Dlaczego prezydent Karol Nawrocki ofiarował papieżowi Leonowi XIV wizerunek Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej?

W niewielkiej warmińskiej wsi Gietrzwałd miały miejsce jedyne uznane przez Kościół objawienia maryjne w Polsce. Historia tego miejsca łączy się jednak dramatem, nadzieją i z niezwykłą mocą obrazu, przed którym klękali pielgrzymi z całej Polski w okresie, kiedy Polski nie było na mapach.
.Sam wizerunek Maryi z Dzieciątkiem, znajdujący się w głównym ołtarzu gietrzwałdzkiego kościoła, ma swoje korzenie w sztuce gotyckiej i renesansowej. To obraz Madonny tronującej, ukazanej jako Matka Królowa, która tuli do serca małego Jezusa. W jej obliczu odnaleźć można cechy bliskie ludowej duchowości: ciepło, prostotę, a zarazem majestat. To spojrzenie pełne matczynej czułości, które przez pokolenia dawało wiernym poczucie opieki i bezpieczeństwa.
Przełomowym momentem w dziejach Gietrzwałdu były jednak objawienia w roku 1877. Maryja ukazała się dwóm dziewczynkom, Justynie Szafryńskiej i Barbarze Samulowskiej, przemawiając do nich w języku polskim, w czasach, gdy zaborcze władze pruskie starały się ten język wykorzenić z życia publicznego. Słowa Maryi, proste i pełne troski, stały się znakiem nadziei dla ludu pozbawionego swobody narodowej, poddanego germanizacji. Objawienia wpisują się w szeroki nurt maryjnych przesłań XIX wieku, od Lourdes po Fatimę, ale niosą też niepowtarzalny, polski rys: przypomnienie, że wiara i tożsamość narodowa idą w parze.
Od tamtej pory Gietrzwałd stał się miejscem pielgrzymek. Do cudownego obrazu i źródełka, które według wiernych ma moc uzdrawiającą, przybywali ludzie z różnych stron ziem polskich, szukając pocieszenia i siły. W okresach najcięższych dla kraju, zaborów, wojen, komunizmu, Gietrzwałd pozostawał sanktuarium wolności ducha, gdzie można było mówić po polsku, modlić się po polsku i wierzyć, że Maryja nie opuści swojego ludu nawet pod okupacją.
Symbolika Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej rozciąga się więc daleko poza ramy obrazu. To symbol jedności, duchowej niezależności i ufności w opiekę Bożej Matki narodu, który pomimo ziemi poddany jest zewnętrznemu uciskowi. W jej twarzy odbija się ból i nadzieja ludzi, a zarazem głębsze przesłanie uniwersalne: Maryja, Matka Chrystusa, jest także Matką każdego człowieka, który szuka światła w ciemności.
.Obecnie, gdy Gietrzwałd odwiedzają pielgrzymi z całej Polski i świata, wciąż brzmi aktualnie to, co wydarzyło się tu przed ponad stu czterdziestu laty. Cudowny obraz i przesłanie Maryi przypominają, że wierność wierze, językowi, tradycji i modlitwie to nie tylko elementy historii, lecz także żywe źródła tożsamości. Gietrzwałd uczy, że wiara, jeśli zakorzeniona jest w sercu, potrafi przetrwać każdy czas próby i może być kotwicą tożsamości. Czyżby to chciał przekazać prezydent Karol Nawrocki przekazując ten dar papieżowi Leonowi XIV i zapraszając go do odwiedzenia Polski w 150 rocznicę objawień, przypadających w 2027 roku?
Michał Kłosowski,
Watykan