
Franciszek Smuglewicz i odkrycie Domus Aurea
Polski malarz przyczynił się do rozpowszechnienia w Europie bogatego repertuaru figuratywnego Domus Aurea. Setki pałaców na przełomie wieków XVIII i XIX ozdobiono motywami ze Złotego Domu. Ryciny, zarówno czarno-białe, jak i kolorowe, były łatwe w transporcie i docierały do wielu miłośników antyku.
Wystawa w Palazzo Chigi w podrzymskiej Ariccii
Wybitny warszawianin, którego obrazy zdobią liczne muzea i kościoły Polski i Litwy, zasłynął we Włoszech współudziałem w dokumentowaniu badań archeologicznych grobów etruskich w Tarkwinii (1764–1765) i przede wszystkim w Domus Aurea w Rzymie (1774–1775). Wreszcie doczekał się poświęconej mu wystawy zorganizowanej z okazji 250-lecia odkrywania Złotego Domu Nerona, uznawanego przez wieki za Termy cesarza Tytusa. 6 października to dzień urodzin artysty.

Na łamach 66 numeru WcN pisałem o wielkich dokonaniach Franciszka Smuglewicza (1745–1807) w Rzymie i zapowiadałem poświęconą mu wystawę w Ariccii, w malowniczo położonym miasteczku, oddalonym od Rzymu niespełna 30 km. Położone przy Via Appia, słynne z antycznych ruin, gmachów zaprojektowanych przez Berniniego i porchetty (pieczonego prosiaka), stanowiło przez wieki przystanek dla malarzy, pisarzy i miłośników antyku. Znaleźli się wśród nich także Polacy jadący do Neapolu lub zwiedzający okolice Wiecznego Miasta, w tym artyści – Smuglewicz i Tadeusz Kuntze, zwany we Włoszech Taddeo Polacco. Ogromny pałac Chigich, zaprojektowany dla papieża Aleksandra VII przez Berniniego, gości wystawę dzieł dotyczących Złotego Domu, opatrzonych nazwiskiem i zitalianizowanym imieniem polskiego artysty: Francesco.
Inauguracja wystawy poświęconej polskiemu malarzowi, co jest w aktualnym kulturalnym pejzażu włoskim rzadkością, miała miejsce 27 września; będzie trwała do 24 listopada 2024 r. Jej tytuł w tłumaczeniu na polski jest następujący: „Ponowne odkrycie Domus Aurea. Smuglewicz, czyli Franciszek Polak. Ryciny z kolekcji Marigliani”. Kolorowe, wielkoformatowe ryciny ukazujące malowidła ze Złotego Domu są jej głównym elementem, ale składają się na nią również niezwykle cenne obrazy i inne dzieła sztuki z epoki. Kuratorem ekspozycji jest piszący te słowa, a jej współtwórcami Francesco Petrucci, dyrektor Palazzo Chigi i znajdującego się w nim Muzeum Baroku Rzymskiego, i kolekcjoner – Clemente Marigliani z Ancjum.

Złoty Dom był ogromnym kompleksem pałacowym, niezwykle bogato zdobionym z użyciem złota, stąd jego nazwa, znana ze źródeł antycznych. Zbudowany przez cesarza Nerona zajmował dużą część centrum starożytnego Rzymu. Po śmierci potępionego przez senat rzymski cesarza większa część pałacu uległa zniszczeniu i z czasem zasypaniu, jedynie niektóre jego pomieszczenia przetrwały nieopodal Koloseum. Zostały odkryte pod koniec XV wieku, a zachowane w nich malowidła inspirowały wielu artystów renesansu, na czele z Rafaelem, który chętnie – zgodnie z duchem czasu – czerpał z bogatego dziedzictwa starożytności. Wiele kaplic w rzymskich kościołach i liczne pomieszczenia Pałacu Watykańskiego są zdobione motywami z Domus Aurea. Czyniono to w głębokim przekonaniu, trwającym do początków XIX wieku, że zostały wykonane w czasach cesarza Tytusa, uważanego za dobrego i szlachetnego władcę. Na wystawie znajdują się kolorowe ryciny ukazujące watykańskie malowidła Rafaela inspirowane tymi ze Złotego Domu; ryciny te powstały pod patronatem papieża Klemensa XIII, za którego czasów Smuglewicz dotarł do Rzymu i otrzymał – w 1766 roku – pierwszą nagrodę w konkursie Akademii św. Łukasza.
Zadbaliśmy zatem o to, by na ekspozycji znalazł się portret tego papieża, autorstwa samego A.R. Mengsa, jak również portrety jego następców – Klemensa XIV i Piusa VI. Pierwszego z nich Smuglewicz musiał dobrze znać, albowiem wykonał jego rysunkowy portret, który był następnie sztychowany. Za Piusa VI odbyły się sławetne wykopaliska w Złotym Domu w latach 1774–1775 i to właśnie jemu Ludovico Mirri, ich organizator, dedykował album ze sztychami wszystkich odkrytych malowideł, pieczołowicie przerysowanych przez naszego rodaka. Wiadomo, że papież bardzo się interesował wykopaliskami. Album wydany w 1776 roku pt. Vestigia delle Terme di Tito e loro interne pitture, czyli Pozostałości po Termach Tytusa i ich wewnętrzne malowidła, był prezentowany w Watykanie wraz z kolorowymi wersjami wszystkich sześćdziesięciu rycin. Takie właśnie kolorowane akwarelą i gwaszem ryciny można podziwiać w Ariccii.

