Zmiany klimatu kosztowały Francję 10 miliardów euro

Zmiany klimatu kosztowały Francję 10 miliardów euro

Zmiany klimatu w postaci coraz częstszych i coraz bardziej dotkliwych klęsk żywiołowych w 2022 roku we Francji doprowadziły do strat finansowych wynoszących 10 mld euro – poinformowało w czwartek stowarzyszenie branży ubezpieczeniowej France Assureurs. Dodano, że ostatni raz taki poziom strat odnotowano w 1999 roku.

.Przyczyną tak dużych strat była intensyfikacja “ekstremalnych zjawisk pogodowych” oraz ich coraz częstsze występowanie – powiedziała w stacji Europe 1 Florence Lustman, szefowa France Assureurs. Wśród klęsk żywiołowych, które w tym roku dotknęły Francję wymieniła burze gradowe, nawałnice, powodzie i szczególnie dotkliwe susze.

Najbardziej kosztowne były występujące między majem a lipcem opadu gradu i burze; związane z nimi straty wynoszą 6,4 mld euro – informuje AFP, powołując się na szacunki stowarzyszenia. Koszt susz to blisko 2,5 mld euro. Pozostałe straty to efekt m.in. powodzi i pożarów lasów.

We Francji ponad połowa domów jednorodzinnych położonych jest na terenach o podatnych na kurczenie się i pęcznienie glebach gliniastych, co naraża je na poważne uszkodzenia podczas letnich susz i później, w okresie jesienno-zimowym, gdy gleba znów nasiąka – przypomina AFP. Około 16 proc. francuskich domów jednorodzinnych – czyli ok. 3,3 mln – położonych jest na terenach określanych jako obszary wysokiego ryzyka.

W latach 2017-2021 koszt klęsk żywiołowych wynosił średnio 3,5 mld euro rocznie. Łączne straty w ciągu najbliższych 30 lat mają wynieść 140 mld euro, czyli dwa razy więcej niż w ciągu ostatnich trzech dekad. 

Zmiany klimatu i katastrofocen

.Na temat zagrożeń jakie niosą ze sobą zmiany klimatu w trwającym antropocenie na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Julian CRIBB w tekście “Nadchodzi katastrofocen“.

“Holocen, stabilny klimatycznie okres, który umożliwił ludziom rozwój rolnictwa i miast, jest już za nami. Trwał on mniej więcej 11 650 lat, od ostatniej epoki lodowcowej do połowy XX wieku. Teraz znajdujemy się w zupełnie innym świecie, nazwanym w 2000 roku przez holenderskiego laureata Nagrody Nobla Paula Crutzena „antropocenem” – epoką, w której człowiek stał się prawdziwie geologiczną siłą, przekształcającą i zmieniającą całą planetę, jej atmosferę, oceany, ziemię i samo życie. Według obecnych wskazań antropocen ma trwać nie więcej niż sto czy dwieście lat”.

“Niestety, wszystko wskazuje na to, że nadchodzi czas znacznie bardziej ponury. Niemal każdy dzień przynosi świeże doniesienia o kolosalnych niezamierzonych skutkach działalności człowieka na całej planecie – rozległe powodzie, dziesiątki tysięcy szalejących pożarów, burze pyłowe zmiatające wierzchnią warstwę gleby z pól, fale upałów, wyschnięte rzeki i jeziora, topniejące lodowce, niewyobrażalne straty wśród zwierząt i wszelkich istot żywych – kurczące się lasy, malejące zarybienie, zatruta woda i żywność, zanieczyszczone oceny i powietrze, zmniejszająca się ilość tlenu w atmosferze, głód, rozprzestrzenianie się nowych chorób, masowa migracja (350 milionów ludzi rocznie), pojawienie się potężnych nowych technologii, których skutków nie znamy i nie kontrolujemy, a także ogólnoświatowy wysyp podstępnych, złośliwych kłamstw na temat wszystkich tych kwestii”.

“Wymienione zjawiska są fizycznymi przejawami tego, co Rada na rzecz Przyszłości Człowieka określiła mianem „egzystencjalnego zagrożenia” dla ludzkości. Choć kryzys ten jest uznawany przez wielu naukowców i pojedynczych obywateli za rzeczywisty, większość rządów, korporacji i polityków raczej niechętnie akceptuje jego istnienie pomimo dowodów, które mają przed oczami” – pisze prof. Julian CRIBB.

Idea planowania ekologicznego

.Na temat francuskiej koncepcji planowania ekologicznego na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Aleksander SURDEJ w tekście “Planowanie ekologiczne – ważna idea rodem z Francji”.

“W zakończonej niedawno kampanii prezydenckiej we Francji pojawił się termin planowanie ekologiczne, który podchwycony przez prezydenta Emmanuela Macrona ma stać się motywem przewodnim jego drugiej kadencji prezydenckiej. Czy termin ten używany jest jako kolejne mobilizujące, lecz niejasne hasło, czy też może stać się podstawą wdrażalnego programu społeczno-gospodarczego?”.

“Planowanie ekologiczne nie jest opowieścią o braterstwie wszystkich żyjących stworzeń, lecz ideą projektowania i wdrażania działań, które ukierunkowane są na zmniejszanie skutków zmian klimatu oraz zapobieganie degradacji przyrody, a tym samym na utrzymanie warunków dogodnych dla życia człowieka. Są to działania wyprowadzane z konkretnych, mierzalnych celów i obserwowanych faktów i jako takie stać się mogą podstawą planowania określającego horyzont czasowy i wskaźniki stopnia osiągnięcia tych celów. Przedstawmy sposób myślenia i kilka przykładów, które charakteryzują i ilustrują potencjał planowania ekologicznego“.

“Efekt cieplarniany zidentyfikowany został w 1824 roku przez francuskiego fizyka Josepha Fouriera, który w pracy zatytułowanej Remarques générales sur les températures du globe terrestre et des espaces planétaires wskazał fizykalne podstawy zjawiska wzrostu temperatury na Ziemi. Około 1840 roku inny fizyk francuski Claude Pouillet zidentyfikował dwa podstawowe gazy odpowiedzialne za efekt cieplarniany, a mianowicie dwutlenek węgla (CO2) oraz parę wodną. Pod koniec XIX wieku sformułowano prognozy, że wzrost koncentracji CO2 z 280 do 560 miligramów na metr sześcienny atmosfery może prowadzić do wzrostu temperatury na Ziemi nawet o 4 stopnie Celsjusza – współczesne bardzo złożone modele zmian klimatycznych dają podobne wyniki”.

.”Współczesny świat zawdzięcza swój materialny postęp wykorzystaniu węglowodorów do produkcji taniej i powszechnie dostępnej energii, a także, dzięki rozwojowi i odkryciom nauk chemicznych, do produkcji plastiku czy nawozów rolnych” – pisze prof. Aleksander SURDEJ.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 stycznia 2023