
Egipska piramida Chufu sprzed 4,5 tysiąca lat wciąż zaskakuje naukowców. Wykorzystując najnowocześniejszą technologię udało się im odkryć ukryty dotychczas korytarz wewnątrz Wielkiej Piramidy w Gizie.
Piramida Chufu
.Międzynarodowy zespół badawczy wykorzystał metodę obrazowania promieni kosmicznych do analizy wnęki odkrytej za północną ścianą Piramidy Cheopsa, w 2016 roku – podaje arkeonews.net.
„To odkrycie, moim zdaniem, jest najważniejszym odkryciem XXI wieku” – powiedział dziennikarzom przed piramidą Zahi Hawass, były minister starożytności Egiptu.
Korytarz po północnej stronie piramidy Chufu został odkryty przy użyciu nowoczesnej technologii skanowania. Mierzy 9 metrów długości i ma 2 metry szerokości, znajduje się nad głównym wejściem do piramidy.
Archeolodzy nie ustalili jeszcze jaką funkcję pełniła komora, do której nie jest możliwe wejście z zewnątrz. W 2017 roku badacze ogłosili odkrycie innego zamkniętego korytarza, komory o długości 30 metrów również wewnątrz Piramidy Chufu.
Korytarz najpewniej został zaprojektowany, aby pomóc złagodzić nacisk na masywną strukturę, która pełniła funkcję królewskiej komory grobowej około 2560 p.n.e.
Dalsze odkrycia
.Piramida, znana również jako Piramida Cheopsa, została zbudowana przez Chufu, faraona z IV dynastii, który rządził od 2509 do 2483 roku p.n.e., na płaskowyżu Giza pod Kairem.
„Odkrycie to sugeruje, że pod tunelem może znajdować się coś ważnego, a nawet może to być prawdziwa komora grobowa Chufu” – powiedział Zahi Hawass.
Najnowsze znalezisko jest częścią globalnego projektu „ScanPyramids”, który został zainicjowany przez egipskie ministerstwo starożytności w październiku 2015 roku i ma na celu zbadanie wnętrza ogromnych struktur bez użycia inwazyjnych technik jak na przykład wiercenia.
Ponieważ wśród ekspertów nie ma zgody co do tego, jak piramidy zostały zbudowane, nawet stosunkowo niewielkie odkrycia cieszą się ogromnym zainteresowaniem, dlatego też władze często publicznie ogłaszają odkrycia.
Współczesna Archeologia
.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów, Michał KŁOSOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności – pisze Michał KŁOSOWSKI w tekście „Sens zapomnianych światów“.
Oprac. Emil Gołoś