Zaufanie do nauki jest dalej duże - nowe badania Nature Human Behaviour

Społeczeństwa w większości krajów mają stosunkowo wysokie zaufanie do nauki – wynika z badania przeprowadzonego w 68 państwach. Polska na liście zajęła 42. pozycję. Największy poziom zaufania zanotowano w Egipcie, najniższy w Albanii.

Czy wierzymy naukowcom?

.W projekcie TISP Many Labs o opinię zapytano blisko 72 tys. osób w 68 krajach. Dane zbierało i analizowało 241 naukowców ze 169 instytucji, w tym sześć placówek z Polski. Wśród rodzimych instytucji w badaniu wzięły udział: Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Śląski, Uniwersytet Łódzki, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu i Uniwersytet SWPS.

Efekty wspólnych prac międzynarodowego zespołu opublikowano w prestiżowym czasopiśmie Nature Human Behaviour.

Badanie wykazało, że społeczeństwa w większości krajów mają umiarkowanie wysokie zaufanie do naukowców. Średni poziom zaufania wynosi 3,62 – na skali od 1 (bardzo niskie zaufanie) do 5 (bardzo wysokie zaufanie). Krajem o największym poziomie zaufania do nauki okazał się Egipt, w którym średni poziom zaufania do naukowców osiągnął 4,3. Najniższy poziom zanotowano w Albanii, gdzie wyniósł 3,05.

„Ogólnie wyniki są optymistyczne. Może nie przesadnie entuzjastyczne, ale w kontekście popularności teorii spiskowych, pseudonaukowych, czy wręcz antynaukowych, o których tak wiele się mówi, obawialiśmy się, że mogą być znacznie gorsze” – skomentowała dr Ewa Szumowska, współautorka badania z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Z Polski w badaniu uwzględniono głosy ponad 3 tys. respondentów. Średni poziom zaufania do naukowców zadeklarowany przez ankietowanych w naszym kraju wyniósł 3,51. Polska uplasowała się na 42. miejscu wśród 68 krajów uwzględnionych w analizie.

„Nasze zaufanie do nauki jest więc umiarkowanie wysokie, generalnie ufamy naukowcom. Warto zauważyć, że kraje dawnego bloku wschodniego mają ogólnie niskie zaufanie do nauki. Nas ta tendencja na szczęście nie obejmuje” – dodała badaczka UJ.

„Jako naukowcy czujemy potrzebę intensywniejszych działań na rzecz wzmacniania zaufania do naszych badań, a wsparcie instytucji państwowych byłoby tu nieocenione. Uważamy to za szczególnie ważne, ponieważ naszą misją jest dostarczanie rzetelnej i aktualnej wiedzy, której praktyczne zastosowanie może realnie przyczynić się do poprawy jakości życia Polaków. W Polsce już teraz prowadzi się wiele wartościowych projektów badawczych, ale musimy skuteczniej przebić się do społeczeństwa – w końcu to ono jest ostatecznym odbiorcą efektów naszej pracy” – powiedziała dr Mariola Paruzel-Czachura, prof. UŚ z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, która również brała udział w badaniach.

Większość respondentów ujętych w badaniu postrzega naukowców jako kompetentnych (78 proc.), uczciwych (57 proc.) i troszczących się o dobro ludzi (56 proc.). Aż 75 proc. zgadza się z twierdzeniem, że metody badań naukowych są najlepszym sposobem na ustalenie, czy coś jest prawdziwe czy fałszywe.

Większość uczestników światowego badania popiera również aktywną rolę nauki w społeczeństwie i procesach politycznych. 52 proc. uważa, że naukowcy powinni bardziej angażować się w procesy tworzenia polityki. Jedynie 23 proc. twierdzi, że naukowcy nie powinni aktywnie opowiadać się za konkretnymi rozwiązaniami politycznymi.

