Książka Andrzeja Dudy. 640 stron i zdjęcia dokumentujące naszą historię

Prezydent RP Andrzej Duda ogłosił na platformie X, że na rynek wydawniczy trafi jego książka To ja – Andrzej Duda. O czym będzie książka Andrzeja Dudy?

O czy opowie książka Andrzeja Dudy?

.”Bez upiększeń i cenzury. Opowieść o kulisach decyzji, które zaważyły na losach Polski i Europy. Nigdy wcześniej nierelacjonowane rozmowy z czołowymi politykami w kraju i na świecie” – podaje internetowa strona prezydenta RP.

„Gabinet Owalny i Nowogrodzka, cmentarzysko czołgów na Ukrainie i afrykańska wioska, rezydencja w Juracie i spożywczak na krakowskim osiedlu – zabieram czytelnika wszędzie tam, gdzie toczyła się moja historia, ta polityczna i osobista. Relacjonuję rozmowy z Polakami podczas kampanii wyborczych oraz spotkania z Polonią w najdalszych zakątkach. Opowiadam o tym, jaki wpływ na moją prezydenturę miało dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego i z jaką wizją Polski przekazuję urząd Karolowi Nawrockiemu” – opisuje ustępujący prezydent.

Polityk podaje, że To ja – Andrzej Duda będzie liczyło 640 stron i ponad 250 ilustracji – w tym wiele wcześniej niepublikowanych zdjęć z telefonu prezydenta i jego rodzinnego archiwum.

„Polacy chcą dynamicznie rozwijającej się Polski”

.”Bezpieczeństwo musi być wyjęte poza nawias bieżącego politycznego sporu, sporu partyjnego, czy między partyjnego. Zawsze to powtarzam. Zwłaszcza od czasu, kiedy kwestia bezpieczeństwa stała się absolutnie pierwszoplanową sprawą dla wszystkich narodów i państw naszej części Europy i świata. To sprawa dzisiaj o absolutnie fundamentalnym znaczeniu” – mówił prezydent Andrzej DUDA.

Rok po wyborach parlamentarnych zdecydowałem się skorzystać z mojego konstytucyjnego uprawnienia i wygłosić orędzie do Sejmu. Uważam, że z jednej strony podsumować trzeba wszystko to, co zostało dokonane lub zaniechane, a z drugiej strony także i przypomnieć, jak fundamentalne wyzwania i cele stoją dzisiaj przed Rzeczpospolitą.

Rok po wyborach parlamentarnych to najlepszy moment, by to podsumowanie przeprowadzić. Polacy zasługują na to, aby ich sprawy, sprawy najważniejsze dla ich rodzin, sprawy, od których zależy pomyślność ich, ale także, a może w szczególności, ich dzieci, wnuków, traktowane były poważnie.

Po pierwsze bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo musi być wyjęte poza nawias bieżącego politycznego sporu, sporu partyjnego, czy między partyjnego. Zawsze to powtarzam. Zwłaszcza od czasu, kiedy kwestia bezpieczeństwa stała się absolutnie pierwszoplanową sprawą dla wszystkich narodów i państw naszej części Europy i świata. To sprawa dzisiaj o absolutnie fundamentalnym znaczeniu.

Zapewnienie bezpieczeństwa to jedno z najważniejszych zadań każdego rządu i każdej władzy. A Polska stoi dzisiaj przed wyzwaniami, które wymagają szczególnie odpowiedzialnych i stanowczych decyzji, zwłaszcza w sytuacji, w której za naszą wschodnią granicą w wyniku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę toczy się wojna, a putinowska Rosja nieustannie kieruje groźby wobec państw NATO, w tym także choćby ostatnio wobec nas, wobec Polski.

Dlatego szybka modernizacja i rozbudowa naszych Sił Zbrojnych jest dzisiaj absolutną koniecznością. Jako Prezydent wspierałem, wspieram i będę wspierał wszystkie działania wzmacniające nasz potencjał obronny, nasze bezpieczeństwo militarne.

Po 2015 roku zostało podjętych szereg niezwykle ważnych decyzji w tym zakresie. Rozbudowujemy naszą armię i realizujemy strategiczne kontrakty zbrojeniowe, które są kluczowe dla przyszłości naszych Sił Zbrojnych. Pozyskanie nowoczesnego sprzętu, w tym systemów obrony przeciwrakietowej Patriot, myśliwców F–35 i FA–50, artylerii rakietowej HIMARS i Chunmoo, armatohaubic Krab, K9, czołgów K2 czy czołgów Abrams, to tylko te najbardziej znane z działań, które obok formowania nowych dywizji i powołania Wojsk Obrony Terytorialnej zostały podjęte przez ministrów obrony narodowej rządów Zjednoczonej Prawicy: Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka. To były fundamentalnie ważne, przełomowe decyzje, z których pierwsze podejmowane były jeszcze zanim Rosja dokonała tej pełnoskalowej agresji na Ukrainę choć po 2014 r., kiedy w istocie ta agresja się rozpoczęła. Te decyzje wyznaczyły niezwykle ambitną, ale absolutnie konieczną – do dziś wyraźnie widać – linię procesu modernizacji.

