Roberta MAURER: Filozofia Kaizen (2). Gdzie poszukujesz odpowiedzi?

Filozofia Kaizen (2).
Gdzie poszukujesz odpowiedzi?

Photo of Robert MAURER

Robert MAURER

Doktor i wykładowca na Wydziale Medycyny UCLA. Trener behawioralny. Szef firmy doradczej Science of Excellence. Swoją unikalną metodę prezentuje na kursach z zakresu osiągania szczęścia osobistego oraz sukcesów zawodowych. Swoje szkolenia kierował do pracowników korporacji, pacjentów i personelu szpitali, a nawet członków rządu Wielkiej Brytanii.

zobacz inne teksty Autora

Jeśli nawet mały krok wydaje nam się zbyt wielki, to znak, że budzą się nasze lęki. Oto ostatni z pięciu sposobów na ich uciszenie i ruszenie naprzód ścieżką Kaizen do naszego celu

Przeszkoda nr 5:
poszukiwanie odpowiedzi w niewłaściwych miejscach

.W 2010 roku David H. Freeman opublikował w magazynie „Discover” artykuł zatytułowany Why Scientific Studies Are So Often Wrong: The Streetlight Effect. Artykuł oparty był na popularnym żarcie o człowieku, który na kolanach szuka czegoś pod latarnią. Podchodzi do niego policjant i pyta, co mężczyzna robi.

— Szukam kluczy — odpowiada zapytany, po czym wskazuje palcem drugi koniec ulicy i dodaje: — wypadły mi gdzieś tam.

Policjant jest zdezorientowany.

— Skoro zgubił je pan tam, to dlaczego szuka pan ich tutaj?

Mężczyzna także jest zdziwiony. Przecież odpowiedź jest chyba oczywista?

— Bo tu jest jaśniej — mówi.

Freedman wskazuje, że być może wszyscy zachowujemy się dokładnie tak samo jak ten człowiek: szukamy odpowiedzi tam, gdzie prowadzenie poszukiwań jest najłatwiejsze. Ja dodałbym od siebie tylko tyle, że gdy nasze cele wydają nam się zbyt trudne do osiągnięcia, to rozpraszamy się, wybierając rozwiązania, z którymi czujemy się — relatywnie — bardziej komfortowo. Zdarza się, że czasem nawet zapominamy, co jest naszym rzeczywistym celem.

Przykładem może być Sarah, artystka i wykładowca na uniwersytecie stanowym. Szukała u mnie pomocy, gdyż chciała porozmawiać z kimś na temat oferty pracy, którą otrzymała w odległym mieście. Stała przed nie lada dylematem. Nowa praca dałaby jej wysoki status i płacę; ale niestety oznaczała także rozłąkę z przyjaciółmi i rodziną. Czuła się rozdarta i doskonale ją rozumiałem. Jednak gdy zaczęliśmy rozmawiać, ujawniły się kolejne elementy całej historii. Niedawno rozpadło się jej małżeństwo i kobieta walczyła z poczuciem izolacji i życiowej klęski. W toku naszej rozmowy Sarah zrozumiała, że ignoruje główne źródło swojego dyskomfortu, które tkwiło w jej życiu osobistym, i że poszukuje rozwiązania — którym miałaby być zmiana pracy — w tej części swojego życia, w której tak naprawdę jest najszczęśliwsza i najbardziej spełniona. Tak jak mężczyzna szukający kluczy pod latarnią, tak i ona zaczęła poszukiwania od miejsca, w którym było najjaśniej. I w dodatku szukała tam tak intensywnie, że „zapomniała”, czego tak naprawdę szuka.

Jeśli Twoja kariera zawodowa lub firma wydaje się prawdziwą katastrofą, a wszystko, czego próbujesz, zdaje się tylko pogarszać sytuację, to może oszukujesz się i szukasz w niewłaściwym miejscu. Jednym ze sposobów sprawdzenia, czy rzeczywiście nie popełniasz tego błędu, jest zadanie sobie następującego pytania: Jaki jest mój cel? Jeśli nie potrafisz jasno sobie na nie odpowiedzieć, to musisz założyć, że straciłeś zdolność słyszenia swoich własnych potrzeb. To się zdarza! Jeżeli jednak nie możesz precyzyjnie określić własnych celów, to skąd będziesz wiedzieć, jakie kroki musisz podjąć, by je osiągnąć?

.Oto kilka sposobów, które pozwolą Ci na powrót uświadomić sobie, czego tak naprawdę pragniesz:

