Kim był Dawid Biderman cadyk z Lelowa?

Lelów koło Częstochowy po raz kolejny stał się miejscem pielgrzymki chasydów z całego świata, by w rocznicę śmierci sławnego cadyka modlić się przy jego grobie. Modlitwom towarzyszą radosne tańce i pieśni. Kim był Dawid Biderman?

Lelów koło Częstochowy po raz kolejny stał się miejscem pielgrzymki chasydów z całego świata, by w rocznicę śmierci sławnego cadyka modlić się przy jego grobie. Modlitwom towarzyszą radosne tańce i pieśni. Kim był Dawid Biderman?

Kim był Dawid Biderman zwany Lelowerem?

.W roku 2025 przypada 211. rocznica śmierci Dawida Bidermana – pierwszego cadyka chasydzkiej dynastii Lelow i jednego z najbardziej znanych ówcześnie cadyków na ziemiach polskich. Myśli Dawida Bidermana do dziś cytowane są przez chasydów na całym świecie. Kim był Dawid Biderman?

Cadyk Biderman (1746-1814), zwany Lelowerem, słynął jako mędrzec i lekarz. Był założycielem jednej z największych dynastii chasydzkich. Nauczał m.in., że kto nie pozna swych błędów, nie dozna zbawienia. Był zwolennikiem pokojowego współistnienia różnych wyznań i narodów. Prowadził ascetyczny tryb życia, pościł od szabatu do szabatu. Znany był jako miłośnik i opiekun zwierząt.

Według podań podczas rytualnych chasydzkich tańców cadyk miał odzyskać pełnię władzy w nodze. Od tamtej pory wyznawcy przypisywali mu moc uzdrawiania i przybywali do niego nieraz z bardzo odległych stron. Po śmierci cadyka jego następcą został syn Mosze, zięć i uczeń równie słynnego Jaakowa Icchaka z Przysuchy. Po śmierci Moszego w Jerozolimie dynastia lelowska zaprzestała działalności.

Dawid Biderman został pochowany na cmentarzu w Lelowie, a jego grób do II wojny światowej był odwiedzany przez rzesze chasydów. Potem na miejscu dawnego cmentarza żydowskiego wybudowano pawilony i sklepy gminnej spółdzielni, dawną synagogę przerobiono na fabrykę świec, a rytualną łaźnię na magazyn.

Grób cadyka Dawida zlokalizowano dopiero w końcu lat 80. ub. wieku. Poszukiwania przeprowadzono z inicjatywy rabina Szimona Anshina z Izraela. Nad pracami czuwała Fundacja Rodziny Nissenbaumów. Znaleziono czaszkę cadyka, piszczele i pojedyncze kości rąk. Ich autentyczność potwierdzono wkrótce na Uniwersytecie Jerozolimskim. Od tego czasu do Lelowa znowu przyjeżdżają chasydzi z całego świata.

Z czasem nad grobem wybudowano ohel (nagrobną kaplicę) cadyka, a grunt przekazano Gminie Żydowskiej w Katowicach, która oddała go w użytkowanie fundacji chasydów. Przygotowano też pokoje dla przybywających do Lelowa chasydów i urządzono rytualną łaźnię (mykwę). W 2014 r. na murze ohelu odsłonięto tablicę z napisem w językach polskim i hebrajskim: „Pamięci cadyka Dawida Bidermana (1746-1814) oraz Żydów lelowskich, mieszkających na tej ziemi do zagłady w 1942 roku. Społeczeństwo Lelowa”.

Powstały w XVIII w. na Podolu chasydyzm – odnowicielski ruch w judaizmie, będący reakcją na ówczesny upadek obyczajów, zaniedbania w życiu religijnym, a także niesprawiedliwy rozdział podatków – zapoczątkował Izrael ben Eliezer (1700-1760), zwany także Baal-Szem-Tow. Cadyk Dawid Biederman był wybitnym przedstawicielem tego nurtu, który szybko rozprzestrzenił się w ówczesnej Rosji i Austrii.

Chasydzi uznają, że ich duchowi przywódcy mają niezwykłą moc i trwają w mistycznej jedności z Bogiem. Cadykom, tytułowanym „rebe” i otoczonym wielką czcią przez współwyznawców, przypisuje się nadnaturalne cechy takie, jak dar prorokowania i umiejętność lewitacji. Stąd kult poszczególnych sławnych cadyków, m.in. z Góry Kalwarii, Lublina, Radomska, Lelowa czy z Leżajska, dokąd często udają się także chasydzi uczestniczący w uroczystościach w Lelowie.

Pierwsze wzmianki o Lelowie pochodzą z XII w. Prawa miejskie miejscowość zyskała w 1314 r. Wskutek pożarów i zniszczeń wojennych miasto zaczęło tracić na znaczeniu w XVII w. Przed wybuchem II wojny światowej w Lelowie mieszkało ok. 2 tys. Żydów, stanowiąc połowę mieszkańców miasteczka. Większość z nich zgładzili niemieccy naziści.

Pielgrzymki chasydzkie do Lelowa

.Przy grobie cadyka chasydzi oddają się modlitwie, zapalają świece i zostawiają kartki z zapisanymi intencjami. Obchody mają radosny charakter – wierni śpiewają, tańczą i zasiadają przy wspólnym stole, oddając cześć swojemu duchowemu przewodnikowi.

