Marta ARENDT: Architektura opowiada historię marzeń

Architektura opowiada historię marzeń

Photo of Marta ARENDT

Marta ARENDT

Z wykształcenia japonistka i absolwentka KSAP, z powołania zawodowego urzędnik państwowy. Po pracy z zamiłowania zajmuje się filozofią kultury i historią sztuki.

Dziś w dobie renesansu modernizmu WUWA stała się niewątpliwie unikalną atrakcją turystyczną na mapie Wrocławia. I jeśli ktoś zechciałby się zanurzyć w atmosferze rodem z twórczości Edwarda Hoppera, jaką znamy na przykład z jego ikonicznego obrazu Nocne marki, dobrym pomysłem byłby wieczorny spacer zimową porą do rotundowej WUWA Cafe – pisze Marta ARENDT

.Warszawa ma swój Żoliborz – ikonę architektury modernistycznej, a Wrocław ma swoją Wuwę (Wohnung- und Werkraumausstellung) – modelowe osiedle mieszkalne, które powstało w 1929 roku jako część plenerowej wystawy architektonicznej. Żoliborz był dziełem młodego, pełnego modernizacyjnego zapału państwa polskiego, a WUWA to efekt odważnych eksperymentów niemieckiego Werkbundu – zrzeszenia architektów i budowniczych.

Choć już w 1939 roku oba te światy rozdzieli mordercza wojna wywołana przez niemiecką Rzeszę, u swoich początków Żoliborz i Wuwę łączył wspólny język architektury, który poszukiwał światła, funkcjonalności i poprawy warunków życia mieszkańców wielkich miast. Architektura miała sprzyjać tworzeniu więzi międzyludzkich i zachowaniu kontaktu z naturą.

Architektura jako pełnoprawny bohater

.Głośny film Brutalista z nominacją do tegorocznych Oscarów, m.in. w kategorii najlepszego filmu, wprowadza architekturę na scenę w roli pełnowymiarowego bohatera. W filmie Brady’ego Corbeta mamy do czynienia z nurtem brutalizmu w architekturze, który dla głównego bohatera, ocalonego z Holocaustu, staje się sferą zmagań z ciężarem dramatycznych wspomnień i piętnem traumy.

W przypadku wrocławskiego osiedla WUWA, które powstało w 1929 roku na potrzeby Wystawy Mieszkań i Miejsc Pracy zaledwie w ciągu kilku miesięcy, architektura również wciela się w rolę protagonisty. Miała organizować przestrzeń na nowo, standaryzować i z niemiecką pasją planistyczno-inżynieryjną pokazywać w sensie jak najbardziej dosłownym nowoczesne rozwiązania architektoniczne, urbanistyczne, designerskie, które odpowiadały na problemy społeczne i mieszkaniowe tamtych czasów. Zwiedzający wystawę na zasadzie popularnego dziś na YouTube formatu „home tour” zwiedzali zaprojektowane i umeblowane mieszkania, podpatrując zaproponowane przez awangardowych architektów nowinki.

Ku nowym potrzebom

.Architekci Werkbundu zamiast skupiać się wyłącznie na budowie mieszkań dla wybranej elity, zaprojektowali osiedle z myślą o potrzebach ludzi o różnych statusach społecznych i ekonomicznych. Na osiedlu powstały różnorodne typy budynków, by dostosować je do potrzeb różnych grup społecznych. Jednym z najbardziej nowatorskich i ikonicznych obiektów osiedla był hotel dla samotnych osób (Ledigenwohnheim). Zaprojektowany z myślą o osobach prowadzących jednoosobowe gospodarstwa domowe, które w tamtym okresie stanowiły rosnącą grupę społeczną, oferował niewielkie, funkcjonalne mieszkania, dostosowane do potrzeb osób żyjących w pojedynkę – studentów, pracowników czy seniorów. Istotnym elementem hotelu były wspólne przestrzenie, takie jak jadalnie czy pokoje rekreacyjne. Sprzyjały spotkaniom i rozmowom między mieszkańcami, dzięki czemu osiedle ze swej natury miało być areną tworzenia więzi międzyludzkich i zawiązywania małych wspólnot. Projekt hotelu nastawiony na potrzeby ludzi żyjących w pojedynkę podążał za przekształceniami społecznymi, które niosła ze sobą rewolucja industrialna i urbanistyczna ekspansja miast.

W wielkim mieście, a zarazem blisko natury

.Jednym z zasadniczych założeń urbanistycznych Wuwy był funkcjonalny podział przestrzeni. Osiedle zaprojektowano w taki sposób, aby zapewnić wyraźny podział między strefami mieszkalnymi, usługowymi i rekreacyjnymi. Budynki rozmieszczono harmonijnie, z odpowiednimi odległościami między nimi, co gwarantowało mieszkańcom dostęp do światła dziennego i dobre warunki higieniczne. Ogromną wagę przywiązano do zieleni – tworzeniu przestrzeni kontaktu mieszkańców z przyrodą nawet w warunkach życia w „miejskiej dżungli”. Ogrody, trawniki oraz przestrzenie między budynkami tworzyły miejsca sprzyjające wypoczynkowi i aktywności na świeżym powietrzu. Zieleń w koncepcji urbanistycznej Wuwy podkreślała harmonijne współistnienie architektury i środowiska naturalnego.

WUWA we Wrocławiu była jednym z serii sześciu eksperymentalnych osiedli modernistycznych, zrealizowanych w ramach wystaw organizowanych przez Niemiecki Związek Twórczy. Pozostałe to Weissenhofsiedlung w Stuttgarcie (1927), Werkbundsiedlung Wien w Wiedniu (1932), Nový Dům w Brnie (1928), Werkbundsiedlung Zürich w Zurychu (1930) oraz Praha Baba (1932).

Osiedla Werkbundu wraz z wrocławską Wuwą jako miejsca historycznej ekspresji przełomowej myśli architektonicznej wyróżnione są od 2020 roku prestiżowym Znakiem Dziedzictwa Europejskiego. Droga do odkrycia tego wyjątkowego w skali Europy dziedzictwa architektonicznego we Wrocławiu wiodła przez zapomnienie w okresie powojennym. Dziś w dobie renesansu modernizmu WUWA stała się niewątpliwie unikalną atrakcją turystyczną na mapie Wrocławia. I jeśli ktoś zechciałby się zanurzyć w atmosferze rodem z twórczości Edwarda Hoppera, jaką znamy na przykład z jego ikonicznego obrazu Nocne marki, dobrym pomysłem byłby wieczorny spacer zimową porą do rotundowej WUWA Cafe. Tam w klimatycznej atmosferze możemy zapoznać się z historią tej niezwykłej urbanistycznej odsłony Wrocławia.

Marta Arendt

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 stycznia 2025