  • Opracuj szczegółową, precyzyjną listę punktów, które opisywałyby udane, pełne sukcesów życie. Jeśli to zadanie jest łatwe i zabawne jak pisanie urodzinowej kartki z życzeniami, które chciałbyś zrealizować w swoim życiu, to prawdopodobnie nie masz problemu, o którym tu mówimy. Jeśli jednak będzie to dla Ciebie trudne, a Twoje odpowiedzi będą ogólnikowe i mało precyzyjne, to przejdź do kolejnego punktu.
  • Zaraz po przebudzeniu się zadaj sobie pytanie: „Czego oczekuję od mojego życia osobistego, zawodowego lub zdrowia?”. (Tak, ta książka jest książką biznesową. Jednak najszybszą drogą do uzyskania jasności w życiu zawodowym jest uzyskanie takiej jasności w życiu traktowanym jako całość). W tej rozmowie z samym sobą posługuj się przyjaznym, pełnym szczerego zainteresowania tonem. Cierpliwie zaczekaj na odpowiedź.
  • Gdy odpowiedzi zaczną przychodzić — może to potrwać kilka tygodni, a nawet miesięcy — spisz je w formie listy.
  • Gdy będziesz mieć gotową listę, poświęć zaledwie dwie lub trzy sekundy dziennie na wyobrażanie sobie, że osiągnąłeś wszystkie te cele. Każdego tygodnia dodaj dwie lub trzy kolejne sekundy oraz poszerz swój dzień o dodatkową sesję.
  • Gdy poczujesz się jeszcze bardziej komfortowo, wykonując to ćwiczenie, spróbuj zrobić mały krok w stronę realizacji jednego z tych celów. Może się okazać, że Twoje nawyki zmienią się bez żadnego świadomego wysiłku z Twojej strony.

Zanim zaczniesz, jeszcze słówko

.Członkowie wspólnoty Anonimowych Alkoholików mają mądrą dewizę: „Życie jest proste, ale niełatwe”. Robiąc pierwszy mały krok w stronę zmiany swojego biznesu, warto pamiętać te słowa. Nawet jeśli naprawdę chcesz wypróbować Kaizen, inni członkowie organizacji mogą naciskać na szybsze wprowadzanie zmian. Niewykluczone, że zechcą zrobić to w jedyny znany sobie sposób, a mianowicie zakasując rękawy i stawiając wszystko na jedną kartę. Twój wewnętrzny głos, ukształtowany przez lata życia w kulturze uwielbienia dla wszystkiego, co wielkie, może od czasu do czasu szeptać: Małe zawsze wiąże się z powolnością. Duże zawsze jest lepsze. Ale małe kroki zaprowadzą Cię dokładnie w to samo miejsce, do którego mógłbyś dojść i dużymi krokami: zasadnicza różnica polega na tym, iż jest większa szansa na to, że to te drobne kroki zadziałają. Czasem też są szybsze.

Jeśli więc Twój program Kaizen jest zagrożony ze strony współpracowników, którzy chcą wszystko przyspieszyć, możesz spróbować wykorzystać następującą technikę: gdy wstaniesz rankiem, zapisz sobie pierwsze słowa i myśli, które przyjdą Ci do głowy. Kiedy próbujemy wprowadzić jakieś zmiany, często budzimy się z jedną z następujących myśli: Szkoda, że nie wstałem wcześniej! Dlaczego tak dużo jadłem wczoraj wieczorem? Wstawaj — powinieneś już siedzieć przy biurku! Zobacz, która godzina! No nie… kolejny dzień ciężkiej pracy po to, by niczego nie osiągnąć!

Możesz także zapisywać sobie myśli, które dopadają Cię pod prysznicem — w miejscu, w którym wiele osób zastanawia się nad swoim planem na cały dzień. Próbując w pośpiechu realizować kolejne cele, tracimy gdzieś kontakt z łagodnością, która pozwala rozbroić nasze lęki i spokojnie kontynuować wprowadzanie zmian.

Pośpiech w dążeniu do zmian i usprawnień wynika z poczucia, że czas ciągle ucieka, zarówno dla naszej firmy, jak i dla nas samych. Jesteśmy źli na samych siebie, bo uważamy, że już dawno powinniśmy byli osiągnąć określone rezultaty lub też że możemy nigdy tego nie zrobić. Ale Kaizen przynosi nową nadzieję. Wymaga, abyśmy cieszyli się tą podróżą, koncentrując się na chwili i pozostawiając całą resztę mózgowi.

Jeśli okaże się, że recytujesz swoje plany z coraz większą paniką albo zaczynasz słyszeć ostry, gniewny wewnętrzny głos, który rzuca na Ciebie gromy za to, że nie byłeś lepszy, mądrzejszy lub skuteczniejszy, wykorzystaj te pierwsze chwile po przebudzeniu lub pod prysznicem, by zadać sobie to „małe” pytanie: „Za co jestem wdzięczny w tej chwili?”.

.Pamiętaj, że wszystko, co musisz zrobić, to wyrobić w sobie nawyk zadawania tego pytania: mózg zrozumie, że podchodzisz do tego na poważnie, i zacznie poszukiwać odpowiedzi. W końcu uda się uciszyć surowego krytyka, który mieszka w Twojej głowie. FILOKR_okladkaA gdy ten wewnętrzny głos ucichnie, okaże się, że jesteś w stanie zastosować najlepsze nastawienie i intencje wedle własnej woli do wybranych momentów swojego życia — włącznie z tym, który przeżywasz właśnie teraz.

Robert Maurer
Fragment bestselleru „Filozofia Kaizen. Jak mały krok może zmienić Twoje życie”, wyd.OnePress/Helion. POLECAMY WERSJĘ E-BOOK I PRINT: [LINK].

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 grudnia 2016
Fot.Shutterstock