Abp Gądecki o doktrynie i synodzie

synod

Jeśli w rezultacie synodu „wszystko skupi się na radykalnych zmianach doktryny, to wtedy będzie nieszczęście” – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki. Podsumowując zakończony w Watykanie synod, w którym uczestniczył, podkreślił, że wiele kwestii musi zostać rozstrzygniętych w poważny sposób.

Synod – pierwsza sesja

.W sobotę zakończyła się pierwsza sesja XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Odbywał się pod hasłem „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”.

Druga sesja została zaplanowana na październik 2024 roku.

Arcybiskup Gądecki zwrócił uwagę na znaczenie syntezy, która została przyjęta na zakończenie prac w drodze głosowań. „Wszystkie postulaty zostały pozytywnie przyjęte z różnym oporem, bardzo zresztą znikomym” – zauważył.

„To, co pozostaje dla nas na 11 miesięcy, jakie dzielą nas od drugiego etapu synodu, to najpierw zadanie dla samej Konferencji Episkopatu, potem także dla każdego biskupa z osobna, dla każdej diecezji, to skonfrontowanie się ze wszystkimi 20 tematami oraz próba odpowiedzi, jak my to widzimy; to powinno znaleźć się w przesłaniu także do sekretariatu synodu” – wyjaśnił abp Gądecki. Dodał, że pod koniec marca przyszłego roku wszystkie refleksje i głosy powinny zostać zebrane.

„Nie znaczy to jednak, że zostaną one przyjęte, bo my jesteśmy jednym z ponad 100 krajów i episkopatów i to jest jeden głos na 100” – zastrzegł przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Pytania na synod

.Wskazał następnie: „Jeśli chodzi o konkretne sprawy, to są pytania zasadnicze, które dotyczą kolonizacji kulturowej, celibatu kapłańskiego, kwestii święceń kapłańskich dla kobiet i diakonatu dla nich, a także niebagatelnej kwestii odniesienia do LGBT i inkluzji, która jest rozumiana jako przyjmowanie bezwarunkowe każdego”.

„Oprócz tego, co zostało zawarte w samych 20 tematach synodalnych, jest jeszcze dużo pytań, które powinny zostać rozstrzygnięte w sposób poważny, ponieważ konsekwencje tego będą bardzo poważne” – ocenił Gądecki.

Zapytany o to, czy jest zadowolony z nowej formy synodu, odparł: „Na tyle, na ile ona zakłada większą partycypację ludzi świeckich i biskupów, na tyle, na ile jest otwarciem na relacje, na tyle, na ile zakłada bliższy kontakt na każdym poziomie Kościoła, od proboszcza i parafian począwszy aż po biskupa i wiernych diecezji”.

„Na pewno jest to zapowiedź większej bliskości, jeśli będzie to dobrze realizowane. Jeśli natomiast to wszystko skupi się na radykalnych zmianach doktryny, to wtedy będzie nieszczęście”- uważa przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Zaznaczył: „Przypominam raz jeszcze, że czym innym jest różnorodność każdego rodzaju duszpasterstwa, jaki może się pojawić w danej diecezji, w danym kraju ze względu na historię, na język, obyczaje, a czym innym jest różnorodność samej doktryny, co jest nie do przyjęcia, bo jeżeli każdy episkopat przyjmie swoją doktrynę, to znaczy, że nie jesteśmy jednym Kościołem”.

O kształcie doktryny społecznej Kościoła

.„W wizji Franciszka synodalność jest narzędziem służącym zaangażowaniu wszystkich do uczestnictwa w życiu Kościoła” – pisze kard. Michael CZERNY SJ.

„W konstytucji duszpasterskiej Soboru Watykańskiego II ojcowie soborowi pragnęli wskazać, że stałym obowiązkiem Kościoła jest „badać znaki czasów i wyjaśniać je w świetle Ewangelii” (GS 4). To właśnie dzięki dialogowi i wyciąganiu wniosków z historii dostrzegamy potrzebę, aby dzisiejszy Kościół, jako Lud Boży, wraz z całą rodziną ludzką na nowo wkroczył na drogę nawrócenia w czterech różnych obszarach: duszpasterskim, synodalnym, społecznym i ekologicznym. Sobór nakreślił również teologiczny i eklezjalny styl, który nadaje „formę” ciągłemu, integralnemu nawróceniu Kościoła, który jest semper renovanda i nieustannie dąży do głębszego upodobnienia się do Chrystusa poprzez komunię” – pisze kardynał.

„Uczynienie misji bezpośrednim wyrazem tożsamości chrzcielnej Kościoła oznacza przywrócenie całemu Ludowi Bożemu pełnej godności aktywnego uczestnictwa w ewangelizacji (EG 114). Od Dokumentu z Aparecidy aż po konstytucję apostolską Praedicate Evangelium, a także za sprawą synodu o synodalności postawiono przed nami kolejne wyzwanie: zreformować struktury kościelne w taki sposób, aby włączyć świadectwo i działanie świeckich mężczyzn i kobiet w życie i misję Kościoła na wszystkich poziomach. Dlatego nie powinniśmy uważać sprawowania przez nich funkcji i obowiązków związanych z zarządzaniem w Kościołach lokalnych i Kurii Rzymskiej za coś dziwnego lub nadzwyczajnego. Synodalność nie powinna być mylona z żadną konkretną strukturą, na przykład synodem lub zgromadzeniem, ani nie powinna być redukowana do narzędzia służącego kolegialności biskupiej. Jest ona raczej tym, co określa modus essendi et vivendi Kościoła, wyrażając różnorodne synergie i charyzmaty, które spotykają się w komunii i jedności” – wyjaśnia kard. Michael Czerny.

PAP/Sylwia Wysocka/WszystkocoNajważniejsze/AB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 października 2023