We Włoszech odkryto świątynie poświęconą cesarzowi Konstantynowi Wielkiemu

Spello

We Włoszech na terenie stanowiska archeologicznego w starożytnym mieście Spello, które jest położone w środkowo-wschodniej Umbrii, badacze odkryli ruiny świątyni powstałej za panowania cesarza Konstantyna Wielkiego w IV wieku n.e.

Antyczne miasto Spello

.Cesarska świątynia została znaleziona w czasie wykopalisk prowadzonych na terenie antycznego miasta Spello, które znajduje się w prowincji Perugia, w odległości około 112 km na północ od Rzymu. Archeolodzy przypuszczają, że budowla powstała na początku IV wieku n.e., czyli w okresie panowania cesarza Konstantyna Wielkiego, którego rządy przypadają na okres od 306 do 337 r. Konstantyn był pierwszym rzymskim cesarzem, który przeszedł na chrześcijaństwo. Znalezisko zostało zidentyfikowane przez zespół archeologów kierowany przez historyka z Uniwersytetu Saint Louis, Douglasa Boina.

Naukowcy są przekonani, iż ich najnowsze odkrycie pozwoli lepiej zrozumieć jak przebiegały przepływy religijne i kulturowe w starożytnych rzymskich społecznościach miejskich w końcowym okresie cesarstwa. Ich zdaniem rzymskie społeczeństwo doby IV wieku n.e. było dużo bardziej wielokulturowe niż do tej pory uważano. Amerykańskiego badacza Douglasa Boina do Spello przywiódł specjalny reskrypt skierowany tego starożytnego miasta. Był to list cesarza Konstantyna Wielkiego z odpowiedzą na zapytania mieszczan ze Spello w sprawie zgody na zorganizowania święta religijnego. Imperator zezwolił w nim na przeprowadzenie obchodów religijnych w Spello. Postawił przy tym jednak jeden warunek: mieszkańcy tego ośrodka miejskiego musieli wznieść świątynię upamiętniającą przodków Konstantyna – ród Flawiuszów – i oddawać im cześć, informuje portal „Arkeonews”.  

Świątynia poświęcona cesarzowi Konstantynowi Wielkiemu

.Jak informują archeolodzy, odkrycie świątyni zapewnia konkretne dowody na istnienie ciągłości religijnej pomiędzy światem rzymskim, a wczesnochrześcijańskim i podważa tym samym pogląd zgodnie z którym zmiany społeczno-religijne w Imperium Rzymskim miały charakter nagły. Ruiny odkrytej świątyni, która była poświęcona cesarzowi Konstantynowi i w której praktykowano jego kult,   obejmują trzy odcinki starożytnego muru. Zostały one odkryte pod parkingiem samochodowym. Świątynia ze Spello jest obecnie uważana za najsilniejszy dowód potwierdzający funkcjonowanie kultu cesarskiego na coraz silniej podlegającym chrystianizacji Półwyspie Apenińskim doby IV wieku n.e.

„Istniała zadziwiająca ciągłość religijna pomiędzy światem rzymskim, a wczesnym światem chrześcijańskim. Zmiany religijne nie nastąpiły z dnia na dzień. Przed naszym odkryciem nigdy nie mieliśmy poczucia, aby istniały miejsca związane z tą późną praktyką kultu cesarskiego. Ale ze względu na inskrypcję i jej odniesienia do świątyni, Spello stanowiło bardzo kuszący potencjał dla ważnego odkrycia, które udowadnia istnienie kultu cesarskiego w okresie panowania już chrześcijańskiego władcy” – powiedział  Douglas Boin. Świątynia ta natychmiast po odkryciu stała się tym, co Boin określa jako największy dowód na istnienie kultu religijnego w IV-wiecznej Italii, jak i całym Imperium Romanum.

„Istnieją dowody pochodzące z szeregu innych miejsc z całego świata rzymskiego IV wieku n.e., które ukazują, że chrześcijańscy władcy wspierali cesarskie praktyki kultowe. Wiedzieliśmy, że poganie oddawali cześć w swoich świątyniach w IV wieku, ale wszystkie te odkrycia były małe i nieistotne. Wiedzieliśmy też, że chrześcijanie wspierali kult cesarski, ale nie wiedzieliśmy, gdzie to się działo. Ta świątynia łączy te dwa punkty orientacyjne i pod tym kątem nie przypomina żadnej znanej mi świątyni ze świata śródziemnomorskiego Cesarstwa Rzymskiego doby IV wieku. Każde badanie dotyczące kultu cesarskiego w Imperium Rzymskim w tym okresie będzie musiało uwzględnić teraz tę świątynię, co jest niezwykłym odkryciem” – stwierdził naukowiec.

Na sam koniec odpowiadający za wykopaliska w Spello naukowiec dodał: „Jesteśmy na dobrej drodze do przedstawienia ludziom bardzo widocznego dowodu, który kompletnie podważy schludną i uporządkowaną wizję tego, w jaki sposób ludzie myślą o wielkich momentach zmian kulturowych. Zmiany kulturowe nigdy nie są tak duże, jak nam się wydaje, gdy je przeżywamy, a między zwyczajami ludzi a szerszym społeczeństwem i kulturą funkcjonuje duża szara strefa. I wiele z nich można pominąć w opowieści. Tak więc świątynia ta  potencjalnie miejscem kultu poświęconym przodkom Konstantyna, co było traktowane jako sposób na oddawanie czci cesarzowi w coraz bardziej chrześcijańskim świecie w tamtym czasie. Jest to tak dziwne i bardzo się cieszę, że możemy to ujawnić”. Boin wraz z całym swoim zespołem powróci do Spello latem 2024 roku, aby całkowicie przekopać obszar stanowiska i zbadać całą świątynię. Naukowiec ma nadzieję na dokonane jeszcze bardziej znaczących odkryć.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Oprac. MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 kwietnia 2024
Fot. dr Douglas Boin/Uniwersytet Saint Louis