Czym jest "Peleton pamięci" organizowany w Białymstoku?

Upamiętnieniu ofiar sowieckich represji, szczególnie zbrodni katyńskiej w jej 85. rocznicę – służy rowerowy „Peleton Pamięci”, który przejechał ulicami Białegostoku. Od lat organizuje go Muzeum Pamięci Sybiru, aby w nowoczesnej formie popularyzować historię.
Peleton pamięci w ważnych miejscach Białegostoku
.W dziewiątej edycji peletonu, na ośmiokilometrowej trasie, znalazło się kilka miejsc, w których uczestnicy mogli wysłuchać historii z nimi związanych. Edukacyjny przejazd zaczął się pod pomnikiem upamiętniającym zbrodnię katyńską, dalej trasa przez Plac Katyński prowadziła ulicami 11 listopada, Zwierzyniecką m.in. do obecnego aresztu śledczego.
„Było to miejsce, gdzie sowieci w latach 1939-41 też przetrzymywali osoby aresztowane, z których część została skierowana do łagrów, część zamordowana w roku 1941, a istnieje też prawdopodobieństwo, że osoby, które były wyłapywane w roku 1940 w ramach dodatkowej akcji zbierania więźniów do zbrodni katyńskiej, też tam trafiły na krótki czas” – powiedział dr Piotr Popławski z Muzeum Pamięci Sybiru.
Koło aresztu uczestnicy peletonu mogli zobaczyć dawną sowiecką karetkę więzienną – z rosyjskiego tzw. czornyj woron – czarny kruk, którą sowieci przewozili osoby aresztowane. „Takimi pojazdami transportowano także polskich oficerów pomordowanych w Katyniu 10 kwietnia 1940 r. Prezentowany pojazd to jedna z replik, które były wykonane na potrzeby filmu Andrzeja Wajdy „Katyń” – wyjaśnił Piotr Popławski. Uczestnicy peletonu byli też m.in na terenie zajmowanym obecnie przez Straż Graniczną, gdzie dawniej mieściły się koszary wojskowe.
Czym jest „Peleton pamięci”?
.„Peleton Pamięci” jest od kilku lat przedsięwzięciem międzynarodowym. Odbywa się także na Litwie, Łotwie oraz w Mołdawii w ramach współpracy Muzeum Pamięci Sybiru z tamtejszymi placówkami zajmującymi się historią. Wspólnie działają na rzecz upamiętniania sowieckich represji, które są doświadczeniem całej Europy Środkowo-Wschodniej.
Dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński przypomniał, że deportacje i represje z lat 1940-41, których dopuścili się sowieci, dotknęły ludzi z wielu krajów Europy Środkowo-Wschodniej, a ich początek dał pakt z 23 sierpnia 1939. r. Hitlera i Stalina o nieagresji (Ribbentrop-Mołotow), którego tajnym protokołem był podział tej części Europy na strefy wpływów niemiecką i sowiecką przed rozpoczęciem II wojny światowej.
Obecny na białostockim peletonie dyrektor Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy dr Arunas Bubnys powiedział, że także współcześnie Rosja zagraża tej części Europy. „Mamy takie czasy, że imperializm rosyjski znów zagraża naszemu regionowi, w Polsce i Ukrainie w czasie wojny, i krajom bałtyckim, i Mołdawii. Ta historia jest bardzo ważna, bardzo aktualna” – powiedział dr Arunas Bubnys. Dr Gints Apals z Muzeum Okupacji Łotwy w Rydze także podkreślił, że pamięć o historii jest ważna także ze względu na jej współczesne aspekty i solidarność międzynarodową.
Pamięć historyczna o zbrodni katyńskiej
.”85 lat temu Sowieci wymordowali polskich oficerów. Później robili wszystko, by zamordować również prawdę o tej zbrodni” – pisze Karol POLEJOWSKI na łamach Wszystko co Najważniejsze w tekście „Fałszowanie Katynia„.
„Ten widok ppłk John H. Van Vliet Jr. zapamiętał na całe życie. W masowych mogiłach leżały rozkładające się ciała w polskich mundurach oficerskich. Wszystkie ofiary <<miały dziurę po kuli z tyłu głowy, w pobliżu szyi, a część – ręce związane sznurkiem>>.”
„Van Vliet był w grupie amerykańskich i brytyjskich jeńców, których wiosną 1943 roku Niemcy przewieźli do Lasu Katyńskiego pod Smoleńskiem. Alianccy oficerowie stali się tam mimowolnymi świadkami ekshumacji nadzorowanych przez prof. Gerharda Buhtza. <<Chciałem wierzyć, że cała sprawa była oszustwem>> – przyznał później Van Vliet. Łudził się, że mordy są dziełem Niemców, próbujących zrzucić winę na Sowietów, by poróżnić ich z innymi państwami koalicji antyhitlerowskiej. Po głębszej analizie zmienił jednak zdanie. <<Uważam, że zrobili to Rosjanie>> – zaświadczył po odzyskaniu wolności i powrocie do USA.”
.”Dla reputacji Związku Sowieckiego świadectwa takie jak to Van Vlieta – osób neutralnych w sprawie Katynia – były poważnym zagrożeniem. Po ujawnieniu przez Niemców zbrodni na tysiącach polskich oficerów Kreml nie zamierzał przyjmować odpowiedzialności. Sowieci postawili więc na nogi tajne służby i całą machinę propagandy, by przekonać świat do alternatywnej opowieści o niemieckiej winie. Tak narodziło się kłamstwo katyńskie, podtrzymywane przez długie lata.”
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/karol-polejowski-falszowanie-katynia
PAP/TD