Adrian ZANDBERG odmówił poparcia Rafałowi TRZASKOWSKIEMU

Zandberg odmówił poparcia Trzaskowskiemu

Wyborcy to nie jest puchar przechodni, którego jeden polityk może oddać innym; wyborcy to mądrzy ludzie mający swoje poglądy, wartości i zgodnie z nimi będą głosować – powiedział w niedzielę po ogłoszeniu wyników exit poll kandydat Partii Razem na prezydenta. Adrian Zandberg odmówił poparcia i przekazania głosów Rafałowi TRZASKOWSKIEMU.

Dlaczego Adrian ZANDBERG odmawia poparcia Rafałowi TRZASKOWSKIEMU?

.Jak wynika z sondażu exit poll wykonanego przez Ipsos dla TVP, TVN24 i Polsat News, Adrian ZANDBERG uzyskał 5,2 proc. poparcia zajmując piąte miejsce w niedzielnych wyborach prezydenckich.

„Słyszeliśmy od właścicieli wydumanych sondażowi, że będziemy mieli 0,5 proc. poparcia. Od mędrców i telewizyjnych ekspertów, że Razem nie jest w stanie zebrać podpisów, a co dopiero zdobyć poważnego wyniku w wyborach. Słyszeliśmy, że nie ma miejsca na nic poza duopolem i skrajną prawicą – powiedział Adrian ZANDBERG na swoim wieczorze wyborczym w Warszawie. Jak dodał, „udowodniliśmy im, że się mylą”.

„Udowodniliśmy, że w Polsce jest bardzo wielu ludzi, którzy chcą państwa silnego, solidarnego, szanującego prawa człowieka. Dziękuję wszystkim, którzy poszli zagłosować na Polską solidarności i za końcem duopolu” – powiedział.

Adrian ZANDBERG mówił, że głosowali na niego m.in. „pracownicy którzy chcą mieć normalne umowy o pracę, a nie być wypychanymi na śmieciówki czy umowy b2b”, oraz ci, którzy chcą „normalnej polityki mieszkaniowej, a nie polityki ustawionej pod banki, deweloperów i spekulantów”.

„Wyborcy to nie jest puchar przechodni, którego jeden polityk może oddać innym politykom. Wyborcy to są mądrzy ludzie, którzy mają swoje poglądy, swoje wartości i zgodnie z nimi będą głosować” – powiedział Adrian ZANDBERG odnosząc się do kwestii poparcia któregoś z kandydatów w drugiej turze wyborów prezydenckich. Jak mówił, ta kampania była o Polsce, w której wydawane jest 8 proc. PKB na publiczną ochronę zdrowia, „a prywatne firmy medyczne, które już ostrzą sobie zęby na prywatyzację szpitali, słyszą jasne i jednoznaczne „nigdy”. Jego zdaniem, kampania na prezydenta była również o tym, żeby zacząć wydawać 1 proc. PKB na publiczne mieszkalnictwo, a także uruchomić na dużą skalę państwowe budownictwo mieszkaniowe.

Co dalej z Razem?

„To nie jest koniec tej historii – to jest dopiero jej początek. Jest 2025 rok, przed nami jest 2026, a w 2027 roku są wybory parlamentarne, w których doprowadzimy do zmiany i skończymy z PO-PiSem. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek wcześniej wierzę, że razem damy radę” – powiedział Adrian ZANDBERG.

Na pytanie, czy Partia Razem wystartuje samodzielnie w wyborach parlamentarnych w 2027 roku, Adrian ZANDBERG odpowiedział: „to jest podstawowy plan”. „Gdyby ten wynik, który mamy dzisiaj się powtórzył, Razem byłoby reprezentowane w parlamencie, ale na tym nie kończą się nasze ambicje” – podkreślił.

Przewodnicząca koła Partii Razem Marcelina Zawisza pytana o wynik wyborczy Adriana ZANDBERGA zaznaczyła, że jest to świetny rezultat biorąc pod uwagę wyniki sondażowe z początku kampanii. „Startowaliśmy z poziomu 0,2 proc. więc dojście do poziomu 5,2 proc. w exit poll to jest bardzo dobry wynik. Jesteśmy naprawdę zadowoleni, ponieważ to pokazuje, że jest pole do tego, żeby budować tak prospołeczną partię” – podkreśliła Zawisza.

PAP/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 maja 2025