Na wystawie znajduje się piętnaście z tych kolorowych plansz, a więc czwarta część całości. W rzeczywistości jednak zbiór ten ukazuje dekorację niemal wszystkich odkrytych w wykopaliskach Mirriego pomieszczeń. Są to zatem plansze główne; pozostałe ze wspomnianych sześćdziesięciu ukazują detale. Czternaście z nich pochodzi z kolekcji Clemente Mariglianiego, a jedna, niezwykle ważna, zupełnie dotąd nieznana, ze zbiorów kolekcjonera z Litwy. Warto tu dodać, że w Wilnie Smuglewicz, gdzie żył, nauczał malarstwa i tworzył w ostatniej dekadzie życia, należy do najważniejszych twórców kultury. Ta „litewska” plansza otwiera cały cykl, zawiera jego tytuł Vestigia delle Terme di Tito… i ukazuje scenę usytuowaną pośród ruin: oto pod okiem gwardii papieskiej elegancko ubrane kobiety i mężczyźni, wśród nich zakonnicy, szykują się do zejścia do podziemi, by podziwiać antyczne malowidła, te widoczne na kolejnych planszach. Niezwykle fascynujące jest to, że eksponowana plansza różni się od innych jej wersji tym, że w dolnym lewym rogu dostrzegamy samego Smuglewicza z Vincenzo Brenną, z którym ściśle w Domus Aurea współpracował.
Pozostałe czternaście rycin, przedstawiających sceny figuralne (m.in. historię Rei Sylwii, matki Romulusa i Remusa, Wenus, Dionizosa, Apollina, trzy boginie z Sądu Parysa), otoczone niezwykle fantazyjnymi groteskami, świadczy o dużej wyobraźni antycznych malarzy, ale też o artyzmie kopiujących artystów, zwłaszcza Smuglewicza. Skopiowane przez niego kompozycje i ornamenty stały się podstawowym narzędziem dla zrozumienia koncepcji estetycznej malarstwa starożytnego w czasach Nerona. Polski malarz przyczynił się do rozpowszechnienia w Europie bogatego repertuaru figuratywnego Domus Aurea. Setki pałaców na przełomie wieków XVIII i XIX ozdobiono motywami ze Złotego Domu. Ryciny, zarówno czarno-białe, jak i kolorowe, były łatwe w transporcie i docierały do wielu miłośników antyku.

Oprócz wspomnianych portretów papieży i owych piętnastu kolorowych rycin ukazujących freski z Domus Aurea wystawa prezentuje także piękną XVI-wieczną mapę Rzymu autorstwa Pirra Ligoria, wizerunek Nerona autorstwa Rubensa, ryciny Piranesiego, znacznych wymiarów obraz alegoryczny Francesco Manno ukazujący papieża Piusa VI jako opiekuna działalności artystycznej. Istotnym elementem ekspozycji jest – rzec można – archeologiczny obraz Gaspare Landiego. Oto książę Sigismondo Chigi wraz z Ennio Quirino Viscontim przybywają konno na miejsce wykopalisk, w wyniku których odnaleziono marmurowy krater antyczny. Ten piękny obiekt sztuki hellenistycznej znajduje się na stałej ekspozycji w Palazzo Chigi w Ariccii i stanowi istotny element omawianej wystawy. Jej uzupełnieniem są pałacowe freski z 2. poł. XVIII wieku, będące jednym z przykładów oddziaływania Vestigia delle Terme di Tito, oraz malowidła Taddeo Polacco w Locanda Martorelli, znajdującej się obok Palazzo Chigi. Te piękne i dobrze zachowane freski ukazują m.in. postacie mitologiczne związane z Ariccią i wyjątkowo finezyjne, pokrewne tym z Domus Aurea, motywy dekoracyjne.
Tak oto w Ariccii ma miejsce rodzaj dwugłosu malarskiego wybitnych polskich artystów, którzy zasłużyli sobie na wysoką pozycję w kulturze artystycznej Europy w czasach, gdy badania archeologiczne fascynowały niemal wszystkich, a odnajdywane w ich wyniku dzieła były jednym z najważniejszych źródeł inspiracji artystycznej. Choć byli niezwykle zasłużeni i utalentowani, czekają na większą rozpoznawalność we Włoszech, które były ich drugą ojczyzną. Temu służy wystawa w Ariccii i kolejne, które mamy nadzieję zrealizować, by w finezyjny i pogłębiony intelektualnie sposób opowiadać Polskę światu.