„Dzień śmierci cadyka to dla chasydów moment szczególny, ponieważ wierzą, że jego dusza schodzi z nieba i zabiera ich prośby bezpośrednio do Boga” – wyjaśnił Michał Konieczny, dyrektor Fundacji Chasydów Leżajsk, organizującej wydarzenie.

Kulminacyjnym momentem uroczystości jest zapalenie ognia między godziną 14.00 a 15.00. „Rabin wychodzi i zapala pochodnią ogień, a następnie wszyscy zaczynają tańczyć wokół ogniska. Zabawa trwa aż do północy” – powiedział Konieczny.

Pielgrzymki chasydzkie do Lelowa są częścią szerszego ruchu odwiedzania grobów cadyków w Polsce. Lelów i Leżajsk to dwa kluczowe miejsca, do których co roku przybywają tysiące wiernych. W Lelowie spotykają się chasydzi z różnych zakątków świata – m.in. z Izraela, USA, Kanady i krajów europejskich. Charakterystyczne dla nich są długie chałaty, futrzane kapelusze i brody, w rozmowach posługują się głównie językiem jidysz.

„W tym roku w Lelowie spodziewamy się około 3,5 tysiąca osób, natomiast w Leżajsku liczba pielgrzymów może sięgnąć nawet 12 tysięcy” – dodał Konieczny. Zgodnie z zasadami swojej religii, pielgrzymi przywożą ze sobą nie tylko koszerne jedzenie, ale także instrumenty muzyczne, które towarzyszą im podczas modlitw i wspólnych spotkań.

Rozdział polityki od religii – wyzwanie XXI wieku

.„Religia pozostaje zasadniczym wymiarem ludzkości. Dlatego też kwestie z nią związane zawsze zajmowały ważne, by nie rzec – centralne miejsce w sferze publicznej, zarówno na poziomie regionów i państw, jak i na poziomie międzynarodowym” – pisze politolog prof. Dominique REYNIÉ na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

Jak podkreśla, „choć dziś mówi się głównie o odchodzeniu od religii i o sekularyzacji społeczeństw, to warto jednak nie tracić z oczu twardych danych, które pokazują, że w XXI wieku religijność nie tylko jest faktem, ale co więcej, poszerza swój zasięg, przynajmniej na płaszczyźnie demograficznej. Stąd też kwestia związku między religią a polityką może powrócić ze zdwojoną siłą”.

Nigdy nie było aż tylu ludzi wierzących co dzisiaj. Według badania Changing Global Religious Landscape (2017), które przeprowadziło Pew Research Center, 84 proc. ludzi posiada jakąś afiliację wyznaniową. Ludzkość jest w większości wierząca. Chrześcijanie stanowią najważniejszą grupę (2,3 miliarda wiernych, czyli 31 proc. wszystkich wierzących). Następne miejsce zajmują muzułmanie (1,8 miliarda wiernych, 31 proc. ogółu wierzących), hinduiści (1,1 miliarda, 15 proc.), buddyści (500 milionów, 7 proc.). Inne wspólnoty religijne są mniejszościowe (wśród nich są żydzi – 0,2 proc.)„.

„Aby przewidzieć rozwój sytuacji w przyszłości, warto przyjrzeć się współczynnikom dzietności w poszczególnych grupach religijnych. W latach 2010–2015 średnia liczba dzieci na kobietę w całym okresie rozrodczym wynosiła 1,6 u kobiet bez afiliacji wyznaniowej, 2,3 u żydów i hinduistów, 2,6 u chrześcijan oraz 2,9 u muzułmanów. Te dane pokazują, że wiek XXI będzie coraz bardziej przepełniony ludźmi wierzącymi. Liczba narodzin u muzułmanów miałaby więc być wyższa niż u chrześcijan około 2035 roku” – pisze politolog.

Prof. Dominique REYNIÉ jest zdania, że „choć wciąż trwają dyskusje na temat tego, co bardziej wpływa na co – religia na politykę czy odwrotnie – bezdyskusyjny pozostaje fakt, że zasady stojące u podstaw społeczeństwa demokratycznego są odbiciem wartości chrześcijańskich. Wykazano również związek między sekularyzacją a demokratyzacją. Pozostaje do rozważenia kwestia, co przyniosłoby jednoczesne odejście od polityki i od religijności. Upadek komunizmu oznaczał zwycięstwo demokracji liberalnej, ale ta forma ustroju nie jest jedyną istniejącą w świecie. Inne typy ustrojów nie tylko istnieją, ale również rzucają wyzwanie światu demokratycznemu, jak pokazuje przykład Chin. Systemy autorytarne mają jedną zasadniczą wadę – opierają się na negacji wolności poddanych. Funkcjonują jedynie na korzyść władzy i klas panujących. Demokracje liberalne nie są pozbawione wad. Mierzą się z problemami politycznymi, gospodarczymi, społecznymi, ale wynikają one z niepełnej realizacji zasad wolności i równości, a nie z tychże zasad jako takich. Inaczej mówiąc, demokracja liberalna to ustrój, który opiera się na dobrych zasadach rządzenia. Jest więc szczytową formą ustroju dla wszystkich, którzy dążą do wolności i równości. Według Fukuyamy demokracja liberalna jest kulminacją ewolucji ideologicznej. Według tych, którzy żyją już w demokracji liberalnej, perspektywa bywa odmienna, ale nie zmienia to faktu, że mimo konieczności korekt i reform jej funkcjonowania pozostaje ona najlepszym ustrojem dla rządzonych” – cały tekst [LINK].

PAP/ Julia Szymańska/ WszystkocoNajważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 lutego 2025