Architekt Wrocławia. Zenon Prętczyński (1925-2025)

Zmarł Zenon Prętczyński, uważany za nestora wrocławskiej architektury i jednego z najbardziej aktywnych zawodowo architektów powojennego Wrocławia. O jego śmierci poinformowało Muzeum Architektury we Wrocławiu. W grudniu skończyłby 100 lat.

Zmarły architekt jest też współautorem kompleksu mieszkalno-usługowego Kościuszkowska Dzielnica Mieszkaniowa

O śmierci Zenona Prętczyńskiego Muzeum Architektury we Wrocławiu poinformowało na swoim profilu internetowym. Tam również złożono rodzinie i bliskim zmarłego wyrazy współczucia.

Jak napisali pracownicy muzeum we wspomnieniowym wpisie, Zenon Prętczyński od 1952 roku czynnie uczestniczył w odbudowie zniszczonego miasta. Do jego najważniejszych architektonicznych osiągnięć należą budynek Szkoły Podstawowej nr 84 przy ulicy Górnickiego 20 i wyjątkowy pod względem konstrukcyjnym kościół św. Wawrzyńca przy ulicy Bujwida.

Przypomniano również, że zmarły architekt jest też współautorem kompleksu mieszkalno-usługowego Kościuszkowska Dzielnica Mieszkaniowa. W latach 1954–1965 oraz 1971–1979 był związany z biurem projektowym Miastoprojekt Wrocław, w którym pełnił funkcję głównego projektanta inwestycji szkolnych.

Był wielokrotnie odznaczany. Otrzymał m.in. tytuł Budowniczego Wrocławia w 1960 roku, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski w 1987 roku, Złotą Odznakę Towarzystwa Miłośników Wrocławia za działalność dla rozwoju miasta w 1996 roku, a w roku 2012 Złotą Odznakę Stowarzyszenia Architektów Polskich i Odznakę za 60-lecie pracy twórczej przyznaną przez wrocławski oddział SARP.

Zenon Prętczyński był autorem wielu wspomnień o wrocławskiej architekturze

.”Był pasjonatem i niestrudzonym kronikarzem dziejów Wrocławia, przez lata podtrzymywał pamięć o najważniejszych momentach i postaciach w powojennej historii miasta” – napisali pracownicy Muzeum Architektury we Wrocławiu.

Dodali, że architekt był autorem wielu wspomnień o wrocławskiej architekturze i jej twórcach oraz kilkudziesięciu artykułów poświęconych kulturze Wrocławia, publikowanych na łamach lokalnego wydania „Gazety Wyborczej”.

Jak napisano we wpisie biograficznym na stronach muzeum, Zenon Prętczyński urodził się 16 grudnia 1925 roku w Kamieniu nieopodal Kalisza.

W 1938 roku rozpoczął edukację w kaliskim Gimnazjum i Liceum im. Adama Asnyka. Wybuch II wojny światowej zmusił go do opuszczenia Kalisza i podjęcia pracy przymusowej. Do szkoły powrócił w roku 1946, do Gimnazjum i Liceum im. Tadeusza Kościuszki w Kaliszu, w którym rok później otrzymał świadectwo dojrzałości. Wtedy też podjął swoją pierwszą pracę w charakterze głównego projektanta w Fabryce Koronek i Haftów „Haft Kaliski”.

W 1947 roku Zenon Prętczyński rozpoczął studia na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej i od tamtej pory na stałe związał się ze stolicą Dolnego Śląska. Zmarł w wieku 99 lat.

Architektura opowiada historię marzeń

.Dziś w dobie renesansu modernizmu WUWA stała się niewątpliwie unikalną atrakcją turystyczną na mapie Wrocławia. I jeśli ktoś zechciałby się zanurzyć w atmosferze rodem z twórczości Edwarda Hoppera, jaką znamy na przykład z jego ikonicznego obrazu Nocne marki, dobrym pomysłem byłby wieczorny spacer zimową porą do rotundowej WUWA Cafe – pisze Marta ARENDT.

Warszawa ma swój Żoliborz – ikonę architektury modernistycznej, a Wrocław ma swoją Wuwę (Wohnung- und Werkraumausstellung) – modelowe osiedle mieszkalne, które powstało w 1929 roku jako część plenerowej wystawy architektonicznej. Żoliborz był dziełem młodego, pełnego modernizacyjnego zapału państwa polskiego, a WUWA to efekt odważnych eksperymentów niemieckiego Werkbundu – zrzeszenia architektów i budowniczych.

