Zwykła rodzina, która żyła w niezwykły sposób – abp Adam Szal o Ulmach

Ulmowie byli zwykłą rodziną, która żyła w niezwykły sposób. Wykonywali normalne obowiązki i zadania, takie jak wielu innych ojców i matek. Niezwykłość ich życia polegała na tym, że na serio potraktowali Ewangelię i wymagania, jakie ona stawia – powiedział metropolita przemyski abp Adam Szal.

Ulmowie byli zwykłą rodziną, która żyła w niezwykły sposób. Wykonywali normalne obowiązki i zadania, takie jak wielu innych ojców i matek. Niezwykłość ich życia polegała na tym, że na serio potraktowali Ewangelię i wymagania, jakie ona stawia – powiedział metropolita przemyski abp Adam Szal.

.Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali we wsi Markowa w przedwojennym województwie lwowskim, obecnie podkarpackim. Wiosną 1944 r. Ulmowie zostali zadenuncjowani, prawdopodobnie przez funkcjonariusza tzw. granatowej policji, że ukrywają Żydów.

Niemieccy żandarmi z posterunku w Łańcucie 24 marca 1944 r. rozstrzelali Józefa Ulmę i jego żonę będącą w siódmym miesiącu ciąży, a także ich dzieci: ośmioletnią Stanisławę, sześcioletnią Barbarę, pięcioletniego Władysława, czteroletniego Franciszka, trzyletniego Antoniego i półtoraroczną Marię. Razem z Ulmami zginęli również ukrywani przez nich Żydzi.

W 1995 r. Wiktoria i Józef Ulmowie zostali uhonorowani pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 2003 r. w diecezji przemyskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny.

Abp Adam Szal o rodzinie Ulmów

.Zgodnie z decyzją papieża Franciszka, beatyfikacja Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci, zamordowanych 24 marca 1944 r. przez Niemców za ratowanie Żydów, odbędzie się 10 września 2023 r. w Markowej, w miejscu ich męczeńskiej śmierci.

Metropolita przemyski zaznaczył, że Ulmowie byli zwykłą rodziną, która żyła w niezwykły sposób. „To była zwykła rodzina, ponieważ wykonywali normalne obowiązki i zadania, takie jak wielu innych małżonków, ojców i matek w tamtym czasie. Opiekowali się dziećmi, uprawiali rolę, Wiktoria gotowała posiłki dla rodziny. Ulmowie włączali się także w życie społeczne lokalnej społeczności” – wyjaśnił.

Na czym polega wyjątkowość rodziny Ulmów?

.Abp Adam Szal dodał, że niezwykłość życia Wiktorii i Józefa polegała na tym, że „na serio potraktowali Ewangelię i wymagania, jakie ona stawia”. „Ulmowie przejęli się zwłaszcza przykazaniem, o którym Chrystus powiedział, że jest najważniejsze: przykazaniem miłości Boga i bliźniego. W ich przypadku ta miłość bliźniego była posunięta do ostatnich granic, do złożenia ofiary ze swojego życia” – podkreślił.

Zaznaczył, że ofiarę ze swojego życia składają wszyscy rodzice, wydając na świat dzieci i troszcząc się o nie. „Józef i Wiktoria poszli krok dalej, bo zaryzykowali życie swoje i swoich bliskich, by chronić życie prześladowanych Żydów” – wskazał.

Jak twierdzi dr Mateusz SZPYTMA, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, pomysłodawca i twórca Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, „wyniesienie na ołtarze rodziny Ulmów jest konsekwencją ich życia, które jeszcze przed II wojną światową było bardzo piękne. Mowa o ludziach otwartych na drugiego człowieka, pomocnych, żyjących miłością, z której wypływała późniejsza decyzja o udzieleniu pomocy prześladowanym Żydom. Ulmowie byli też ludźmi religijnymi i praktykującymi, kierującymi się w życiu Dekalogiem i Ewangelią. W ich bibliotece znajdowały się Dzieje biblijne starego i nowego przymierza, w których podkreślono fragmenty przypowieści o miłosiernym Samarytaninie oraz przykazania miłości bliźniego. Z relacji brata Józefa Ulmy wiemy, że fragmenty te najprawdopodobniej zaznaczyli osobiście Józef i Wiktoria. Ich dalsze losy dowiodły, że zdecydowali się ideę zamienić w czyn – zaryzykowali życie swoje i najbliższych, by ocalić potrzebujących. Choć spotkał ich tragiczny koniec, musimy być świadomi, że gdyby nie było w Polsce osób takich jak Ulmowie, nie zdołano by uratować kilkudziesięciu tysięcy Żydów, którzy ocaleli dzięki takiej właśnie postawie tysięcy Polaków. Część z nich – w tym rodzina Ulmów – zapłaciła za swą dobroć najwyższą cenę”.

