Pentagonie uległa podwojeniu. Do New York Timesa, NPR, Politico i NBC dołączyli: CNN, Washington Post, The Hill oraz The War Zone. Ich miejsce w biurach prasowych Pentagonu zajmą: The Washington Examiner, The Free Press, The Daily Caller oraz Newsmax.

Pośród mediów, które będą odtąd dysponować dedykowaną przestrzenią biurową w Pentagonie, większość ma profil konserwatywny i uznawana jest za sprzyjającą urzędującemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi – zupełnie odwrotnie niż w przypadku większości mediów tracących swoje miejsca w siedzibie Departamentu Obrony.

Rotacja czy eksmisja?

.Jak podaje Reuters, administracja Donalda Trumpa planuje każdego roku dokonywać rotacji wśród mediów dysponujących dedykowaną przestrzenią biurową w Pentagonie, zastępując po jednym przedstawicielu prasy drukowanej, telewizji, radia oraz prasy internetowej (ukazującej się wyłącznie online) jego odpowiednikiem. Takie podejście ma zwiększyć dostęp różnych mediów do powierzchni biurowych siedziby Departamentu Obrony.

Jednocześnie media, które zwalniają dotychczas zajmowaną przestrzeń, nie przestają być członkami Korpusu Prasowego Pentagonu. Tracą natomiast bardziej dogodne stanowiska pracy na rzecz innych dziennikarzy.

Jak przekazał cytowany przez Reutersa John Ullyot, asystent sekretarza obrony USA, „media, które zwolnią pomieszczenia wypożyczone im przez sekretarza obrony, pozostaną pełnoprawnymi członkami Korpusu Prasowego Pentagonu”. Dodał, że „jedyną zmianą będzie rezygnacja z fizycznej przestrzeni do pracy w budynku, aby umożliwić innym mediom stanie się stałymi członkami Korpusu Prasowego”.

Zawsze istniał związek między polityką a mediami

.„Zawsze istniał związek między polityką a mediami, ponieważ od czasów urbanizacji społeczeństw związanych z różnymi cywilizacjami w czasach starożytnych, a zwłaszcza od narodzin pisma wierzono, że jedno może wpływać na drugie” – mówi Éric le RAY w rozmowie z Nathanielem GARSTECKĄ opublikowanej na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

Jak podkreśla, „Jednak badania Gabriela Tarde’a, założyciela psychosocjologii, pod koniec XIX wieku wykazały, że wpływ interpersonalny jest bardziej skuteczny niż media czy propaganda partii politycznych. Pojawienie się mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter, LinkedIn i Telegram, doprowadziło do odtworzenia tych relacji międzyludzkich. Ale chociaż pojawił się wiatr wolności, został on szybko przejęty przez GAFAM (Google, Apple, Facebook, Amazon, Microsoft), co uwidoczniło się podczas wyborów prezydenckich w USA w 2016 r., w których Donald Trump wygrał wyścig do Białego Domu”.

„Ewolucja mediów miała wpływ przede wszystkim na sposób prowadzenia polityki w demokracji. Nixon i Kennedy korzystali z telewizji po tym, jak wcześniej używali radia. Clintonowie i Obamowie korzystali z internetu, a Trump był wspierany przez media społecznościowe. Miał ponad 80 milionów subskrybentów na swoich kontach, dzięki czemu był w stanie przemawiać do opinii publicznej bez pośrednictwa dziennikarzy lub specjalistów ds. komunikacji i marketingu, co jest radykalnie nowe. Stąd też chęć kontrolowania tych nowych mediów, tak jak było to możliwe w przypadku prasy drukarskiej w średniowieczu, poprzez imprimatur (uprzednie zezwolenie trzech gałęzi władzy: królów, Kościoła i parlamentu), oraz w przypadku pierwszych mediów masowych w czasach prasy rotacyjnej i prasy pisanej w XVIII i XIX wieku. Rozwój szkół i alfabetyzacji doprowadził do masowego pojawienia się czytelników, a to z kolei do cichej rewolucji w życiu politycznym od XIX wieku do dnia dzisiejszego” – mówi Éric le RAY.

.Rozmowa Nathaniela GARSTECKI z Éricem le RAY’EM dostępna jest na łamach „Wszystko co Najważniejsze”: [CZYTAJ]

WszystkoCoNajważniejsze/sn

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 lutego 2025
Fot. Pentagon / Master Sgt. Ken Hammond, U.S. Air Force / domena publiczna.