Globalnie mniej niż połowa badanych (42 proc.) uważa jednak, że naukowcy uwzględniają poglądy innych. Wiele osób czuje również, że priorytety nauki nie zawsze pokrywają się z ich własnymi. Uczestnicy badania nadali wysoki priorytet badaniom poświęconym poprawie zdrowia publicznego, rozwiązywaniu problemów energetycznych i redukcji ubóstwa. Badania nad rozwojem technologii wojskowych i obronnych uzyskały w badaniu międzynarodowym niższy priorytet.

Zaufanie do nauki byłoby większe, gdyby jej przedstawiciele lepiej się komunikowali

.Aż 83 proc. respondentów uważa, że naukowcy powinni komunikować się z ogółem społeczeństwa na temat nauki.

„Zalecamy, aby naukowcy (…) znaleźli sposoby na większe otwarcie się na dialog z opinią publiczną, zwłaszcza w krajach zachodnich, aby dotrzeć do grup konserwatywnych. Ponadto powinni w przyszłości uwzględniać rolę społeczeństwa w określaniu priorytetów naukowych” – napisali autorzy publikacji.

Projektem Trust in Scientists and Science-related Populism (TISP) kierowali dr Viktoria Cologna (Harvard University, ETH Zürich) i dr Niels G. Mede (Universität Zürich). Pełne dane wykorzystane w badaniu oraz szczegółowy opis opublikowano w czasopiśmie Scientific Data. Autorzy opracowali również interaktywne narzędzie, które umożliwia użytkownikom m.in. porównanie wyników między poszczególnymi krajami: https://www.tisp-manylabs.com/explore-tisp-data. 

Opowiadanie o nauce to ciężka praca

.”Muszę przyznać, że opowiadanie o nauce to ciężka praca. Spotykamy się z różnymi osobami, trzeba być cierpliwym, spokojnie odpowiadać na pytania, dopasowywać sposób odpowiedzi do odbiorców. Uważam jednak, że jest to praca bardzo potrzebna, zwłaszcza teraz, w dobie fake newsów i natłoku informacji. Trzeba nam osób, które wiedzą, o czym mówią, znają się na tym i potrafią o tym opowiadać przystępnie”.

„Pasjonuję się mikrobiologią. Bardzo interesuje mnie poszukiwanie nowych leków przeciwko drobnoustrojom. To jest moja wymarzona ścieżka, którą chciałabym iść. Każdy z moich kolegów może wskazać coś innego – zajmujemy się nowotworami, diagnostyką molekularną, badamy, jak dochodzi do powstawania danej choroby. Biotechnologia jest bardzo szeroką dziedziną nauki. Ma wiele gałęzi. My zajmujemy się technologią medyczną, ale jest też biotechnologia przemysłu, ochrony środowiska, ochrony wód, bioinformatyka. W każdej z tych dziedzin cały czas jest postęp, cały czas się bardzo dużo dzieje. My skupiamy się na szukaniu nowych terapii, leków, sposobów diagnostyki i rozwijaniu tego, co już mamy.

Dzięki naszej pracy odnotowaliśmy bardzo duży wzrost osób przychodzących na nasz kierunek, który nie jest zbyt często spotykany. Samą biotechnologię można studiować na przykład na Uniwersytecie Jagiellońskim albo Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie, ale my skupiamy się na elemencie medycznym. Jesteśmy kierunkiem niszowym, a jednak bardzo, bardzo potrzebnym. Reprezentujemy przyszłość medycyny, farmacji i przemysłu. Myślę, że z roku na rok będziemy mieć więcej chętnych.

Obecnie młodzi naukowcy mają szereg możliwości samorealizacji, od pracy w kołach naukowych, przez tworzenie i publikację artykułów, po uczestnictwo w konferencjach ogólnopolskich i międzynarodowych. Jako Stowarzyszenie Młodych Biotechnologów współorganizujemy ogólnopolską konferencję naukową „Diagnostyczno-Biotechnologiczne Zagłębie Nauki”, gdzie młodzi naukowcy mogą przedstawiać swoje prace naukowe. Co więcej, wielu członków stowarzyszenia należy do różnorodnych kół naukowych, gdzie mogą realizować swoje pasje i współprowadzić badania”.

Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/wiktoria-lukasik-opowiadanie-o-nauce-to-ciezka-praca/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 lutego 2025