Krzyże Wolności i Solidarności dla działaczy opozycji antykomunistycznej z Kielc

Dziewięcioro działaczy opozycji antykomunistycznej z regionu świętokrzyskiego otrzymało Krzyże Wolności i Solidarności. Wśród odznaczonych znalazły się m.in. osoby zaangażowane w działalność „Solidarności”, druk i kolportaż prasy podziemnej, organizowanie strajków i pomoc represjonowanym.
Krzyże Wolności i Solidarności
.Uroczystość wręczenia odznaczeń odbyła się w Delegaturze IPN w Kielcach z udziałem zastępcy prezesa Instytutu, dr. Mateusza Szpytmy. Odznaczenia, przyznawane przez Prezydenta RP na wniosek prezesa IPN, trafiły do dziewięciu osób zasłużonych w walce o wolność i prawa człowieka w czasach PRL. Jedno z nich przyznano pośmiertnie.
Krzyż Wolności i Solidarności to państwowe odznaczenie cywilne ustanowione w 2010 roku, nawiązujące do tradycji Krzyża Niepodległości. Przyznawany jest działaczom opozycji antykomunistycznej z lat 1956–1989 za zasługi w działalności na rzecz niepodległości, suwerenności i praw człowieka. Po raz pierwszy przyznano go w 2011 roku, podczas obchodów 35. rocznicy protestów w Radomiu.
Zastępca prezesa IPN dr Mateusz Szpytma podkreślił, że Krzyż Wolności i Solidarności trafia do osób, które realnie przyczyniły się do odzyskania przez Polskę wolności.
– Dekorowanie Krzyżem Wolności i Solidarności to wzruszające chwile, bo trafia on do osób, które przysłużyły się odzyskaniu wolności przez Rzeczpospolitą. To wielkie słowa i być może niektórzy się z nimi nie zgadzają. Jednak pamiętajmy, że działalność wielu z was złożyła się na to, że po latach niewoli, dziś cieszymy się wolnym krajem. Było to obarczone wielkim ryzykiem – powiedział zastępca prezesa IPN dr Mateusz Szpytma.
Wśród odznaczonych znalazły się m.in. osoby zaangażowane w działalność „Solidarności”, druk i kolportaż prasy podziemnej, organizowanie strajków i pomoc represjonowanym.
Krzyże Wolności i Solidarności otrzymali: Marek Zenon Głowacki – przewodniczący „Solidarności” w Kieleckim Przedsiębiorstwie Instalacji Budownictwa, kolporter prasy podziemnej; Mariusz Ryszard Górski – działacz „Solidarności Walczącej” w Kielcach, drukarz i kolporter nielegalnych wydawnictw; Adam Edward Jach – członek „Solidarności” w „Elektromontażu”, represjonowany poprzez przymusową służbę wojskową; Jan Juszcze – przewodniczący związku w Hucie „Katowice”, internowany, po 1983 r. na emigracji w USA; Jan Pajdosz – działacz „Solidarności” w FŁT „Iskra” w Kielcach, represjonowany w wojskowym obozie internowania w Budowie; Lucyna Łucja Rydzek – katechetka z Włoszczowy, wspierająca młodzieżowy strajk w obronie krzyży i organizująca Msze za Ojczyznę; Jerzy Józef Skowron – współorganizator „Solidarności” w Zakładzie Transportu Przemysłu Mięsnego w Kielcach, internowany; Jacek Karol Szrek – działacz „Solidarności” w zakładach „Polmo SHL” w Kielcach, represjonowany poprzez przymusowy pobyt w wojskowym obozie internowania; Tadeusz Wiktorowski (pośmiertnie) – pracownik FSC Starachowice, działacz zakładowej „Solidarności”, aresztowany i prześladowany za kolportaż ulotek.
Co nam pozostało z „Solidarności”?
.„Ruch solidarnościowy był czymś więcej niż zrywem. Pretendował do tytułu rewolucji duchowej i często w istocie takim był – poświęcenie, gigantyczny, bezinteresowny wysiłek setek tysięcy ludzi ze wszystkich środowisk próbujących przeorganizować funkcjonowanie społeczeństwa przy rezygnacji z przemocy na rzecz podtrzymywania nadziei” – pisze Bogusław SONIK w tekście „Co nam pozostało z «Solidarności»”?
Jak podkreśla, „«Solidarność» czerpała z czytelnego dla wszystkich – robotników i intelektualistów – gotowego zestawu archetypów chrześcijańskich, co wynikało zarówno z polskiej historii, jak i postawy Kościoła z emblematyczną postacią Jana Pawła II na czele”.
„We wszystkich zaangażowanych w Solidarność ludziach kołacze się wspomnienie siły, którą daje uczestnictwo w wielkiej wspólnocie przekonanej do swej racji i zakorzenionej w szerszej jeszcze więzi idącej przez wieki, ponad granicami środowiskowymi, państwowymi, a nawet narodowymi. Wartości i antywartości rozkładały się wyjątkowo klarownie: wolność i zniewolenie, brak przemocy i przemoc, prawda i oszustwo, bezinteresowność i cynizm” – pisze Bogusław SONIK.
Zauważa, że „Charakter naszej rewolucji fascynował świat. Do Polski zjechali dziennikarze ze wszystkich kontynentów, a chyba najbardziej wtedy znany francuski socjolog Alain Touraine z ekipą badał ten fenomen. Potem napisał: «Solidarność to największy zryw wolności, jaki dokonał się na świecie po II wojnie. Była to jedna z najważniejszych spraw, jakie zdarzyły się ludzkości w drugiej połowie XX wieku. Dużo jeździłem po świecie, ale nigdy nie spotkałem ludzi podobnych do tych z Solidarności, bezwarunkowo przywiązanych do wolności, ludzi, którzy zdecydowali się przyjąć odpowiedzialność za historię»”.
„Ktoś powie, że państwa Europy Środkowej, które nie miały Solidarności, także dokonały podobnej zmiany, nie ponosząc tylu ofiar. Odpowiem, że bez Solidarności nie byłby możliwy cały proces wybijania się na niepodległość naszego regionu” – twierdzi Bogusław SONIK.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/boguslaw-sonik-co-nam-pozostalo-z-solidarnosci/
PAP/ LW






