Atak rosyjskich dronów na Polskę nie był pomyłką [Andrew A. MICHTA]

Powiedzmy to jasno: atak rosyjskich dronów na Polskę nie był pomyłką. Było to celowe działanie, które miało na celu sprawdzenie obrony NATO i determinacji sojuszników. Każda godzina, która mija bez stanowczej i jednoznacznej reakcji USA na ten akt agresji przeciwko sojusznikowi z NATO wyłącznie ośmiela Putina – napisał na portalu „X” (dawniej Twitter) amerykański politolog Andrew A. MICHTA.
Atak rosyjskich dronów na Polskę nie był pomyłką – Andrew A. Michta
.W nocy z 9 na 10 września kilkanaście rosyjskich dronów Gerbera naruszyło polską przestrzeń powietrzną. Atak rosyjskich dronów na Polskę został przeprowadzony podczas kolejnego masowego uderzenia Federacji Rosyjskiej dronami na Ukrainę, jakie miało miejsce tej samej nocy. Rosyjskie bezzałogowe statki powietrzne nadleciały tym samym z naruszonej przestrzeni powietrznej Ukrainy, a część również z Białorusi. Feralnej nocy w sumie zostało odnotowanych 19 konkretnych naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej. Polska wraz z pomocą sojuszników z Sojuszu Północnoatlantyckiego zestrzeliła kilka rosyjskich dronów. Po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej Warszawa uruchomiła artykuł 4 traktatu waszyngtońskiego, który ma charakter zbiorowych sojuszniczych konsultacji w przypadku zagrożenia.
Z uwagi na bezprecedensowy charakter wtargnięcia kilkunastu rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną Polski do wydarzenia tego odniósł się przywódca najpotężniejszego i najsilniejszego państwa członkowskiego NATO, prezydent USA Donald Trump. Głowa amerykańskiego państwa najpierw na portalu „Truth Social” w dniu 10 września napisała enigmatyczny post: „Co jest z Rosją, która narusza polską przestrzeń powietrzną dronami? No to zaczynamy!”.
Brak reakcji ośmiela Putina – Andrew A. Michta
.Następnie wpisie amerykański prezydent milczał przez długi czas, odbywając 10 września jeszcze rozmowę telefoniczną z prezydentem RP Karolem Nawrockim. W bezpośredni sposób Donald Trump do ataku rosyjskich dronów na Polskę odniósł się 11 września, kiedy o to wydarzenie został zapytany przez polskiego dziennikarza. „To mogła być pomyłka. Nie podoba mi się ta cała sytuacja i mam nadzieję, że to się zakończy” – stwierdził w dniu 11 września prezydent USA Donald Trump.
Do tych słów prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki 12 września w poście opublikowanym na portalu „X” (dawniej Twitter) odniósł się w krytyczny sposób amerykański politolog i ekspert od polityki bezpieczeństwa oraz spraw międzynarodowych Andrew A. MICHTA, który stwierdził, że atak rosyjskich dronów na Polskę nie był przypadkiem, ale celowym i zaplanowanym z zamysłem działaniem.
„Powiedzmy to jasno: atak rosyjskich dronów na Polskę nie był pomyłką. Było to celowe działanie, które miało na celu sprawdzenie obrony NATO i determinacji sojuszników. Każda godzina, która mija bez stanowczej i jednoznacznej reakcji USA na ten akt agresji przeciwko sojusznikowi z NATO wyłącznie ośmiela Putina” – stwierdził ekspert.
Słowa amerykańskiego prezydenta o ataku rosyjskich dronów na Polskę, który rzekomo miał być pomyłką, zostały zanegowane również przez premiera RP Donalda Tuska oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. „Również chcielibyśmy, aby atak dronów na Polskę był pomyłką, ale tak nie jest. To nie była pomyłka. Jesteśmy tego pewni” – napisał na portalu „X” premier Polski. Z kolei Radosław Sikorski napisał na tym samym portalu społecznościowym: „Nie, to nie była pomyłka”.
.Rosyjskie drony, które nadlatując z wschodniego kierunku w nocy z 9 na 10 września naruszyły polską przestrzeń powietrzną, zostały odnalezione w następujących miejscowościach: Bychawka Trzecia, Czosnówka, Cześniki, Czyżów, Krzywowierzba, Mniszków, Nowe Miasto nad Pilicą, Oleśno, Rabiany, Smyków, Sobótka, Wohyń, Wyryki-Kolonia, Wyryki-Wola. Najwięcej dronów zostało zidentyfikowanych w woj. lubelskim (9 lokalizacji), zaś reszta w następujących województwach: świętokrzyskim (3), mazowieckim (2), łódzkim (1) i warmińsko-mazurskim (1).
Marcin Jarzębski