Amerykański gaz LNG może trafiać z Polski na Słowację [Karol NAWROCKI]

Amerykański gaz LNG

Polska w krótkim czasie może stać się hubem dla dostaw amerykańskiego LNG na Słowację – powiedział w dniu 5 listopada w Bratysławie prezydent Karol Nawrocki po spotkaniu ze swym słowackim odpowiednikiem. Peter Pellegrini mówił o możliwościach współpracy obu państw m.in. w kwestiach obronności i energetyki.

Amerykański gaz LNG może trafiać z Polski na Słowację

.Karol Nawrocki w dniu 5 listopada składa wizytę w Bratysławie, gdzie spotkał się już z prezydentem Słowacji. W planach ma też m.in. rozmowy z premierem Robertem Ficą. Podczas wspólnej konferencji z Peterem Pellegrinim Karol Nawrocki podkreślił, że rozmowa w cztery oczy ze słowackim prezydentem oraz wsparcie Słowacji dla Polski wobec rosyjskich ataków dronowych pokazała, że oba kraje są nie tylko sąsiadami, ale też sprawdzonymi przyjaciółmi i partnerami w UE i NATO.

Jak zaznaczył, rozmowy z Peterem Pellegrinim dotyczyły tematów politycznych, gospodarczych i infrastrukturalnych. Prezydent Peter Pellegrini zadeklarował m.in. iż słowacka część Via Carpatia, czyli droga ekspresowa R4, jest w „konkretnym procesie, który znajdzie swój finisz w ciągu najbliższych kilku lat” – przekazał Karol Nawrocki.

Jak dodał, zaproponował swojemu słowackiemu odpowiednikowi, że Polska w krótkim czasie może stać się realnym hubem dla dostaw na Słowację skroplonego gazu ziemnego (LNG) z USA. Przypomniał, że Polska już dysponuje terminalem w Świnoujściu oraz interkonektorem, i wyraził też nadzieję, że niebawem zakończy się budowa pływającego terminala na Morzu Bałtyckim.

Karol Nawrocki zauważył, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej stoją przed wielkim zadaniem całkowitego uniezależnienia się od rosyjskiego gazu. Jak powiedział, to zadanie powinno łączyć kraje regionu i zachęcać je do współpracy, przy wsparciu prezydenta USA Donalda Trumpa. Wyraził przy tym nadzieję, że ta współpraca doprowadzi region do niezależności surowcowej.

Słowacja jest jednym z liderów produkcji amunicji w Europie

.Jego zdaniem wielki potencjał ma w tej kwestii współpraca gospodarcza zarówno w Grupie Wyszehradzkiej (V4), jak i w państwach Inicjatywy Trójmorza. Odnosząc się do współpracy na polu bezpieczeństwa, polski prezydent podkreślił, że Słowacja jest jednym z liderów produkcji amunicji w Europie, a także krajem zainteresowanym zakupem czołgów K2PL, które mają być produkowane w Polsce.

Karol Nawrocki zaznaczył, że pól dwustronnej współpracy jest więcej. Zarówno Polska, jak i Słowacja, sprzeciwiają się przyjmowaniu jakichkolwiek kwot migrantów w ramach unijnego paktu migracyjnego – zauważył. Jak dodał, liczy, że podczas najbliższego szczytu V4, który ma odbyć się na początku grudnia, Węgry i Czechy potwierdzą to stanowisko.

– Żadne kwoty imigrantów nie będą przyjmowane i z całą pewnością ani ja, ani prezydent Peter Pellegrini nie zgodzimy się na to, by o migracji, czy to na teren Rzeczypospolitej, czy to Słowacji, (…) decydowała Bruksela czy UE. I bardzo się cieszę, że w tym temacie jesteśmy po tej samej stronie – powiedział Karol Nawrocki. Ocenił, że migracja „jest zagrożeniem (…) dla naszego bezpieczeństwa, dla naszego codziennego życia, dla naszych kobiet, dla naszych dzieci”.

Przemysł amunicyjny polem przyszłej współpracy Polski i Słowacji?

.Zaznaczył, że jeśli chodzi o projekty dotyczące bezpieczeństwa, Polska jest zainteresowana współpracą w przemyśle amunicyjnym, a też projektami dotyczącymi produkcji kołowych transporterów opancerzonych Rosomak i innych produktów o charakterze militarnym. Polski przywódca powiedział ponadto, że deklaracja prezydenta USA, iż nie zmniejszy liczby amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce, jest dobrą informacją dla całego regionu.

