Jacek SARYUSZ-WOLSKI: "Euro jest jednym z filarów naszego bezpieczeństwa"

"Euro jest jednym z filarów naszego bezpieczeństwa"

Photo of Jacek SARYUSZ-WOLSKI

Jacek SARYUSZ-WOLSKI

Pierwszy polski minister ds. europejskich, architekt i negocjator przystąpienia Polski do UE, wiceprzewodniczący PE oraz szef jego Komisji Spraw Zagranicznych. Działacz „Solidarności”. Doktor ekonomii. Założyciel Urzędu Integracji Europejskiej, Kolegium Europejskiego i Instytutu Unii Europejskiej w Collegium Civitas w Warszawie.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

W przemówieniu wygłoszonym zaledwie kilka dni temu w Wilnie, Przewodniczący Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi podkreślił, że członkostwo w obszarze wspólnej waluty może okazać się źródłem stabilności dla Litwy w obecnej sytuacji geopolitycznej. Nie jest więc przypadkiem, że pomimo trudności gospodarczych wielu państw strefy euro, często fałszywie interpretowanych jako kryzys wspólnej waluty, a będących przecież pochodną nadmiernego zadłużenia państw i banków, na przestrzeni ostatnich pięciu lat wszystkie państwa bałtyckie zdecydowały się na przystąpienie do Unii Gospodarczej i Walutowej – Estonia w 2009, Łotwa w 2014, a Litwa w 2015 roku.

Poważna debata publiczna na temat przyjęcia wspólnej waluty przez Polskę jest więc dziś absolutnie konieczna. Debata ta powinna mieć kilka wymiarów, gdzie rolę odgrywają zarówno argumenty gospodarcze, jak i te geopolityczne, polityczne oraz instytucjonalne, które w obliczu wydarzeń na Ukrainie oraz destabilizacji w naszym regionie Europy nabierają szczególnego znaczenia. Nie czas już jednak na abstrakcyjne rozważania “przyjmować czy nie przyjmować?”. To rozstrzygnęliśmy już w referendum akcesyjnym. Dziś musimy wspólnie znaleźć odpowiedź na pytanie kiedy oraz jak najlepiej przygotować Polskę, i naszą gospodarkę do przyjęcia wspólnej waluty, z pełną świadomością korzyści i kosztów.

W obszarze gospodarczym naturalnym jest, że Polska musi przyjąć strefę euro w pełni świadoma zagrożeń jakie niesie z sobą otoczenie niskich stóp procentowych w strefie euro dla gospodarek, które wciąż rozwijają podstawy dla swojej długofalowej konkurencyjności. Jednocześnie przyjmując wspólną walutę możemy oczekiwać szeregu korzyści dla obywateli – w tym ustabilizowanej inflacji – czy szeregu korzyści transakcyjnych dla przedsiębiorstw. Zwiększona przewidywalność wpływa na wzrost atrakcyjności Polski dla inwestorów zagranicznych, również w kontekście pojawiających się sygnałów o „wojnach walutowych”. Wymóg uporządkowanych finansów publicznych zapewnia fundamenty dla stabilnego rozwoju.

Dziś to sytuacja geopolityczna stanowi główny imperatyw naszego członkostwa w Unii Gospodarczej i Walutowej.

Bycie w strefie euro oznacza bycie w pierwszej lidze europejskiej. Przyjęcie wspólnej waluty gwarantuje bowiem miejsce w twardym jądrze Unii Europejskiej, czyli tam gdzie jedność instytucjonalna, jak i solidarność finansowa oraz polityczna, są najsilniejsze. Nasze członkostwo w strefie euro oznacza stworzenie trwałych podstaw dla realizacji polskich ambicji odgrywania roli ważnego gracza w Unii Europejskiej – takich, które pozwolą nam zachować wpływ na przyszły kierunek integracji oraz będą gwarancją naszego bezpieczeństwa.

Niewątpliwie jednym z największych osiągnięć Polski w ciągu ostatnich miesięcy jest powstrzymanie procesu toczącego się już stopniowego podziału Unii Europejskiej na państwa członkowskie strefy euro – i pozostałe. Ważnym tego znakiem jest fakt, że Donald Tusk w swojej roli Przewodniczącego Rady Europejskiej, będzie przewodził nie tylko Szczytom UE, ale i Szczytom szefów rządów państw strefy euro, tym samym łącząc te dwa kręgi integracji. Nie zmienia to jednak faktu, że zacieśniająca się integracja Unii Gospodarczej i Walutowej grozi wykluczeniem Polski z niektórych kręgów decyzyjnych nadających kierunek przyszłym rozstrzygnięciom europejskim. To zagrożenie nie wynika z naszej dzisiejszej pozycji w Unii – ta pozostaje silna, ale z mniejszej zbieżności interesów gospodarczych, politycznych i geopolitycznych w gronie krajów pozostających poza strefą euro.

To “tam”, w strefie euro, solidarność – polityczna i finansowa – między państwami członkowskimi jest najsilniejsza. Jest to konsekwencją zwiększonej świadomości współzależności w ramach obszaru wspólnej waluty, którą uwidoczniły kryzysy w Grecji, czy na Cyprze. Silniejsza solidarność w strefie euro może z kolei przekuć się w tendencje marginalizujące pozycję tych, którzy pozostają „poza” nią, nie tylko w obszarach związanych z zarządzaniem gospodarczym, ale i tych dotyczących polityki spójności, czy solidarności finansowej w formie osobnego budżetu strefy euro (w formie „zdolności fiskalnej” czy „instrumentu dla konwergencji i konkurencyjności”).

building-79221_1280

.Jednocześnie nie zapominajmy, że wraz z pogłębiającą się integracją strefy euro mnożą się kryteria, które Polska będzie musiała spełnić, aby przyjąć wspólną walutę. Dziś dobrze znane kryteria z Maastricht to tylko tylko jeden element. W ciągu ostatnich kilku lat dołączyło do nich członkostwo w unii bankowej oraz Europejskim Mechanizmie Stabilności. Na przestrzeni kolejnych lat do tych nowych, “pokryzysowych” warunków z pewnością dołączą kolejne.

Zintensyfikowanie współpracy w strefie euro w obliczu kryzysu w sektorze bankowym i finansów publicznych w niektórych państwach, oraz skupienie uwagi jej członków na utrzymaniu stabilności Unii Gospodarczej i Walutowej, grozi utworzeniem „pośredniej strefy” na jej obrzeżach, sprowadzając szerszą Unię Europejską do najniższego wspólnego mianownika, jaką stanowi obszar jednolitego rynku. Oczywistym z kolei jest, że silniejsza integracja gospodarcza w strefie euro oznacza konwergencję interesów ekonomicznych i politycznych, również w aspekcie geopolitycznym i geostrategicznym. Dziś Polska potrzebuje więc konsensusu ponad podziałami politycznymi, by przyjąć wspólną walutę, takiego jaki udało się wypracować w okresie przedakcesyjnym. Naszym zadaniem jest zapewnienie odpowiednich warunków, świadome przygotowanie naszej gospodarki, aby zmaksymalizować korzyści z członkostwa w UGW, a zminimalizować koszty.

W obecnej sytuacji geopolitycznej, członkostwo w strefie euro stanowi jeden z filarów naszego bezpieczeństwa. Argumenty z obszaru polityki zagranicznej i bezpieczeństwa są w tej materii nadrzędne względem rozumowania wąsko gospodarczego.

Jacek Saryusz-Wolski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 6 września 2014