W ostatnim czasie, a więc już po zmianie obozu rządzącego, został podpisany spektakularny kontrakt na zakup śmigłowców bojowych Apache. A także umowa na dostawę dla Wojska Polskiego lekkich rozpoznawczych transporterów opancerzonych Kleszcz, produkowanych w naszych rodzimych zakładach zbrojeniowych. To przykłady dobrej kontynuacji tej ambitnej linii modernizacyjnej. Z zadowoleniem przyjmuję fakt zawarcia tych umów, jak i kontynuację wspomnianych wcześniej przedsięwzięć rozpoczętych jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy. Sam wielokrotnie rozmawiałem na ten temat z naszymi sojusznikami w Stanach Zjednoczonych, z Prezydentami USA, a także tutaj w Warszawie z Prezydentem Korei.

Chciałbym z tego miejsca podziękować panu ministrowi, panu wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi–Kamyszowi zarówno za doprowadzenie do podpisania tych ostatnich wspomnianych kontraktów, jak również za dobrą i tak bardzo potrzebną współpracę w obszarze bezpieczeństwa. Za bardzo ważny uważam również zainicjowany przez pana ministra Kosiniaka–Kamysza program nowoczesnego wyposażenia indywidualnego żołnierzy.

Tak, aby jak to wielokrotnie ja przez lata powtarzałem – Polski żołnierz mógł służyć bezpieczniej, a jego rodzina była spokojniejsza, że prawdopodobieństwo, że wróci cały i zdrowy do domu było większe; a dla nas, że lepiej i skuteczniej będzie mógł wykonywać swoją służbę. Dziękuję Panie Ministrze.

Jako Prezydent Rzeczypospolitej i Zwierzchnik Sił Zbrojnych uważam za konieczne kontynuowanie wszystkich już rozpoczętych programów modernizacyjnych w polskiej armii – zarówno tych związanych z realizacją kontraktów zawartych z firmami z Korei Południowej, jak i ze Stanów Zjednoczonych, jak i z naszymi polskimi, rodzimymi firmami, których mam nadzieję, że będzie coraz więcej. Ich realizacja jest i będzie nie tylko wielkim wzmocnieniem naszej armii, ale także dowodem na to, że Polska jest wiarygodnym partnerem na arenie międzynarodowej. Nie mamy czasu do stracenia, musimy działać! Takie jest wymaganie współczesności i przyszłości.

Możemy być dumni, że jako Polska dajemy przykład innym krajom, wydając ponad 4 procent PKB i planując wydanie w przyszłym roku 4,7 procent PKB na obronność – najwięcej w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. Ale niebezpieczne czasy, w których przyszło nam żyć, i zagrożenia światowego bezpieczeństwa wymagają odważnych i dalekowzrocznych decyzji. Dlatego w marcu tego roku, kiedy razem świętowaliśmy 25–lecie naszego członkostwa w NATO, złożyłem propozycję zwiększenia wydatków na obronność przez wszystkie kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego, co najmniej do 3 procent ich PKB. Zdajemy sobie sprawę, że nie są to łatwe decyzje, ale chcę powiedzieć, że nie zejdę z drogi przekonywania do tego rozwiązania, ponieważ jest to jedyna dzisiaj droga do zapewnienia Europie bezpieczeństwa. Odpowiedzią na rosyjski imperializm musi być wzmocnienie armii państw sojuszu. Tak jak kiedyś skutecznie Sojusz potrafił działać w czasach, kiedy była żelazna kurtyna, a za tą żelazną kurtyną Związek Sowiecki, który niestety także i nas wtedy niewolił. Dzięki twardej i skutecznej polityce państw NATO, państw wolnego zachodu bez jednego wystrzału udało się doprowadzić de facto do upadku Związku Sowieckiego, przede wszystkim pod względem gospodarczym, choć pod względem politycznym, dzięki naszemu ruchowi „Solidarności”, dzięki bohaterstwu pokolenia moich rodziców – o czym nie wolno zapominać.

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/andrzej-duda-oredzie-wygloszone-w-sejmie-2024/

MB


Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 czerwca 2025