80 proc. e-papierosów przekracza normy

Ponad 80 proc. e-papierosów przekracza wynikające z ustawy normy. Zgodnie z prawem takie wyroby nie powinny znaleźć się w sprzedaży – poinformowała rzecznik prasowy szefa Krajowej Administracji Skarbowej asp. Justyna Pasieczyńska.
Produkty są niezgodne z przepisami unijnymi i krajowymi
.W laboratoriach Krajowej Administracji Skarbowej przebadano 1338 z 1395 próbek jednorazowych papierosów elektronicznych. W przypadku aż 1102 na 1338 próbek (co stanowi 82,4 proc.) stwierdzono przekroczenie dopuszczalnej, określonej w regulacjach wspólnotowych i w ustawie, pojemności zbiorniczka e-papierosa, kartridża lub pojemnika zapasowego.
Wynika z tego, że produkty te są niezgodne z przepisami unijnymi i krajowymi i jako uznane za niebezpieczne nie powinny znaleźć się w sprzedaży.
– Ponadto, w 356 przypadkach stwierdzono wyższą niż deklarowana zawartość e-płynu (wyrobu akcyzowego). Podwyższone parametry płynu powodują, że te wyroby były niewłaściwie opodatkowane akcyzą, co skutkowało stratą w podatku akcyzowym dla budżetu państwa – zaznaczyła Pasieczyńska.
W tych przypadkach zostaną wszczęte procedury podatkowe zmierzające do wymierzenia podatku akcyzowego w należytej wysokości oraz prowadzone będą postępowania karne skarbowe.
80 proc. e-papierosów zawiera więcej wyrobu akcyzowego
.W ujawnionych przez KAS przypadkach doszło również do naruszenia przepisów ustawy określającej wymagania i normy techniczne, które e-papierosy lub pojemniki zapasowe powinny spełniać.
Zagrożone jest to grzywną do 200 tys. zł albo karą ograniczenia wolności, albo obu tym karom łącznie.
– W przypadku niezgodności e-papierosów z przepisami prawa KAS niezwłocznie zawiadamia policję albo prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa – podkreśliła Pasieczyńska.
Do tej pory KAS wszczęła ponad 120 kontroli celno-skarbowych w podmiotach produkujących, nabywających wewnątrzwspólnotowo lub importujących e-papierosy.
Zdrowie – nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz
.Rosnące globalne obciążenie chorobami nowotworowymi znacząco przekracza obecne możliwości skutecznej kontroli zachorowań – pisze prof. Piotr CZAUDERNA.
W 2020 roku na całym świecie zdiagnozowano ponad 19 milionów nowych przypadków nowotworów (w tym w Polsce ok. 170 000), a 10 milionów ludzi z tego powodu zmarło. Oczekuje się, według Global Cancer Observatory, że do 2040 roku obciążenie to wzrośnie do około 30 milionów nowych przypadków raka rocznie i 16 milionów zgonów, a nowotwory staną się główną przyczyną śmierci. Tymczasem wiele zachorowań na nowotwory można przypisać potencjalnie modyfikowalnym czynnikom ryzyka. Znajomość tego faktu jest absolutnie kluczowa dla rozwoju skutecznych strategii zapobiegania chorobom nowotworowym.
Niedawno w renomowanym międzynarodowym czasopiśmie medycznym „Lancet” konsorcjum Global Burden of Disease Study 2 opublikowało badania związków między wskaźnikami czynników ryzyka (metabolicznego, zawodowego, środowiskowego i behawioralnego) a nowotworami na całym świecie.
Korzystając z szacunków dotyczących zachorowalności na raka, śmiertelności i danych dotyczących czynników ryzyka z 204 krajów oraz obejmujących czynniki ryzyka, od palenia tytoniu do narażenia na działanie czynników rakotwórczych w miejscu pracy, autorzy stwierdzili, że 4,45 miliona zgonów wynika z wystąpienia wymienionych czynników ryzyka. Stanowi to ogółem aż 44,4 proc. zgonów z powodu nowotworów. Jednocześnie skutkowało to utratą 105 milionów lat życia skorelowanych z niepełnosprawnością. Dane te są alarmujące.
Palenie tytoniu odpowiadało za 36,3 proc. zgonów z powodu raka u mężczyzn i 12,3 proc. u kobiet, spożywanie alkoholu – za 6,9 proc. zgonów z powodu raka u mężczyzn i 2,3 proc. u kobiet. Z kolei otyłość (stwierdzana w oparciu o wysoki wskaźnik Body Mass Index – BMI) odpowiadała za 4,2 proc. zgonów z powodu raka u mężczyzn i 5,2 proc. u kobiet. Odkryto również bardzo niepokojący, ponad 20-procentowy wzrost zgonów z powodu nowotworów w latach 2010–2019, który można przypisać powyższym możliwym do uniknięcia przyczynom. Zauważono także, że czynniki ryzyka metabolicznego odgrywały rosnącą rolę. Rośnie też liczba nowotworów związana z czynnikami dietetycznymi i hormonalnymi, w tym zwłaszcza nowotworów piersi i prostaty.
Co istotne, wszystkie wymienione wyżej czynniki można kontrolować czy też ograniczać za pomocą stosunkowo prostych interwencji. Ich szkodliwy wpływ jest zresztą znany już od dziesięcioleci. Dlatego tak ważna jest profilaktyka zdrowotna. Można w jej obrębie wyróżnić kilka typów:
– profilaktykę wczesną, polegającą na kształtowaniu prawidłowych wzorców zdrowotnych w oparciu o odpowiednią edukację, w tym również szczepienia ochronne,
– profilaktykę zdrowotną pierwotną, polegającą na kontrolowaniu czynników ryzyka oraz identyfikacji osób, które znajdują się w grupie ryzyka,
– profilaktykę wtórną, skierowaną do osób znajdujących się w grupie ryzyka i nakierowaną na wczesne wykrycie choroby, a tym samym jak najszybsze wdrożenie leczenia,
– profilaktykę III fazy, skierowaną do osób chorych, mającą na celu zminimalizowanie skutków choroby i zapobieganie powikłaniom.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-piotr-czauderna-zdrowie/
PAP/MB