Zdjęcie okładkowe wpisu Piotr ORAWSKI: Piękno muzyki (2). Pielgrzymka do Anif

Piękno muzyki (2). Pielgrzymka do Anif

Poczułem się tak, jakbym – zupełnie niespodziewanie – dotknął materii życia tego człowieka, który do tej pory był dla mnie ikoną wielkiego artysty, a w okamgnieniu stał się kimś namacalnym, dotykalnym, zmysłowym. Nasz Cicerone opowiadał o jego zwyczajności, o rozmowach, jakie w taksówkach zwykle się prowadzi, o tym, że wielki Karajan w taksówce stawał się człowiekiem jak każdy inny.