Muzyka to sztuka wyjątkowa. Nieprzypadkowo to właśnie umiejętności harmonijnego układania dźwięków przypisano nazwę, która pierwotnie oznaczała każdą z dziedzin reprezentowanych przez dziewięć córek Zeusa i tytanki Mnemosyne. Ponieważ wcześnie zauważono, że za pomocą tonów można niezwykle skutecznie kształtować emocje, już w czasach Sokratesa muzykę zaliczano do kanonu edukacji wolnego człowieka. Platon twierdził, że jest ona dla duszy tym, czym są ćwiczenia fizyczne dla ciała, a starożytny system skal (modi) – nośników znaczeń i nastrojów – wpłynął na teorię muzyki aż do czasów Bacha. W średniowiecznym programie uniwersyteckim muzyka zaliczana była do quadrivium – wyższego poziomu, gdzie towarzyszyła arytmetyce, geometrii i astronomii. Wykładana była wśród nauk ścisłych zarówno ze względu na ścisły związek z matematyką, jak i z powodu skodyfikowanej przez Boecjusza na przełomie V i VI w. greckiej filozoficznej koncepcji liczbowej harmonii świata. Dziś dzięki nieinwazyjnym metodom obrazowania zaczynamy rozumieć procesy, dzięki którym muzyka „porusza duszę” przez wpływ na kształtowanie częstotliwości fal mózgowych, co otwiera nowy rozdział w poznawaniu jej oddziaływania.
Przez wieki muzyka pozostawała niezwykle ważnym elementem każdej kultury. To swoisty język emocji, język bez słów, choć o bogatej semantyce. Język uniwersalny, powszechnie rozumiany, nieznający politycznych granic, a zarazem umożliwiający silną kulturową identyfikację. I takim rysem szczególnie często odznaczała się twórczość muzyczna w wieku dziewiętnastym. Polska muzyka dziewiętnastego wieku będzie jednym z głównych filarów działu „Piękno muzyki” na portalu „Wszystko Co Najważniejsze”. Notować w nim będziemy sukcesywnie wszystko, co piękne i ważne na kartach nutowych zapisywanych nad Wisłą i na emigracji. Przypomnimy Państwu dokonania kompozytorów dobrze znanych (choć nie zawsze w pełni docenianych), od Moniuszki po Szymanowskiego, ale przywołamy też postaci niemal zapomniane, jak Franciszek Lessel czy wybitne polskie kompozytorki – Maria Szymanowska i Tekla Bądarzewska.
Przez wieki muzyka pozostawała niezwykle ważnym elementem każdej kultury. To swoisty język emocji, język bez słów, choć o bogatej semantyce.
Opowiemy m.in. o tym, jak Józef Elsner muzycznie ukształtował Fryderyka Chopina i innych twórców epoki, a także jak Ignacy Jan Paderewski z kunsztu pianistycznego uczynił potężne narzędzie dyplomacji.
Polska muzyka dziewiętnastowieczna to wciąż obszar historycznie „zakurzony”, a niekiedy wymagający wręcz rekonstrukcji. Gdy inne nacje tworzyły swoje historiografie i opracowywały kulturowe dziedzictwo, Polacy walczyli bowiem o przetrwanie i niejednokrotnie jedynie w konspiracji mogli kultywować tkankę umożliwiającą zachowanie kulturowej tożsamości. Niestety powstałej wtedy luki nigdy nie udało się wypełnić i w rezultacie poza kilkoma uznanymi w świecie polskimi kompozytorami wielu wciąż czeka na zaproszenie na światowe estrady. Szczęśliwie w ostatnich latach spuścizna muzyczna czasu zaborów jest sukcesywnie przywracana przez Polskie Wydawnictwo Muzyczne i Narodowy Instytut Fryderyka Chopina pod auspicjami MKiDN w ramach programu „Dziedzictwo Muzyki Polskiej”, którego pierwsze efekty można obserwować m.in. na Portalu Muzyki Polskiej.
A prezentacja kultury muzycznej to wszak okazja do poszerzenia kontekstu biograficznego i stylokrytycznego o zagadnienia z pogranicza socjologii, politologii, a nawet filozofii, nie mówiąc o takich obszarach „technicznych” jak historia instrumentów czy edytorstwo.
Wraz z zespołem autorów działu „Piękno muzyki” mam nadzieję, że odnajdą tu Państwo to, co najważniejsze w niezwykle delikatnej rzeczywistości dźwiękowej. Liczę, że wspólnie uda nam się lepiej dostrzec piękno w tym, co już znane, i pokochać to, co nowe, a warte poznania.
Zapraszam do lektury!
Artur SZKLENER