
O problemach realnych i urojonych w polityce
Filozofia to najbardziej ogólna teoria wszystkiego. Tak szeroko zakrojony zakres zainteresowań nie brzmi dobrze, rzecz jasna, co mi powiedziała kiedyś bardzo bystra studentka. Czyli filozofia to „some witty banter, some ad libs, some repartees, and nothing more?” (jakieś błyskotliwe przekomarzania, improwizacje, odszczeknięcia i nic więcej?). To była słuszna nagana.