Żółwie i dinozaury miały wspólnego przodka przed 250 mln lat - odkrycie paleobiologów
Polsko-chiński zespół naukowy opisał nowego gada morskiego, który żył ok. 250 mln lat temu na terenie obecnych Chin. Odkrycie paleobiologów rzuca nowe światło na ewolucję wodnego trybu życia u wymarłych gadów i potwierdza bliskie pokrewieństwo żółwi m.in. z dinozaurami i ich krewnymi.
Najnowsze odkrycie paleobiologów
.Pracami kierował dr Andrzej Wolniewicz z Instytutu Paleobiologii PAN oraz Uniwersytetu Technologicznego w Hefei w Chinach. Publikacja ukazała się na łamach czasopisma eLife.
Nowo opisany gad morski nosi nazwę Prosaurosphargis yingzishanensis. Miał 1,5 metra długości i budową ciała przypominał ogromną jaszczurkę. Charakteryzował się szerokimi żebrami oraz płytkami kostnymi na grzbiecie tworzącymi swego rodzaju pancerz, który pełnił najprawdopodobniej rolę balastu oraz stanowił ochronę przed drapieżnikami.
„Zwierzę to było przedstawicielem wymarłej grupy gadów morskich zwanych zaurosfargidami (Saurosphargidae), znanych do tej pory ze środkowego triasu (247–237 mln lat temu) z Polski oraz południowych Chin. Opisany przez nas gad żył w płytkiej, mocno zasolonej lagunie, która we wczesnym triasie (ok. 250 milionów lat temu) znajdowała się na terenie obecnej prowincji Hubei w południowych Chinach. Jest to zatem najstarszy poznany dotąd zaurosfargid” – podał Wolniewicz.
Odkrycie rzuca nowe światło na ewolucję wodnego trybu życia u wymarłych gadów
.Aby ustalić pokrewieństwo między zaurosfargidami a innymi grupami gadów, zespół Wolniewicza zastosował metody filogenetyczne (filogenetyka to nauka zajmująca się badaniem drogi rozwojowej organizmów). „Drzewo rodowe zrekonstruowane na podstawie ponad 220 cech anatomicznych wskazuje, że zaurosfargidy stanowiły wczesny etap ewolucji większej grupy gadów morskich, znanych jako jaszczuropłetwe (zauropterygi, Sauropterygia), do których należały też słynne plezjozaury” – podkreślił paleobiolog.
Ponadto analiza wykazała, że prawdopodobni lądowi przodkowie jaszczuropłetwych posiadali dobrze rozwinięty pancerz skórny.
„Pełniąc rolę balastu, umożliwiał on wczesnym przedstawicielom tej grupy zasiedlenie środowisk słonowodnych i poruszanie się po dnie morskim w poszukiwaniu pożywienia. Z biegiem ewolucji jaszczuropłetwe stawały się coraz lepiej przystosowane do życia w toni wodnej. Część z nich dalej rozwijała pancerz, choć u przedstawicieli najlepiej przystosowanych do życia w wodzie, w tym plezjozaurów, pancerz uległ ostatecznie redukcji” – opowiadał naukowiec.
Bliskie pokrewieństwo między archozaurami a żółwiami
.Wyniki pracy polsko-chińskiego zespołu potwierdzają też bliskie pokrewieństwo między archozaurami (krokodyle, dinozaury, ptaki oraz ich krewni) a żółwiami.
Jak mówił Wolniewicz, wprawdzie to pokrewieństwo po raz pierwszy zostało zaproponowane prawie 30 lat temu na podstawie danych genetycznych, jednak dane paleontologiczne wskazywały raczej na bliższe pokrewieństwo żółwi z jaszczurkami i wężami niż z archozaurami.
„Przeprowadzona przez mój zespół badawczy analiza pokrewieństw, oparta w całości na danych paleontologicznych (anatomicznych), wskazuje na bliskie pokrewieństwo między żółwiami a archozaurami. Co więcej, potwierdza ona wyniki wcześniejszych badań, według których archozaury, żółwie, a także trzy grupy mezozoicznych gadów morskich – ichtiozaury (rybojaszczury), jaszczuropłetwe oraz talatozaury – należały do ogromnej grupy gadów zwanej archelozaurami (Archelosauria), która odniosła niebywały sukces ewolucyjny” – wyjaśnił Wolniewicz.
Co z wymierającymi gatunkami?
.„Interesującym zagadnieniem związanym z badaniem DNA jest możliwość wskrzeszenia wymarłych bądź wymierających gatunków” – pisze Martyna MOLAK-TOMSIA, adiunkt w Muzeum i Instytucie Zoologii PAN oraz członkini Polskiego Towarzystwa Nauk o Człowieku i Ewolucji.
„Wiemy, że wskrzeszanie wymarłych gatunków nie jest możliwe w przypadku dinozaurów, ponieważ nie dysponujemy zachowanym materiałem genetycznym. Jak jednak prezentuje się stan wiedzy w przypadku stworzeń, których materiał posiadamy, na przykład mamutów czy wymierających dziś gatunków? Czy potrafimy je wskrzesić?” – pyta badaczka.
Martyna MOLAK-TOMSIA na łamach „Wszystko co Najważniejsze” stawia również pytanie natury etycznej: „nawet jeśli mamy możliwości, to czy mamy prawo do deekstynkcji gatunków?”.
PAP/ Wszystko co Najważniejsze/ LW