
Eutanazja coraz mocniej promowana przez aktywistów i polityków. Jest jedno „ale”
"Nie nazwę postępem sytuacji, w której zamiast ratować, pochylać się, poświęcać czas, podawać wodę, robimy zastrzyk z trucizną. Tym zastrzykiem, w moim odczuciu, zabijamy nie tylko jednego człowieka, lecz także człowieczeństwo. Dlatego od eutanazji wolę wspólną drogę z pacjentem".