Anna BIAŁOSZEWSKA: "Twitter, czyli zabawa w gorący kartofel"

To co jest powszechne i plebejskie jest niewiele warte jako źródło rozwoju. Wiedza, ta prawdziwa, głęboka i rzetelna, ta która rozwija nadal jest ekskluzywna i nie jest powszechna. Oczywiście wszelkie nowe myśli i idee powinny być konfrontowane również z ogółem bo to jest falsyfikuje z drugiej strony ma walor edukacyjny. Jednak ci, za którymi naprawdę warto iść to nie retweetowi „liderzy opinii” przerzucający się informacjami.