Donald Trump kontra Pedro Sanchez. „Nadchodzi zderzenie przeciwstawnych światopoglądów”

Pedro Sanchez

Druga kadencja Donalda Trumpa w Białym Domu będzie wyzwaniem dla Hiszpanii, której socjalistyczny rząd w różnych kwestiach zajmuje odmienne stanowisko – komentują hiszpańskie media. Rząd liczy jednak na pragmatyzm nowej amerykańskiej administracji. Jak podkreśla hiszpańska prasa, Pedro Sanchez znajduje się na zupełnie przeciwnym biegunie ideologicznym niż 47. prezydent USA.

Donald Trump kontra Pedro Sanchez

.„Hiszpania ma historyczne relacje ze Stanami Zjednoczonymi, które wykraczają poza wszelkie polityczne zawirowania” – ocenił politolog Jason Xidias, cytowany przez dziennik „El Mundo”. Podkreślił jednak, że zarówno rząd, jak i opozycja w Hiszpanii są zaangażowane w UE i NATO, podczas gdy Trump „nie wierzy w żadną z tych organizacji”.

„Hiszpania może ucierpieć, jeśli dojdzie do konfliktu handlowego między USA a Europą” – dodał Xidias. Jak ocenił kataloński dziennik „La Vanguardia”, socjalistyczny rząd Pedro Sancheza będzie zmuszony do kompromisów z nową amerykańską administracją, aby utrzymać dobre stosunki dwustronne. Głównymi kwestiami, które niepokoją Pałac Moncloa, siedzibę hiszpańskiego premiera, jest polityka celna Trumpa, jego stanowisko dotyczące konfliktu na Bliskim Wschodzi i na Ukrainie, a także podejście do wydatków na obronność państw NATO. Hiszpania wydaje obecnie procentowo najmniej na wojsko w całym Sojuszu, a Trump zapowiadał konieczność podwyższenia dotychczasowego poziomu 2 proc. PKB.

Lider Vox zaproszony na inaugurację Trumpa

.Poza amerykańską obecnością wojskową na południu Hiszpanii, ten iberyjski kraj nie będzie raczej priorytetem w polityce Waszyngtonu – komentuje prasa. Hiszpania będzie reprezentowana na inauguracji Trumpa przez ambasador Angeles Moreno Blau. Wśród zaproszonych gości jest jednak lider prawicowej hiszpańskiej partii Vox Santiago Abascal, jeden z politycznych sojuszników Trumpa w Europie, stojący w ostrej opozycji do socjalistycznego rządu w Madrycie.

Według dziennika „El Pais”, ryzyko zderzenia dwóch przeciwstawnych światopoglądów reprezentowanych w Waszyngtonie i Madrycie jest realne „i nie można oczekiwać, że Abascal pomoże go uniknąć”. Według prasy tym, który może pomóc załagodzić ewentualne napięcia na linii USA-Hiszpania może być król Filip VI, który odwiedził Biały Dom podczas pierwszej kadencji Trumpa. Druga wizyta, już państwowa, miała nastąpić w 2020 r., ale pandemia Covid-19 pokrzyżowała te plany.

Jak przypomina „El Pais”, instytucja monarchii przychodziła już wcześniej na pomoc socjalistycznemu rządowi Hiszpanii w stosunkach z USA. Premier Jose Luis Rodriguez Zapatero skorzystał z dyplomatycznej misji króla Juana Carlosa I w kontaktach z Georgem W. Bushem po wycofaniu wojsk hiszpańskich z Iraku w 2004 r. Hiszpańskie źródła dyplomatyczne, cytowane przez dziennik, są jednak przekonane, że „pragmatyzm zwycięży” w nowej amerykańskiej administracji i że „nie tylko uda się uniknąć starcia, ale nawet dojdzie do współpracy w sprawach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania”.

Prawica przyszłością Europy?

.Na temat wzrostu popularności w państwach europejskich ugrupowań prawicowych, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Brigitte GRANVILLE w tekście „Europa skręciła w prawo„.