„Rodzina Ulmów ma szansę stać się symbolem o międzynarodowym znaczeniu, podobnie jak rotmistrz Witold Pilecki czy Jan Karski. Mam głęboką nadzieję, że nazwisko <<Ulma>> pojawi się w przyszłości nie tylko w polskich, ale i zagranicznych podręcznikach do historii” – podkreśla dr Mateusz SZPYTMA w tekście opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

Heroizm Ulmów skłania do refleksji nad rodziną

.Abp Szal zaznaczył, że heroizm Ulmów skłania do pogłębionej refleksji nad rodziną. „Chcemy w archidiecezji przemyskiej, aby ten okres po beatyfikacji rodziny Ulmów był nie tylko wspominaniem ich heroicznego czynu i wydarzenia beatyfikacji, ale by stał się okazją do podjęcia pogłębionej refleksji nad rodziną, jej rolą i znaczeniem dla współczesnych ludzi. Chcemy, by postać Józefa i Wiktorii była wzorem dla ludzi młodych, przygotowujących się do zawarcia sakramentu małżeństwa, a także dla zwykłych małżeństw oraz tych, które przeżywają kryzysy” – zastrzegł.

Dodał, że Ulmowie mogą być wzorem także dla rodziców, aby byli otwarci na dar życia i liczne potomstwo a także, wzorem Ulmów, wychowywali dzieci w wierze katolickiej. „Świadkowie życia Józefa i Wiktorii podkreślali, że choć nie była to rodzina zamożna, to dzieci Ulmów były dobrze wychowane, zadbane i radosne. Zmarła niedawno Stanisława Kuźniar, która pomagała Wiktorii w okresie połogu, mówiła, że codziennie wieczorem Józef klękał z dziećmi do modlitwy” – przypomniał.

„Ulmowie mogą być także dla rodzin wzorem patriotyzmu, ponieważ byli otwarci na różne inicjatywy społeczne, gospodarcze i religijne” – podkreślił abp Adam Szal.

Dodał, że beatyfikowani zostaną nie tylko Wiktoria i Józef, ale także ich dzieci. „W historii Kościoła były już beatyfikacje dzieci, chociażby Franciszka i Hiacynty, wizjonerów z Fatimy. Kościół czci także niemowlęta zamordowane przez Heroda po narodzeniu Pana Jezusa” – przypomniał abp Adam Szal.

Ulmowie znakiem czasu dla współczesnego świata

.„W związku z procesem beatyfikacyjnym Józefa i Wiktorii Ulmów i ich siedmiorga dzieci pojawiły się pytania. Dlaczego dopiero teraz wspomina się i odwołuje do męczeńskiej śmierci polskiej rodziny i ewangelicznych postaw, którymi żyła? Dlaczego dopiero po kilkudziesięciu latach sprawa śmierci Ulmów stała się przedmiotem większego zatroskania Kościoła i starań o wyniesienie ich na ołtarze? Odpowiedzi na te pytania jest zapewne wiele” – pisze abp Adam Szal we „Wszystko co Najważniejsze”.

Jak podkreśla, „Jedni będą odwoływać się do kontekstu historycznego, inni do geopolitycznego. Dla człowieka wierzącego najistotniejszym argumentem jest z pewnością argument wiary i płynąca z niej zachęta do odczytywania znaków czasu oraz opatrznościowego prowadzenia współczesnego człowieka przez samego Boga. Bóg bowiem poucza, napomina, inspiruje poprzez wydarzenia, które należy „czytać” w kontekście historii zbawienia, w którą wpisują się nasze obecne życie i współczesny świat. Bóg nie zamilkł w dziejowych losach świata. Wręcz przeciwnie, poprzez wydarzenia, osoby, natchnienia – daje nam wskazówki dotyczące współczesnego świata, będącego pod wieloma względami w kryzysie”.

„Nawet i bez szczegółowej analizy socjologicznej dostrzegamy aksjologiczny chaos, dramat rozpadających się czy zniewolonych nałogami rodzin, narastające konflikty kulturowe czy międzynarodowe, brak szacunku dla ludzkiego życia. Zawrócenie z drogi prowadzącej do kryzysu czy wręcz zmierzchu cywilizacji zachodnioeuropejskiej wydaje się przedsięwzięciem trudnym, ale nie niemożliwym. Sposobami odrodzenia świata mogą być pogłębiona refleksja nad rodziną i różnego rodzaju zabiegi wychowawczo-edukacyjne oraz prawne, zmierzające do jej odnowy i docenienia w wielowątkowych dyskusjach społecznych. To rodziny oparte na trwałym fundamencie, jakim jest wiara, nadzieja i miłość, są w stanie wpłynąć na złagodzenie współczesnych problemów” – twierdzi abp Adam Szal.

Duchowny zaznacza, że „spoglądając na rodzinę Ulmów, świętych w normalności, odczytujemy ich życie w kluczu znaku czasu i swoistego rodzaju przesłania nadziei dla współczesnego świata. Ich rodzinne życie, ubogacone łaską Bożą, naznaczone miłością, radością, pokojem ducha, cierpliwością, uprzejmością, dobrocią, wiernością,łagodnością i opanowaniem (por. Ga 5,22-23), jest dzisiaj zachętą do tego, by każdy z nas, realizując swoje życiowe powołanie, na pozór szare, typowe, szablonowe, dążył do zrealizowania powszechnego powołania do świętości”.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 8 września 2023
Fot. Wiktoria Ulma z córką Stasią / Archiwum IPN