
Twórzmy jak najwięcej przestrzeni wymiany myśli i debaty
Imponującą cechą brytyjskiej debaty uniwersyteckiej jest wymóg przedstawienia sprawy i argumentów drugiej strony. Jaki bowiem sens może mieć debata publiczna w kraju, w którym nikogo się nie uczy, jak myśleć, a wszystkich poucza się, co mają myśleć? Jak można różnić się z klasą, kiedy typowy polityk nie umie przestać mówić, nawet gdy wszyscy przestali już słuchać? Ćwiczenie intelektualne, polegające na wczuciu się w rolę drugiej strony, uczy nie tylko sztuki debaty, ale także empatii względem rywala, pozwala dostrzec w nim człowieka tak samo zatroskanego o dobro wspólne.