Choć już w 1939 roku oba te światy rozdzieli mordercza wojna wywołana przez niemiecką Rzeszę, u swoich początków Żoliborz i Wuwę łączył wspólny język architektury, który poszukiwał światła, funkcjonalności i poprawy warunków życia mieszkańców wielkich miast. Architektura miała sprzyjać tworzeniu więzi międzyludzkich i zachowaniu kontaktu z naturą.

Architekci Werkbundu zamiast skupiać się wyłącznie na budowie mieszkań dla wybranej elity, zaprojektowali osiedle z myślą o potrzebach ludzi o różnych statusach społecznych i ekonomicznych. Na osiedlu powstały różnorodne typy budynków, by dostosować je do potrzeb różnych grup społecznych. Jednym z najbardziej nowatorskich i ikonicznych obiektów osiedla był hotel dla samotnych osób (Ledigenwohnheim). Zaprojektowany z myślą o osobach prowadzących jednoosobowe gospodarstwa domowe, które w tamtym okresie stanowiły rosnącą grupę społeczną, oferował niewielkie, funkcjonalne mieszkania, dostosowane do potrzeb osób żyjących w pojedynkę – studentów, pracowników czy seniorów. Istotnym elementem hotelu były wspólne przestrzenie, takie jak jadalnie czy pokoje rekreacyjne. Sprzyjały spotkaniom i rozmowom między mieszkańcami, dzięki czemu osiedle ze swej natury miało być areną tworzenia więzi międzyludzkich i zawiązywania małych wspólnot. Projekt hotelu nastawiony na potrzeby ludzi żyjących w pojedynkę podążał za przekształceniami społecznymi, które niosła ze sobą rewolucja industrialna i urbanistyczna ekspansja miast.

Jednym z zasadniczych założeń urbanistycznych Wuwy był funkcjonalny podział przestrzeni. Osiedle zaprojektowano w taki sposób, aby zapewnić wyraźny podział między strefami mieszkalnymi, usługowymi i rekreacyjnymi. Budynki rozmieszczono harmonijnie, z odpowiednimi odległościami między nimi, co gwarantowało mieszkańcom dostęp do światła dziennego i dobre warunki higieniczne. Ogromną wagę przywiązano do zieleni – tworzeniu przestrzeni kontaktu mieszkańców z przyrodą nawet w warunkach życia w „miejskiej dżungli”. Ogrody, trawniki oraz przestrzenie między budynkami tworzyły miejsca sprzyjające wypoczynkowi i aktywności na świeżym powietrzu. Zieleń w koncepcji urbanistycznej Wuwy podkreślała harmonijne współistnienie architektury i środowiska naturalnego.

WUWA we Wrocławiu była jednym z serii sześciu eksperymentalnych osiedli modernistycznych, zrealizowanych w ramach wystaw organizowanych przez Niemiecki Związek Twórczy. Pozostałe to Weissenhofsiedlung w Stuttgarcie (1927), Werkbundsiedlung Wien w Wiedniu (1932), Nový Dům w Brnie (1928), Werkbundsiedlung Zürich w Zurychu (1930) oraz Praha Baba (1932).

Osiedla Werkbundu wraz z wrocławską Wuwą jako miejsca historycznej ekspresji przełomowej myśli architektonicznej wyróżnione są od 2020 roku prestiżowym Znakiem Dziedzictwa Europejskiego. Droga do odkrycia tego wyjątkowego w skali Europy dziedzictwa architektonicznego we Wrocławiu wiodła przez zapomnienie w okresie powojennym. Dziś w dobie renesansu modernizmu WUWA stała się niewątpliwie unikalną atrakcją turystyczną na mapie Wrocławia. I jeśli ktoś zechciałby się zanurzyć w atmosferze rodem z twórczości Edwarda Hoppera, jaką znamy na przykład z jego ikonicznego obrazu Nocne marki, dobrym pomysłem byłby wieczorny spacer zimową porą do rotundowej WUWA Cafe. Tam w klimatycznej atmosferze możemy zapoznać się z historią tej niezwykłej urbanistycznej odsłony Wrocławia.

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/marta-arendt-architektura-wuwa-opowiada-historie-marzen/

PAP/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 29 września 2025