Robert FELUŚ
"Bombardowanie ludzkim mięsem. Miasto 44 daje paliwo zarówno przeciwnikom jak i zwolennikom Powstania Warszawskiego"
#Miasto44 – morze okrucieństwa, krwi, ludzkich szczątków, ruin i ognia. Plus miłość, nienawiść i trochę seksu. Dyskusja zapewne rozgorzeje! Film Jana Komasy daje paliwo zarówno przeciwnikom jak i zwolennikom Powstania Warszawskiego.
Henryk Wilczkowiak
Władzę sprawować będzie polski rząd londyński. Rz[ądu] lubelskiego AK nie uznaje, ponieważ prowadzi on politykę Z[wiązku] S[owieckiego]. Generał Rola-Żymierski (który był już generałem w Polsce przed 1939 r.) nie jest popularny. Myśli on tylko, podobnie jak generał Berling, o robieniu kariery. Generał Berling był podobno przed 1939 w Pol[sce] pułkownikiem. Był ceniony jako dobry wojskowy, ale źle widziany w kręgach rządowych i wojskowych Polski. Os[óbkę-]Morawskiego i W. Wasilewską całkowicie się odrzuca.
Teofil Budzanowski
Na moim odcinku były dwa zrzuty, łącznie osiem ładunków spadochronowych (broń, amunicja, materiały wybuchowe i żywność). Musiałem jednak wszystko przekazać do Śródmieścia. Były to angielskie samoloty z polskimi pilotami. Z mojego zrzutu przekazano mi kartkę następującej treści (napisaną odręcznie): „Witamy was, bracia Polacy, podajemy wam braterską dłoń! Polscy piloci”
Gustav Davidhazy, SS Dirlewanger
Poszedłem do jednego długiego domu, który przed pewnym jeszcze czasem był obozem. Dom ten nie był wypalony. W pewnym biurze ujrzałem zeszyt w niemieckim języku. Przeczytałem go. Był to opis zamordowania 12 tysięcy polskich oficerów w lasach Katynia. Po co ten wieczny rozlew krwi? Żaden naród w świecie, jak właśnie Polska, nie poniósł w ciągu stuleci tylu ofiar.
Anna BIAŁOSZEWSKA
Magdalena SŁABA
"Moja Warszawa
„Pamięć jest ważna. Pamięć o walczących w powstaniu jest bardzo ważna – o tych, co przeszli kanałami, o tym oddziale, który przemaszerował w zabranych Niemcom mundurach przez Ogród Saski, w którym stacjonowały oddziały wroga. I o innych, którzy wykazali się heroizmem, o jaki się być może nawet nie podejrzewali. Nie możemy mieć o tym pojęcia, choćbyśmy chcieli.”
„W tej pozornie zdemitologizowanej historii kryje się źródło Opowieści. W tej niezwyczajnej zwyczajności, w czasie kiedy panowało szaleństwo, oni wszyscy pozostali ludźmi, bo tylko człowieczeństwo zawarte w prostych prawdach pozwalało przetrwać, nawet gdy się ginęło”
Anna BIAŁOSZEWSKA
"Moja Warszawa (6)
A skoro nadciągnął ku nam długi weekend majowy, zapraszam Was na spacer po Czerniakowie, właściwie jego jednej okolicy, położonej na tyłach Centrum Warszawy – zwało się to kiedyś Parkiem Kultury. Rozciąga się od Teatru Buffo aż do płyty Czerniakowskiej nad Wisłą.
Jan OŁDAKOWSKI
"Muzea - świeckie kaplice spraw najważniejszych"
Muzeum narracyjne nie jest instytucją rodem z XIX wieku, wymagającą od widza kompetencji intelektualnej niezbędnej do odbioru treści – w dobie cyfryzacji formą bliższe jest filmowi i sztuce.
Anna BIAŁOSZEWSKA
"Moja Warszawa (5). Mam marzenie"
W Warszawie poza nowocześniejszymi tablicami informacyjnymi, wymianą płyt chodnikowych na kostkę Bauma nie zmienił się przez lata styl zarządzania. Bo władze miasta ignorują jego mieszkańców. Bo – jak bardzo chcą nam to wmówić – mieszkańcy Warszawy to „słoiki”.
Anna BIAŁOSZEWSKA
"Moja Warszawa (3)
Lokalizację pomnika wybrano nieprzypadkowo – plac Wileński był najbardziej reprezentacyjnym miejscem Pragi (analogicznie wybrano miejsce na umieszczenie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie lewobrzeżnej) tuż przy dworcu, gdzie krzyżowały się główne trakty praskie.
Michał BONI
"Warszawa jako metropolia"
„Kiedyś przy oglądaniu filmów zazdrościliśmy Londynowi – Notting Hill, dzisiaj mamy różne „Notting Hille” dookoła, wpisujące się w warszawską mapę, dzielnicowe – żoliborskie, saskokępskie, praskie, mokotowskie, każda dzielnica ma już takie miejsca. I powstają też w podwarszawskich miejscowościach”
"Warszawskie marzenie"
Ale ja czekam. Czekam aż Miasto wróci do tej części Śródmieścia, abym mógł się przejść nie tylko Złotą, nie tylko Wielką ale i całą ulicą Chmielną. Od Nowego Świata aż po Miedzianą. Mam takie marzenie.
Anna BIAŁOSZEWSKA
"Zwyczajny 1934. Popatrz, jak tu dużo ludzi!"
Warszawa jakże inna od tej dzisiejszej, która na święta zamiera, bo większość jej mieszkańców wyjeżdża do domów rodzinnych. Parki pełne spacerowiczów, ulice ruchliwe i żywe, obsadzone drzewami, wypełnione przechodniami. Biało-czarne zdjęcia pokazują kolorowe i gwarne miasto.
Anna BIAŁOSZEWSKA
"O esencji Warszawy (2).Ludzie nieukorzenieni"
„Dla ludzi nieukorzenionych symbolem Warszawy dla jest Pałac Kultury, złowroga pieczęć stalinogotycka, którą usiłowano zaznaczyć władztwo nad tym miastem i krajem, którego symbolika została zredukowana do po prostu brzydkiego biurowca w Śródmieściu”.
Anna BIAŁOSZEWSKA
"Moja Warszawa (4)
Nie ma teraz nic autentycznie warszawskiego w tej ulicy, jest po prostu nudna i nijaka. Bezładna, upstrzona reklamami, zasłaniającymi piękne elewacje kamienic, których skrawki historii można wyczytać na tablicach upchanych pośród wielu innych tabliczek szpecących bramy.
Anna BIAŁOSZEWSKA
"Miasto niezłomne. Miasto ludzi z zewsząd. O esencji Warszawy"
„Pamiętam szok starych mieszkańców kiedy napłynęła pierwsza fala wynajmujących. Lokalna sensacja! Nie do pomyślenia było dla nich że ktoś mógłby nie odpowiedzieć „dzień dobry” albo nie przystanąć i pogadać o wszystkim”.
Monika KRYWOW
"Moja Warszawa
Moi znajomi nie lubią Warszawy. Nie lubią tego pośpiechu, gonitwy, smutnych czy poważnych twarzy. Ale ilekroć pokazuje im moje miasto nocą zmieniają zdanie. Czar i urok, historia tego miasta pokazuje się wtedy w pełnej krasie.