Pytany później o podejście rządu w Bratysławie do Rosji, odmienne od podejścia Polski, Karol Nawrocki podkreślił, że Słowacja pomaga walczącej z agresją Ukrainie, także w kwestiach militarnych i energetycznych. Co do własnego stanowiska, podkreślił, że „pomoc Ukrainie, jasne stanowisko (precyzujące – PAP), kogo popieramy w tym konflikcie po ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, nie zwalnia (go – PAP) jako prezydenta Polski z domagania się polskich spraw na arenie międzynarodowej w relacjach z Ukrainą”.

Karol Nawrocki powiedział, że nie są mu obojętne „niektóre ruchy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego czy Ukrainy wobec Polski, sygnalizowany przez wiele lat brak wdzięczności dla polskiego narodu i społeczeństwa, nierozwiązane sprawy polsko-ukraińskie w zakresie ekshumacji na Wołyniu czy kryzys z płodami rolnymi, które zalewały Polskę”. Można wspierać Ukrainę, ale też realizować interes państwa polskiego – ocenił, zaznaczając, że Wołodymyr Zełenski musi się z tym liczyć.

Peter Pellegrini podkreślił, że Polska jest gwarantem bezpieczeństwa w regionie, także dla Słowacji, i zadeklarował chęć współpracy w zakresie obronności i energetyki. Zaznaczył, że jego kraj jest w trudnej sytuacji w kwestii dostaw gazu. Zadeklarował zainteresowanie polską ofertą w kwestii gazu skroplonego, o ile cena będzie atrakcyjna, a opłaty tranzytowe narzucone przez polską stronę – rozsądne. Słowacki prezydent nie odpowiedział na pytanie dotyczące polityki jego kraju wobec Rosji. Mówił o wsparciu dla Ukrainy i wyraził optymizm co do rozwijania współpracy w ramach V4.

Kolejny miesiąc, kolejny kabel…

.Tym razem poważnemu uszkodzeniu uległo łącze danych między Łotwą a Szwecją. Jeden z podejrzanych, masowiec Vezhen pływający pod maltańską banderą, został odeskortowany na szwedzkie wody. Fińskie i estońskie okręty marynarki wojennej obserwują Psków, powiązany z Rosją transportowiec skroplonego gazu ziemnego (LNG). Co dziwne, statek ten wyłączył swój transponder dokładnie w chwili, gdy mijał kabel.

Zanosi się na poważny impas. Czy Rosja wyśle okręt wojenny, by eskortował jej statek handlowy w bezpieczne miejsce? Co zrobią okręty NATO, by zmusić Psków do zatrzymania się i współpracy przy dochodzeniu?

Ostatni incydent miał miejsce po serii zdarzeń, które udowodniły, że Rosja może bezkarnie sabotować podmorską infrastrukturę państw NATO. W 2023 roku kontenerowiec New Polar Bear uniknął kary za uszkodzenie gazociągu. W październiku kolejnego roku Niemcom nie udało się wyciągnąć konsekwencji wobec masowca Yi Peng 3, który za pomocą kotwicy uszkodził kable zasilające i transmisyjne.

Sytuacja zmieniła się, gdy Finlandia zaangażowała siły specjalne do przejęcia okrętu Eagle S, który przeciął kable w Boże Narodzenie. Sojusznicy NATO w regionie bałtyckim zainicjowali wówczas projekt „Wartownik Bałtyku” (Baltic Sentry), łącząc siły w celu monitorowania Morza Bałtyckiego i zapobiegania dalszym sabotażom. Ostatni atak sugeruje jednak, że Rosja wcale się nie przestraszyła – odzyskanie wiarygodności wymaga czasu i wiąże się z ryzykiem. Lepiej jej więc nie tracić.

.Tymczasem to właśnie robił Zachód przez ostatnie dziesięciolecia bezczynności w obliczu rosyjskiej agresji na każdym polu: w cyberprzestrzeni, na lądzie, morzu i w powietrzu. Na przykład samolot lecący z Londynu do Wilna na początku stycznia 2025 r. musiał awaryjnie lądować w Warszawie z powodu problemów z nawigacją GPS. Eksperci obwiniają za to działania wojny elektronicznej w rosyjskiej eksklawie królewieckiej. Według raportu Barents Observer rosyjskie służby na dalekiej północy nie tylko zagłuszają sygnały nawigacji satelitarnej, ale także je modyfikują. Może to zepchnąć nieostrożne samoloty z kursu, dlatego komercyjne linie lotnicze podejmują dodatkowe środki ostrożności podczas lotów w pobliżu granicy norwesko-rosyjskiej.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/edward-lucas-przeciete-sieci/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 listopada 2025