„W polityce europejskiej prawica przeważa nad lewicą. Obecne rządy w 20 z 27 państw członkowskich UE są wspierane przez partie prawicowe (a postbrexitowa Wielka Brytania jest dodatkowym ważnym przykładem). Podobny obraz wyłania się w Parlamencie Europejskim, gdzie tradycyjna konserwatywna koalicja pozostaje największym ugrupowaniem od 1999 roku”.

„Upadek głównych partii lewicowych w ostatniej dekadzie jest tym bardziej godny uwagi, że zbiegł się w czasie z tragicznymi społeczno-gospodarczymi następstwami ogólnoświatowego kryzysu finansowego z 2008 roku. Można się było spodziewać, że ten okres niskiego wzrostu gospodarczego i utrzymującego się wysokiego bezrobocia będzie sprzyjał partiom lewicowym. W rzeczywistości większość z nich boryka się z trudnościami – zwłaszcza w dwóch największych krajach UE: w Niemczech badania opinii publicznej potwierdzają nieuchronny spadek poparcia dla SPD (zbliżają się tam wybory, we wrześniu 2021 roku); natomiast poparcie dla francuskiej partii socjalistycznej załamało się w ostatnich wyborach w 2017 r., a badania opinii publicznej nie dają perspektyw na jego odbudowę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych”.

„Te fatalne perspektywy dla tradycyjnej lewicy w nadchodzących wyborach w głównych krajach europejskich mogą po raz kolejny być sprzeczne z intuicją. Wydaje się bowiem, że COVID-19 pomógł lewicy jeszcze bardziej niż globalny kryzys dekadę temu. Szok wywołany pandemią rozbudził wspólnotowego ducha, pokazał, że w sytuacjach kryzysowych interwencja rządu jest niezbędna, a także zwrócił uwagę opinii publicznej na społeczne znaczenie niektórych najgorzej opłacanych pracowników – takich jak kasjerzy w supermarketach czy śmieciarze – oraz na to, że tacy ludzie zasługują na coś lepszego”.

„W polityce europejskiej prawica przeważa nad lewicą. Obecne rządy w 20 z 27 państw członkowskich UE są wspierane przez partie prawicowe (a postbrexitowa Wielka Brytania jest dodatkowym ważnym przykładem). Podobny obraz wyłania się w Parlamencie Europejskim, gdzie tradycyjna konserwatywna koalicja pozostaje największym ugrupowaniem od 1999 roku. Upadek głównych partii lewicowych w ostatniej dekadzie jest tym bardziej godny uwagi, że zbiegł się w czasie z tragicznymi społeczno-gospodarczymi następstwami ogólnoświatowego kryzysu finansowego z 2008 roku. Można się było spodziewać, że ten okres niskiego wzrostu gospodarczego i utrzymującego się wysokiego bezrobocia będzie sprzyjał partiom lewicowym”.

.”W rzeczywistości większość z nich boryka się z trudnościami – zwłaszcza w dwóch największych krajach UE: w Niemczech badania opinii publicznej potwierdzają nieuchronny spadek poparcia dla SPD (zbliżają się tam wybory, we wrześniu 2021 roku); natomiast poparcie dla francuskiej partii socjalistycznej załamało się w ostatnich wyborach w 2017 r., a badania opinii publicznej nie dają perspektyw na jego odbudowę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Te fatalne perspektywy dla tradycyjnej lewicy w nadchodzących wyborach w głównych krajach europejskich mogą po raz kolejny być sprzeczne z intuicją. Wydaje się bowiem, że COVID-19 pomógł lewicy jeszcze bardziej niż globalny kryzys dekadę temu. Szok wywołany pandemią rozbudził wspólnotowego ducha, pokazał, że w sytuacjach kryzysowych interwencja rządu jest niezbędna, a także zwrócił uwagę opinii publicznej na społeczne znaczenie niektórych najgorzej opłacanych pracowników – takich jak kasjerzy w supermarketach czy śmieciarze – oraz na to, że tacy ludzie zasługują na coś lepszego” – pisze prof. Brigitte GRANVILLE.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-brigitte-granville-europa-skreca-w-prawo-to-nie-wrozy-nic-dobrego/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 20 stycznia 2025