Piła łańcuchowa to jedyna odpowiedź na Zielony Ład - Matteo Salvini

Wicepremier Włoch Matteo Salvini powiedział na kongresie swojej partii we Florencji, że piły łańcuchowej, jakiej symbolicznie użył prezydent Argentyny Javier Milei, zapowiadając cięcia w administracji, należy użyć w Brukseli. W ten sposób skrytykował unijny Zielony Ład.
Matteo Salvini krytykuje „megacło” – Zielony Ład – według niego szkodzi wszystkim
.W wystąpieniu na kongresie Ligi Mateo Salvini oświadczył, że Europejski Zielony Ład to „megacło, a w Brukseli tkwi problem naszych firm”. „To tam należy użyć piły łańcuchowej Mileia, tam trzeba przerzedzić” – dodał.
Przywódca Ligi, minister infrastruktury i transportu, wyraził też opinię, że konieczny jest dialog ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie ceł.
„Nie możemy prowadzić wojny, kłótnia z USA nie jest w naszym narodowym interesie. Cła odwetowe podwoiłyby problemy włoskich firm. Ten, kto mówi o wojnie handlowej, jest wrogiem Włochów” – ocenił Mateo Salvini.
Premier Giorgia Meloni, która połączyła się zdalnie z uczestnikami kongresu współrządzącej Włochami Ligi, powiedziała: „Ponownie stanowczo poprosimy Unię Europejską o rewizję ideologicznych norm Zielonego Ładu i nadmiaru rozporządzeń w każdym sektorze, które stanowią dzisiaj prawdziwe wewnętrzne cła, nakładające się w bezmyślny sposób na te zewnętrzne”.
W sobotę do uczestników kongresu Ligi zwrócił się miliarder, doradca prezydenta USA Donalda Trumpa Elon Musk. „Mam nadzieję, że USA i Europa zdołają zawrzeć bardzo bliskie partnerstwo. Już jest sojusz, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze bardziej zacieśniony i silny” – powiedział.
Odnosząc się do kwestii ceł, wprowadzonych przez prezydenta Donalad Trumpa, podkreślił: „Przejdziemy do sytuacji zerowych ceł w przyszłości, w stronę wolnej wymiany”. „To moja nadzieja na przyszłość, to jest rada, jaką dałem prezydentowi Trumpowi” – zaznaczył Elon Musk.
Twierdził również, że „widzimy ogromny wzrost liczby ataków we Włoszech i w Europie; media starają się zredukować liczbę ataków terrorystycznych, ale coraz częściej dochodzi do zabijania ludzi”.
„Zobaczymy masowe ataki, masowe masakry. Taka jest tendencja. To doprowadzi do prawdziwej masakry w Europie” – mówił Elon Musk. „Wasi przyjaciele, wasze rodziny, wszyscy będą zagrożeni. Liczby mówią jasno” – oświadczył.
Technokraci porwali ekologię. I sprowadzili nas na manowce
.”Zgodnie z moimi przewidywaniami Neozieloni zorganizowali skuteczne przejęcie większości ruchu ekologicznego” – pisze Paul KINGSNORTH, angielski pisarz mieszkający w zachodniej Irlandi.
Przykłady tej, jak ją można nazwać, „ekologii maszynowej” widać w sektorze korporacyjnym, w dużych organizacjach pozarządowych, globalnych instytucjach, a także wśród większości intelektualistów, zwłaszcza w ramach Zielonego Nowego Ładu, przy czym mnożą się one na całym świecie jak grzyby po deszczu. W międzyczasie ruch Zielonych dzieli się na obozy zgodnie z podejściem do danego rodzaju intruzywnych nowych technologii, jakie wciskają nam „Zieloni maszynowi”.
W Wielkiej Brytanii podział ten uwidoczniły niedawne reakcje na ostatnią książkę George’a Monbiota, eksperta od ekologii, promującą wizję neoekologii. W swojej pracy, skromnie zatytułowanej Regenesis, miejski weganin i intelektualista Monbiot opowiada się – oczywiście w oparciu o „poddawane wzajemnej ocenie badania naukowe” – za „końcem większości rolnictwa” i zastąpieniem większości produktów wyhodowaną w kadziach bakteryjną „żywnością” produkowaną z wykorzystaniem „biotechnologii przemysłowej”. Duże obszary ziemi pozbawione rolników mogą być następnie „zwrócone dzikiej przyrodzie”, na różne sposoby zaaprobowane przez Monbiota, które głównie obejmują lasy, by mieszkańcy miast w weekendy mogli sobie chodzić oglądać wilki.
Promując ten zglobalizowany system żywnościowy w stylu high-tech (być może nadzorowany przez rząd światowy, o którym mówił już wcześniej), a także wzywając do zniszczenia podstaw postneolitycznej cywilizacji ludzkiej, Monbiot oferuje doskonały przykład tego, jak w przyszłości będzie wyglądać neoekologia: utopijna, hiperurbanistyczna, technologiczna, racjonalna, a przede wszystkim „skuteczna”. Jak wyjaśnia, obecnie liczy się matematyka: „Czas, by naszą obsesją stały się liczby. Musimy porównywać urobek, porównywać wykorzystanie gruntów, porównywać różnorodność i bogactwo przyrody, porównywać emisje, erozję, zanieczyszczenie, koszty, wkład pracy, wartości odżywcze…”.
Oto, czym stali się ekologowie.
Wielu rolników, którzy – tak się złożyło – są również wybitnymi myślicielami, obrało sobie ostatnio na cel dystopię „ekologii maszynowej” Monbiota (Simon Fairlie, Chris Smaje oraz John Lewis-Stempel oferują tu najlepszą krytykę), jednakże wygranie bitwy nie oznacza – przynajmniej na razie – wygrania w wojnie. Tylko w ostatnim miesiącu promowana przez Monbiota pionierska firma fińska Solar Food otrzymała pozwolenie UE na wdrożenie produkcji nowego, „odpowiedzialnie produkowanego białka” (w ramach „Europejskiego Zielonego Ładu”). Firma ta twierdzi, iż laboratorium, w którym produkuje tę „nową żywność” – zwanym „Zakładem 01” – wpisuje się w „rewolucję żywnościową”, która po raz pierwszy w historii oderwie produkcję żywności od ziemi, rolników ją uprawiających oraz tworzonej w ten sposób kultury. Podnieceni zwolennicy już wyjaśniają, że w ten sposób będziemy mogli kiedyś drukować własną żywność w 3D.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/paul-kingsnorth-technokraci-porwali-ekologie-i-sprowadzili-nas-na-manowce/
PAP/MB